jestem , od rana mam migrene mam dosc juz :![]()
kochanie moje malutkie zobaczysz bedzie dobrze,napewno.... Przeciez bóg musi istniec i widziec co sie dzieje....agnes2704- sama nie wiem co mam ze soba zrobicteraz juz nie wiem czy wogole kiedys bedziemy miec dzieci jak tak dlaje pojdzie
![]()
kochana, boze ile ty musiałas przejsc... tule cie mocno do serduszka... jestes silna kobieta bóg napewno wynagrodzi ci twoje cierpienia.. ja miałam 4 lata jak zmarła mi mama, jak miałam 7 moj tata wział slub a teraz 2 lata temu znów wziol slub z inna kobieta.... ehhh zycie czasem jest do dupy:/kochanie popatrz ile razem już przeszliście musisz wierzyć że będzie dobrze !!!! wiara jest najważniejsza wiesz dobrze o tym
wiem że życie jest niesprawiedliwewiem kochana powiedz jak cie mogę pocieszyć ?
zacznę może tak (to raczej nie pocieszenie)ale chcę ci o tym powiedzieć mój tato zmarł jak miałam 15 lat chorował na raka tchawicy pół roku spędził w szpitalu a ja razem z nim zawaliłam szkołę 8 klase i z marzeń o byciu położną zostały nici.Po tym czasie zmarł a ja zostałam sama ( mama nigdy nie miała dla mnie czasu) znalazła sobie po 2 tygodniach faceta a mną jak zwykle zajmowała się babcia.Pieniędzy na życie nie było matka zabierała nawet moją rentę po tacie i pakowała ją w swojego pana więc trzeba było iść do szkoły i do pracy ale nic tak nie bolało jak strata ukochanego człowiekaznalazłam sobie faceta ( bo brakowało taty) po jakimś czasie moja pierwsza miłość okazała się damskim bokserem ;/ wytrzymałam 3 lata z nim myśląc że się zmieni ale nie więc odeszłam i chcąc mu zrobić na złość szybko poznałam następnego idiotę po 6 miesiącach ślub potem dzieci (których ja chciałam on za każdym razem kazał usuwać)
ale się nie dałam urodziłam dwujkę prześlicznych bobasów syn Dominik i córcia Liwia nasze życie nigdy nie było takie jak powinno kłótnie bójki wyzwiska bił mnie ile wlazło i za co popadło.
po 8 latach małżeństwa dowiedziałam się że pracuje dla jakiejś mafiinarkotyki kradzione samochody itd. milczałam i płakałam dla dzieci żeby miały ojca
zgłosiłam sprawe na policje wtedy się zaczęło ciągłe mówienie mi ze mnie wykończy że wywiezie i zakopie w lesie .... nie spałam po nocach bo się bałam ale to jeszcze nie najgorsze to dopiero miało nastąpić i nastąpiło po 10 latach razem wyrzucił mnie z domu,zabrał dzieci i nastawił całą rodzinkę przeciwko mnie
nikt nie chce mnie znać nawet moje dzieci ;( ........resztę dopisze później bo juz nie widze klawiatury
ja dzisiaj klientce zrobilam pazurki, wrocilam, posprzatałam chwila odpoczynku i trzeba zrobic obiadosa... potem przyjezdza 2 zona mojego taty z moim bratem do nas w odwiedziny a na 18 do znajomego na 30 urodziny