Kochane wróciłam- melduję się posłusznie, że już po egzaminie- jestem wykończona i padam na pyszczek, ale zaraz zabieram się za nadrabianie Was.

))
dobra- nadrobiłam, ale ufff... ciężko było.
agnieszka- ze spokojem- ja to bym jeszcze poczekała kilka dni, przynajmniej ze dwa, i powtórz test- zobaczysz, że jeszcze będziesz narzekać na te mdłości i w ogóle.

))
ilonko, losiczko- kochane dziękuję Wam za śledzenie mojego wykresiku, bo ja tam się nie bardzo znam- kiedyś myślalam, że jak temperatura skoczy w górę i jest to wyraźny skok, to wtedy jest owu- no i w jakim ogłupieniu bym żyła gdyby nie wy?
losiczka- jeśli mi się kiedyś uda- to może uszyjesz piękny strój dla Maleńtasa mojego? koniecznie zielony
ilonka- nie wolno!!! pamiętaj, że nadzieja zawsze umiera ostatnia, po drugie nigdy nie jest za późno i beznadziejnie, więc głowa do góry i zostajesz tu przypięta kajdankami

tylko (ja wiem łatwo się mówi) trzeba troszkę wyluzować
katy- najlepszejszego z okazji ymienin- ja tam Katarzynki kojarzę z piernikami

więc życze wszystkiego conajmniej tak słodkiego jak pierniki

tylko bez dołowania się
viola- KP mówi, że nie wolno zwolnić kobiety w ciąży, ale jeśli nie powiedziała o tym pracodawcy przed wypowiedzeniem to pozamiatane i ciąża musi być potwierdzona przez lekarza i mieć ileś tam tygodni (tylko ja nie pamiętam ile)
pamela- wypoczywaj, przed Tobą długie i bardzo piękne 9 miesięcy
jeśli o kimś zapomniałam- przeprasza, ale jestem wykończona