K
karol_in-a
Gość
suonko- w końcu chyba zaczyna do mnie docierać co sie stało i co się będzie dzialo ze mną przez najbliższe 8 miesięcy
cieszę się choć ciągle jeszcze ostrożnie. najbardziej cieczy mnie mąż i jego entuzjazm choć do wylewnych to on nie należy. wczoraj sobie kombinowal gdzie wstawić łóżeczko i jakby to łóżko przesunąć, a kwiaty odstawić to wtedy... ach...
losiczko- termin wyników zbiega Ci sie z terminem testowania. oby wszystko dla Ciebie było szczęśliwe.
domiśka- suonko ma rację- w pochwie jest najmniej "kombinowania", a w ustach zmienisz miejsce i tempka wyjdzie inna, więc jeśli nie czujesz sie na siłach by mierzyć w ustach i trafiać zawsze w ten sam punkt- to ja proponuję zmianę
u mnie z tym mierzeniem jest zabawnie... rano budzik, mąż wyłacza, podaje termometr, drzemka, kolejny alarm- termometr wyjąć, sprawdzić i wstaję, a mąż ma jeszcze kwadrans byczenia się w łóźeczku
ach jak ja mu zazdroszczę- niewyspana jestem i muszę koniecznie położyć się dzisiaj wcześniej spać.
((
losiczko- termin wyników zbiega Ci sie z terminem testowania. oby wszystko dla Ciebie było szczęśliwe.
domiśka- suonko ma rację- w pochwie jest najmniej "kombinowania", a w ustach zmienisz miejsce i tempka wyjdzie inna, więc jeśli nie czujesz sie na siłach by mierzyć w ustach i trafiać zawsze w ten sam punkt- to ja proponuję zmianę
u mnie z tym mierzeniem jest zabawnie... rano budzik, mąż wyłacza, podaje termometr, drzemka, kolejny alarm- termometr wyjąć, sprawdzić i wstaję, a mąż ma jeszcze kwadrans byczenia się w łóźeczku