reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakupy dla mamy i przygotowania torby do szpitala.

Oj, to ma mi aż tak lecieć :szok:
No niestety... wiadomo, każda kobieta inaczej przechodzi połóg,ale np. skoro po operacji na macicy krwawienie trzymało mnie 2 tyg. i początek był okropny, to wyobrażam sobie jak będzie po porodzie,nawet po cc. Duże podpaski,mimo że są "niesmaczne" to na prawdę wybawienie,a podkład daje pewien komfort,więc nie ma co - do Apteki czas iść :rofl2:
 
reklama
Już mi niedobrze :sorry:

Ja jakaś dziwna jestem, bo na widok mojej krwi robi mi się niedobrze. Nawet nie ma mowy, żebym mogła podpasek używać. Zawsze tylko tampony... oj niedobrze...
 
Izaa na początku tampony nie są wskazane. Ale spoko to tylko kilka tygodni ;-).

Że niewskazane, to raczej pewniak. ;-) ale tymi "kilkoma" tygodniami, to mnie pocieszyłaś.:-( Chociaż jestem pewna, że te paskudztwa wkładane pomiędzy nogi, będą jednym z najmniejszych dolegliwości :-D
 
Izaa nie chciałam tego pisać ;-), bo potem będzie, że straszę pierwiastki ;-).
Ale to wszystko mija, powiem Ci, że po 4 latach to ja już nie za bardzo pamiętam poród i połóg, choć przyjemne to nie było, ale potem już człowiek ma inne rzeczy na głowie niż pamiętanie o takich przemijających sprawach ;-).
Wszystko jest do przeżycia.
 
Izaa nie chciałam tego pisać ;-), bo potem będzie, że straszę pierwiastki ;-).
Ale to wszystko mija, powiem Ci, że po 4 latach to ja już nie za bardzo pamiętam poród i połóg, choć przyjemne to nie było, ale potem już człowiek ma inne rzeczy na głowie niż pamiętanie o takich przemijających sprawach ;-).
Wszystko jest do przeżycia.


ja się jakoś specjalnie nie stresuję tą wizją "książki telefonicznej" między nogami,
najważniejsze, by poród przebiegł bez nieprzyjemnych niespodzianek, żeby Małej i mnie nikt krzywdy nie zrobił, nie zaraził jakimś paciorkowcem czy cz gronkowcem.

Ja się nie ustawiam na leżenie w szpitalu, bo u nas już na drugi dzień wypisują o ile rodzi się SN i nie było komplikacji i z Maluchem wszystko ok.
Także urodzić i do domu. a rozmiar podpaski cóż.... WSZYSTKO JEST DO PRZEŻYCIA jak mówi Jagoda.
ju nabram dystansu
 
U nas też jak wszystko jest perfect:-D to się zdarza, że na drugi dzień puszczają. Wiadomo, zależy o której się urodzi, ale często się to zdarza. W domu się chyba szybciej dochodzi do siebie, no ale wiadomo, jak każą zostać dłużej to się zostaje. A połóg??? Jakoś się przemęczymy, dzidzie będą najważniejsze i wszystko inne zejdzie na drugi plan:-D:-D:-D
 
Izaa nie chciałam tego pisać ;-), bo potem będzie, że straszę pierwiastki ;-).
Ale to wszystko mija, powiem Ci, że po 4 latach to ja już nie za bardzo pamiętam poród i połóg, choć przyjemne to nie było, ale potem już człowiek ma inne rzeczy na głowie niż pamiętanie o takich przemijających sprawach ;-).
Wszystko jest do przeżycia.
ja pamiętam bardzo dobrze ja mam cały czas stracha a zwłaszcza badania w szpitalu ginekologicznego bo jak ten lekarz mnie zbadał to tak się darłam że hej przy porodzie tak sięnie darlam
 
reklama
Do góry