reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Genna dzięki, czasem się zastanawiam czy to tylko ja taka oziębła się zrobiłam:zawstydzona/y: ale tak jak mówisz sex na żadanie, później zakaz sexu i tak w kółko.A za miesiąc znowu kucie, punkcja, transfer itd.... oby zakończone sukcesem bo to już 3 podejście:sorry2:
 
reklama
Genna dzięki, czasem się zastanawiam czy to tylko ja taka oziębła się zrobiłam:zawstydzona/y: ale tak jak mówisz sex na żadanie, później zakaz sexu i tak w kółko.A za miesiąc znowu kucie, punkcja, transfer itd.... oby zakończone sukcesem bo to już 3 podejście:sorry2:
Spokojnie jest nas wiecej, tylko niektóre moze siedzą cicho:) bo myślą ze tylko one tak maja:) a tak nie jest:)
 
Witam się niedzielnie:tak:
Rzadko się udzielam na forum bo mi sił już brakuje do tego wszystkiego, właśnie we wrześniu stłukło nam 5 lat starań o dziecko. Znajomi którzy brali ślub później mają już jedno co najmniej a większość nawet już dwójkę.
Coraz gorzej znosze te porażki. Te pojawiające się @ przez pięć lat to pikuś, IUI to inna sprawa, bolało mocniej ale po ivf to dopiero jest ból:zawstydzona/y: a ja mam już dwa za sobą:zawstydzona/y: i wiem że przede mną dwie próby i koniec-poddam się bo ile można.....
Wczoraj dostałam @, w 25 dc więc szybko ale jestem rozregulowana przez stymulacje ivf. Muszę jechać do apteki i kupić sobie antyki. Około 17-18 dc mam mieć kontrolę w klinice czy jest czysto w środku, czy nie ma pozostałości żadnych po stymulacji i jak będzie ok to kolejna szansa przed nami:tak:

Nie wiem jak dziewczyny jest z Wami ale ja ostatnio nie mam ochoty na sex:baffled:nawet rozważam wizytę u seksuologa ale mnie to krępuję, bo wiem że to chodzi o psychikę.... przed ivf wstrzemięźliwość, później po transferze 2 tyg nic bo lekarz bo tak powiedzieli w klinice, później @, później doł z powodu porażki a teraz znowu @:zawstydzona/y: a nawet jak mam ochotę to teraz mieszkamy z teściową i wchodzi w rachubę późna noc, bo mieszkamy na jednej kondygnacji a sypialkę nie mamy szczelnie zamkniętej, a rano taka cisza w domu że szok.... Sorka ale chciałam się wygadać

Ja niestety dołączam do grona niepocieszonych z pożycia małżeńskiego ale właśnie przez nasze problemy.
Kiedyś, tzn nawet całkiem niedawno było super, cudnie ale od kiedy zaczęliśmy przygotowywać się do IVF sytuacja stała się nerwowa, ciągły stres czy się zakwalifikujemy, czy wyniki będą dobre, torbiel, antyki, czy będę reagowała na stymulację, punkcja, transfer to wszystko sprawiło, że niestety oddaliliśmy się od siebie zamiast się zbliżyć...
 
Dziewczyny nie było mnie tu tylko do piątku po południa, a tyle się tu działo. Teraz chce Wam wszystkim odpisać. Jeżeli kogoś pominęłam, to z góry bardzo przepraszam i sorki za ten długi referat:zawstydzona/y:.
nika2000 Jeżeli chodzi o zaświadczenie na wizytę kwalifikacyjną, to ja też miałam takie od swojego ginekologa i męża androloga (nie leczyliśmy się żadnej klinice), na którym było napisane od kiedy się leczymy, jakie badania mieliśmy i co jest przyczyną, że nie możemy mieć dzidziusia. Brakiem dokumentacji w formie elektronicznej się nie przejmuj, ja też miałam skserowane i potwierdzone z oryginałem wszystkie strony karty lekarskiej (ja też się tam nie doczytałam) no i oczywiście wyniki badań.
Karusia jak się czujesz nasza mamusiu?:-)
Ewson13 Natanna witam Was serdecznie :tak:
Kasik36 przetarłam Ci szlak, teraz Twoja kolej na dzidziusia z Invicty :-D, ale na razie wypoczywaj, korzystaj ze słoneczka i nabieraj jak najwięcej pozytywnej energii:tak:
Genna kochana trzymaj się. Wiem, że to wszystko się tak łatwo, ale ja zawsze staram się wierzyć, że po burzy wychodzi słońce i życzę Ci, żeby te słońce razem z tęczą pojawiło się u Ciebie jak najszybciej. Przesyłam Ci tonę pozytywnej energii. A co do programu na TLC, to też widziałam zapowiedź i jak tylko powiedzieli słowo "in vitro" to już się poryczałam.
LAdy Margot witam Cię w gronie ciężaróweczek:-Di niech tak zostanie na kolejne 9 miesięcy :happy:. Widziałam, że wzięłaś sobie weryfikacje i powiem Ci, że dobrze, bo w tym 9 dniu po transferze, to już szalałam z tej nie wiedzy i widzisz 10 dnia zrobiłam sikaczka i krew . Akurat całe szczęście, że betka była wysoka, bo później stwierdziłam, że jakby coś teraz się nie udało to bym sobie nie wybaczyła- ciągle bym się zastanawiała, że jakbym była pod kontrolą lekarza to mogłoby się to inaczej potoczyć. Teraz wypoczywaj :blink:.
Szyszka87 nie martw się tymi "licznymi drobnymi pęcherzykami". Ja jak byłam na podglądaniu to miałam 12 ładnych pęcherzyków i liczne drobne. A w końcu na punkcji pobrano mi 21 pęcherzyków z czego uzyskano 17 dojrzałych komórek jajowych. Dla pewności pij dużo płynów.
Gizas, co do kochania z mężusiem, to chyba każda z nas tak ma ( ja też nie kochałam się od 1,5 miesiąca:zawstydzona/y:), ale to ten cały stres związany z naszym problemem. Jeżeli natomiast potrwa to dłużej to idźcie na konsultacje do seksuologa, żebyście za bardzo się od siebie nie oddalili.
Dziewczynki a ja zaczynam mieć coraz więcej:-) (mam nadzieję, że pozytywnych) oznak, że w brzuszku mam dzidziusia:happy:. Napiszę Wam troszkę bo może niektóre z Was będzie to interesowało. Tak z 4 dni po transferze zaczęłam mieć zaparcia (nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu), później bardzo powiększyły mi się piersi, pojawiły się żyłki i są bardzo wrażliwe i czułe na dotyk. Do soboty bolał mnie brzuch jak na @ teraz pobolewa mnie podbrzusze i czasem jakiś jajnik, ale to już jest inny ból (przynajmniej nie taki jak na @). Do tego zdarza się, że boli mnie dół pleców. No i oczywiście nadal mam lekkiego stresa przed wizytą kontrolną we wtorek. Ciągle się boję:sorry2:, że moje ogromne szczęście może się w każdej chwili skończyć tfu tfu i najlepiej codziennie robiłabym sobie testy, żeby upewnić się, że moje maleństwo nadal tam jest. Powiem Wam jeszcze tylko tyle, że teraz mieliśmy z mężem 5 rocznicę ślubu:-D i dostaliśmy najpiękniejszy prezent jaki mógł nam się wymarzyć- naszą kruszynkę, tą 2 kreskę na teście:-D. Teraz tylko trzymajcie &&&&&&& za wtorek, żeby betka wzrosła :tak:i wszystko było super. Przesyłam Wam wszystkim dobre ciążowe fluidki. Miłej niedzieli. Pozdrawiam Was kochane :*.
 
@mika trzymam kciuki, żeby twoje oznaki zostały z Tobą przez 9 miesięcy, a prezent piękny. My w październiku też mamy 5 rocznicę i pocichutku marzę o takim prezencie :-D
 
Karusia jak się czujesz nasza mamusiu?:-)
.


Czuje się ok. Pobolewa mnie trochę brzuszek, raczej chyba jajniki na zmianę. Jedyne co mnie niepokoi to fakt że chyba od tabsów które biorę momentami kręci mi się w głowie. Czuję tez momentami taki dziwny niepokój w środku.... Dopiero 2dpt a ja już nie mopgę wytrzymać. Siedze w domku, opoczywam, mało chodzę...praktycznie spie non stop... mezus skacze koło mnie jak koło jajeczka.....ehhh


No ale cieszę się że u Ciebie wszystko ok :) Wtorek bedzie u Ciebie formalnościa :) Uwazaj na siebie i kruszynkę :)
 
hej,
W sobote mieliśmy wizytę i jestem trochę zła, bo czekamy jednak w kolejce jesteśmy jako pod nr262
i mam dokończyć ten cykl na antykach i następny cykl też będzie na antykach
icon_sad.gif

bo jest taka opcja, że damy rade na ten rok... tylko musi ktoś zrezygnować
icon_rolleyes.gif
a jak nie zrezygnuje nikt to dopiero po nowym roku
 
reklama
Karusia, @mika - gratulacje dziewczyny:))) Niech wasze maleństwa rozwijają się w brzuszkach zdrowo:) No i cieszę się, że invicta ma takie wyniki, bo to podnosi na duchu resztę dziewczyn:)
Ja muszę powtórzyć badanie AMH i tym razem jechać do nich, także mam nadzieję, że będzie wyższy wynik niż poprzedni.
 
Do góry