reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

KasiaMakaronik brak mi słów, nie wiem nawet co pisać, jak mogło Cię to znowu spotkać po tym co już przeszłaś, strasznie mi jest przykro. :-(


Wanesska strasznie mi się miło zrobiło po tym co napisałaś, dziękuje Ci :)

Dopytujecie o moja historię, wiecie co? Stwierdziłam, że nie będę rozpisywać się na forum i wszystkich zasmucać, powiem wam tylko tyle, jest rzeczywiście tak jak mówicie, lepiej mieć bete zerową, niż się cieszyć, że się udało i potem płakać. Niestety im dłuższa ciąża tym gorzej pogodzić się ze stratą. Te szczęściary, które doczekają się maluszków, niestety strach nie opuszcza, bo potem martwisz się czy będzie zdrowy, czy uda Ci się je ochronić przed złem tego świata. Niestety mi się nie udało, miałam synka, straciłam go gdy miał 7 lat, więc dziewczyny uwierzcie, mi że może być gorzej. Dlatego uważam, że tak bardzo los się na mnie uwziął, najpierw mi go dał, potem zabrał, a teraz na dodatek nie mogę mieć kolejnego maluszka. Czasami jestem tak wściekła na ten los, ze żyć się odechciewa.
Wszystkie kobitki starające się, są mi zawsze bardzo bliskie, więc trzymam za was wszystkie kciuki, by do was się ten los uśmiechnął :tak: ja już wzięłam tyle na swoje barki, że wszystko inne już udźwignę.

Przepraszam, jeśli was zasmuciłam. :zawstydzona/y:
 
reklama
Dzien dobry wszystkim, widzę ze dziś spokojnie się zapowiada na forum, zadnych betek, transferów.
Dani kochana to jest strasznie przykre co Cie spotkało, ojej aż mi łezka poleciała. Trzymam kciuki by w końcu los się uśmiechnął do Ciebie i do każdej z nas.
Mam do Was pytanie czy orientujecie się gdzie można zrobić badania genetyczne na NFZ i ile mniej więcej czeka się na wizytę, Jestem z Wrocławia, ale ostatnio sie dowiadywalam to wizyta na NFZ na marzec 2015 :szok:. Wchodzi u mnie w grę Poznań, Łódź, Katowice. Niby lekarz nie kazał mi robić tych badań ale chce być pewna przed 2 in vitro że zrobilam wszystko by bylo dobrze :zawstydzona/y:...
 
Dani bardzo smutna jest Twoja historia, żecie doswaidczyło Cię bardzo mocno i niesprawiedliwie. Trzymaj sie kocahna i nie poddawaj Tobie też sie uda bedziesz miała swoje upragnione dzieciatko.

KasiaMakaronik nie odstawiaj tych leków, co za lekarz nawet nie poczeka do usg???
 
Danii, Kochanie
Smutna ta twoja historia,bardzo mi przykro :’(
Los jest okrutny.
Popłakałam się.

nie zasmucasz nas, po to tu dla siebie jesteśmy!

Montana
W łodzi.
Ale to już dziewczyny (może Smerfeta albo Kasik36) będą wiedziały coś więcej
 
Ostatnia edycja:
KasiaMakaronik - jejku jak mi przykro. Trzymaj się kochana dzielnie. Dziwne trochę zachowanie lekarzy, że raz dzwoni jeden, potem drugi i mówi co innego. :no:

Danii
- współczuję ogromnie takiej straty. Los doświadczył Cię niesprawiedliwie, ale mam nadzieję i trzymam kciuki żeby się udało i byś miała zdrowe maleństwo w brzuszku, a potem już na świecie przy sobie:)
 
argissa ja rozmawialam z lekarzem i bylo ok... nawet sam mowil ze podajac 2 zarodki jest wieksza szansa ze ktorys sie przyjmie... tez mam duze AMH... pogadaj z lekarzem zanim bedziesz brala zarodeczka... :-)
regulamin mówi zupełnie coś innego..ale nie ważne bo ja nie chce :) jestem przeciwnik podawania dwóch jak ktos chce jedynaka :)
 
argissa ja też brałam jeden zarodeczek mimo ze mogłąm dwa. Ja uważam ze trzeba mierzyć siły na zamiary chciałam miec jedno dzieciatko z racji wieku, zdrowia , finasów itd.
 
argissa ja też brałam jeden zarodeczek mimo ze mogłąm dwa. Ja uważam ze trzeba mierzyć siły na zamiary chciałam miec jedno dzieciatko z racji wieku, zdrowia , finasów itd.
Magdalenko ale z tego co wiem to u nas w VL i Policach bardzo przestrzegaja ilosci zarodków. Do 35rż albo konkretnych wskazan nie chcą podawać dwóch. Jesli w tych 3 próbach sie nie uda to podejme się czwartej próby - komercyjnej - wtedy z desperacji poprosze o dwa zarodki..ale teraz póki dają mi tak duze szanse nie zdecydowałabym sie :)
 
argissa owszem przestrzegają ale ja juz satra baba mam 38 lat :) więc mogłam dwa, przed samym transferem debatowaliśmy z pania embriolog i doktorem ile wkładać zarodeczków. Ja powiem tylko tyle że doktor mój zawsze raczej poleca jeden ze wzgledu na to że ciąża mnoga to ryzyko itd. ale teraz sam mi powiedziała ze moze warto zastanowić sie nad dwoma bo nie wiedomo jak reszta rozwinie się do blastocysty bo teraz zamrażaja dopiero w 5-tej dobie. Ale jednak my z mężem przemyśleliśmy temat i włozylismy jeden zarodeczek który z nami jak na razie chce zostać i chyba ma sie dobrze (a ja tesknie za usg, bo tak przynajmniej widziałam czy rośnie a ty jeszcze do 18.03 muszę wytrzymac)
 
reklama
KasiaMakaronik wchodzę dzisiaj na forum i co ja czytam, jestem w szoku :szok: Zwołali jakieś konsylium lekarskie, czy co, że dzwonili drugi raz z innymi zaleceniami? Cholera jasna, sama nie wiem co mam o tym myśleć. Może stwierdzili, że zarodek nie rozwija się prawidłowo i wolą naturalnie go wyeliminować niż później by się okazało, że nie ma szans na donoszenie a im dłużej byś go miała pod serduszkiem tym byłoby trudniej:sorry2: Ja bym jednak jeszcze nie odstawiała leków, poszła jutro na betę a po niej prywatnie na usg. Jeżeli beta spadnie to rzeczywiście odstawiłabym leki i czekała na @ ale jak wzrośnie to chyba bym dalej walczyła. Cholernie trudna decyzja, zwłaszcza do podjęcia przez telefoniczne konsultacje :wściekła/y: Trzymaj się kochana :-(

Danii
to straszne co Cię spotkało, rzeczywiście życie Cię już na tyle doświadczyło, że teraz może być tylko lepiej. Musimy walczyć, żeby nie mieć później do siebie pretensji, że nie zrobiłyśmy wszystkiego co w naszej mocy, nikt inny za nas tego nie zrobi :tak::-)

Wanesska witaj i dziękuję za info o Białymstoku. Cały czas mam jednak nadzieję, że nie będę musiała się tam wybierać w celach innych niż turystyczne ;-):-D
 
Do góry