reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Asia77, a powiedz mi jaka jest przyczyna Waszej niepłodności ? Czy zostaliscie zbadani? Czy mąż/partner miał np. badanie defragmentacji plemników? Jaką masz rezerwe jajnikową? Próbowałaś z DHEA ? Mieliscie zbadane kariotypy ?
Jak dla mnie osobiscie AZ to ostatecznosc. Póki jest cień szansy na własne biologiczne dziecko , ja bym próbowała.
A też sie tak zastanawiam czy stymulacja była odpowiednio przeprowadzona, czy komórki nie były za dojrzałe albo niedojrzałe. Miałas w sumie jedno podejscie i nie wiadomo czy kolejne będzie takie samo czy nie.
Moze warto spróbować 3 szans w programie a potem ewentualnie AZ ?
Oczywiście to jest tylko moje zdanie, nie chce Cie do niczego namawiać.
 
reklama
Szczerze Asiu - ja bym najpierw też próbowała podejść do kolejnej próby, może faktycznie zmiana leków, inne dawki, a komórki będą dojrzalsze! Mieliście IMSI, czyli pewnie u Emka nasienie też jest słabiutkie? To nie przeszkoda, za to lepsze wyniki są - więc ja z AZ też bym poczekała jeszcze na ten ostateczny moment! Powodzonka! :-)
 
Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. I powiem ze zgadzam się zupełnie.
U nas problem dość nietypowy. Tak w skrócie napisze bo wspomnienia do dziś bolą :(
Kilkanaście lat temu wykryto u mnie guza piersi. Początkowo uważano że jest niegrozny. Niestety jak zaszłam w ciążę z córką (jest moim dzieckiem z pierwszego małżeństwa) okazało się, że pod wpływem hormonów guz bardzo się powiększył. Pod koniec ciąży jedną pierś miałam większą o 3 rozmiary. Ginekolog radził usunąć ciążę na początku 5 miesiąca. Nie zgodziłam się. Dziś Młoda ma prawie 12 lat :)
Niestety zgodziłam się na cięcie cesarskie, podczas którego podwiazano mi jajowody :( dziś wiem że był to błąd. Ówczesny mąż nie wytrzymał napięcia związanego z moim dalszym leczeniem i zostalysmy same. Wyszłam powtórnie za mąż i jestem zdrowa. Kochamy się i uwielbiamy córcie, ale pragniemy mieć wspólne dziecko. Wiem, że może niektórym z Was wydawać by się mogło, iż to byłby już zabytek łaski. Rozumiem to, ale rozumiem też męża, bo własnych dzieci nie ma. Mi też nie wystarczylyby dzieci męża z pierwszego małżeństwa ;)

Miało być krótko a tu cały referat :(
 
Kristin &&&&&&&&& i przesylam fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Asia ja tez bym radziła Ci próbować podejść 3 razy. I napisze Ci na pociechę, ze u nas przy pierwszym podejściu wspaniałe sie zaplodnily 7 komorek, wszystkie pieknie sie rozwijały do 3 doby, a w 4 dobie wszystkie obumarły. Nawet nie było co transferować. A jestesmy obydwoje zdrowi. I po odstawienie leków zaszliśmy w ciaze naturalnie. Takze niezbadane są wyroki losu. Musicie próbować. Trzymam kciuki &&&&&&
 
PAŹDZIERNIK:

13.10.2014 Marikka wizyta przed crio
13.10.2014 Magda wizyta u gina prowadzącego

14.10.2014 Hania wizyta
14.10.2014 Kotuska wizyta u genetyka
14.10.2014 Infinity wizyta u gina prowadzącego
15.10.2014 Agaawa USG połówkowe
15.10.2014 Ewis wizyta serduszkowa
16.10.2014 KasiaMakaronik podglądanko
17.10.2014 Olusia wizyta
23.10.2014 Madziulka Rz wizyta u immunologa
23.10.2014 Anulla wizyta u gina prowadzącego
27.10.2014 Syllka badania prenatalne
30.10.2014 Kasik wizyta u gina prowadzącego

LISTOPAD:
05.11.2014 Kotuska wizyta u gina prowadzącego
06.11.2014 Anulla badania prenatalne
07.11.2014 Smerfeta prenatalne



Dołączam fluidki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, kciuki za dzisiejsze wizyty :tak:

Magda mnie na jutro możesz wpisać, idę zobaczyć czy mój 'klopsik' rośnie ;-)

Asia ja również bym spróbowała ponownie przed AZ, tym bardziej że jest możliwość skorzystania z refundacji. Tak jak piszą dziewczyny dotychczasowe niepowodzenie jeszcze nic nie przekreśla, na forum bylo wiele przypadków gdzie niewielkie zmiany w kolejnej procedurze kończyły się sukcesem. I nie oceniaj sama siebie tak surowo - -każda z nas ma prawo do walki o swoje szczęście i nie ma tu znaczenia czy jest to pierwsze czy kolejne dziecko ... powodzenia!
 
Ostatnia edycja:
Kochane moje kolezanki, wczoraj miałam transfer 1 blastusia 4BB, nie wiem czy dobry, czy taki sobie..najgorsze jest to, że w nocy złapał mnie mega ból gardla:-(rano miałam temp.37,2 ogólnie trochę źle się czuję. .siedzę w przychodni i czekam na wizytę. .umieram ze srachu, że to już po moim Blastusiu; -(na domiar złego pewnie nie będę mieć żadnych komórek do mrozenia, bo 2 które się zapłodnily, najprawdopodobniej obumra; -( jestem przerażona i ryczec mi się chce..zawsze mam pod górkę. .jestem mega zdolowana. .czy któraś z Was też Po transferze przeziębienie złapało? ?
 
Hej dziewczyny
wink2.gif.pagespeed.ce.fmosKM3Vqe.gif

I ja postanowiłam do Was dołączyć
wink2.gif.pagespeed.ce.fmosKM3Vqe.gif

Mam 30 lat, mąż 33, i ze względu na kiepskie żołnierzyki męża postanowiliśmy skorzystać z procedury in vitro.
Leczymy się w Invicta Warszawa. Z kwalifikacją nie było żadnych problemów, nawert lekarz nie trzymał się obligatoryjnie wymaganego czasu do kwalifikacji, ze względu na to, że w ostanim badaniu żaden, z 4 mln plemników się nie ruszał, co też porównywał do azospermii. Tak więc idę protokołem długim, moje AMH to 6,3
wink2.gif.pagespeed.ce.fmosKM3Vqe.gif
Biorę tabletki anty od pierwszego dnia cyklu, i teraz po 14 dniach mamy kolejną wizytę, gdzie lekarz chyba już przepisze zastrzyki, wspominał o gonapeptylu+badania z krwi.
Zobaczymy jak to będzie, jestem bardzo niecierpliwa....In vitro to jedna wielka niewiadoma, i jak zdążyłam zaobserwować po wypowiedziach na forach, to chyba z kiepskim nasieniem, nie powstają dobrej klasy zarodki, albo się przestają rozwijać...No ale, staram się być dobrej myśli, że sie uda
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif

Buziaki
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif
 
reklama
Infinity dziękuję :)

Ja nie oceniam siebie zbyt ostro, ale od czasu gdy usłyszałam od pani z rejestracji pewnej kliniki, do której dzwoniłam chcąc uzyskać info czy mam szansę na kwalifikację, że absolutnie nie mam szans, bo "przecież sama zgodziłam się na podwiazanie" to obawiam się opinii innych. Ja wiem że nie miałam innego wyjścia, bo na ten czas kolejna ciąża byłaby wyrokiem śmierci. Ale owa pani stwierdziła że to nie ma żadnego znaczenia. Szkoda gadać. Jakoś moja nowa pani doktor nie widzi przeszkód. Zobaczymy. Dziś pobrałam amh i zobaczymy.

Dziękuję wszystkim za wsparcie :)
 
Do góry