reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zalecenia po łyżeczkowaniu

Sylwia spokojnie. Teraz mozna sobie gdybac. Czasu nie cofniesz a bedziesz sie zadreczac i pogrążac. Wiem co mówię. :( bardzo wiele ciaz konczy sie na tak wczesnym etapie. I tak jak napislas, lepiej teraz niz później. Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale musisz wierzyć, ze nastepnym razem sie uda. Czego życzę Ci z całego serca :)
 
reklama
Sylwia ja caly czas mowie sobie zeby przestać myslec dlaczego i co moglam jeszcze zrobic zeby tak sie nie stalo. Zrobilam wszystko. Dbalam o siebie nie palilam nie pilam uwazalam na cukry robilam badania wszystkie i bylam co 2 tyg u lekarza. Jest mi cholernie ciezko z tym co sie stalo ale jak bede dalej tak sie zastanawiac to wpadnę w depresje. Juz i tak wyszukuje sobie choroby a wszystkie badania mialam w normie.
Sylwia dojdz do siebie i staraj sie o maluszka. Ja bede chciala tak zrobić. Jeśli tylko moj maz będzie chcial to bedziemy próbować. Moje aniołki zawsze beda w moim sercu ale nie można sie załamać bo to do nieczego nie prowadzi.
 
Dziękuje i wzajemnie .. dokładnie ja zawsze mowie ze ludzie na świecie mają gorsze problemy i żyją ja straciłam jedno dziecko koleżanka wyżej dwoje na raz nie wyobrażam sobie takiej tragedii, Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi na pewno sie do nich zastosuję .... jestem ciekawa co powie mi mój nowy gin mam nadziej ze wszystko bedzie dobrze i juz nie długo znowu zobaczymy 2 kreski;) pozdrawiam trzymajcie się
 
Masz racje Aneto nie wolno się załamywać trzeba sie z tym pogodzić cieżko wiadomo..... ja również nie pije nie pale ... wyniki zawsze książkowe wręcz... jedzenie jak tylko sie dowiedziałam ze jestem w ciąży zaczęłam jeść regularnie zdrowiej a tu prosze no nic nie zrobimy po prostu tak miało być. Jak dostaniemy pozwolenie od lekarza zaczynamy działać;). życzę Ci kolejnych małych szczęść i szczęśliwego końca pozdrawiam
 
nie ma się co poddawać, wiadomo, strata dziecka to ogromne negatywne przeżycie, ja tego nie doświadczyłam, ale moja siostra tak, widziałam, jaka na początku była tym wszystkim załamana. Na szczęście jednak z tego wyszła i każdej kobiecie, która przez to przeszła życzę tego samego. Trzeba walczyć i nie można się poddawać. Nie można poświęcić całego swojego życia na rozpamiętywanie tej sytuacji. Wiem, ze to trudne, ale trzeba zacząć żyć na nowo
 
Jasne ja tak łatwo się nie poddaje z niczmy;) nie ma co nie ma co się załamywać tylko trzeba działać dalej....Jestem tylko ogromnie wściekła na lekarzy.. personel tego oddziału w mieście którym leżałam no porostu to sie w głowie nie mieści..Ja nie jestem księżniczką itp jestem taka pacjentka jak każda z nas ale no zeby nie miec prawa do informacji o swoim zdrowiu no cyrk... z następną ciąża na pewno tam sie nie pojawie chyba ze bedzie naprawde potrzebna pilna pomoc a jeśli nie to pojade do odległego szpitala o jakies 50 km a do tych pseudo lekarzy nie wróce
 
Bardzo mi przykro, ze Ciebie musialo to spotkac :(

Ja przeszlam zabieg lyzeczkowania po obumarlej ciazy w 11 tyg.

*zakaz goracych kapieli
*od jednego lekarza uslyszalam ze moge sie starac o dzidzie od razu/ od drugiego, ze mam odczekac 3 miesiace (i tak tez zrobilismy)
*co do wspolzycia to nic nie mowili, zaczelismy sie kochac jak sie poczulismy gotowi
*ogolnie kazali mi odpoczywac i sie nie przemeczac
* dostalam tez ksiezeczke dla rodzicow po stracie i numer do psychologa




Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
 
Dziekuje wam za cenne wskazówki... Z waszych wpisów wynika ze jednak są w Polsce szpitale gdzie traktuje się ludzi poważnie..namiary na psychologa??kurcze u nas może i by dali ale za opłatą a no jeśli sama bym się o niego zapytała. Jestem ciekawa co by było gdybym nie napisała na forum...gdybym nie dostała od was wskazówek ...zwolnienie mam na 6 dni chyba wystarczy ogólnie dobrze się czuje fizycznie psychicznie tez jest ok...wrócę do pracy wiadomo nie będę dziwigać itp a reszty dowiem się na wizycie za tydzień jeszcze raz wam dziękuję i życzę powodzenia w działaniach.
 
Dziekuje wam za cenne wskazówki... Z waszych wpisów wynika ze jednak są w Polsce szpitale gdzie traktuje się ludzi poważnie..namiary na psychologa??kurcze u nas może i by dali ale za opłatą a no jeśli sama bym się o niego zapytała. Jestem ciekawa co by było gdybym nie napisała na forum...gdybym nie dostała od was wskazówek ...zwolnienie mam na 6 dni chyba wystarczy ogólnie dobrze się czuje fizycznie psychicznie tez jest ok...wrócę do pracy wiadomo nie będę dziwigać itp a reszty dowiem się na wizycie za tydzień jeszcze raz wam dziękuję i życzę powodzenia w działaniach.

Ja nie dopisalam, ale ja nie bylam w szpitalu w Polsce tylko w Irlandii. Mnie psycholog odwiedzil po zabiegu i pozniej dostalam namiary do niej i do grupy wsparcia.

Mi sie wydawalo na poczarku, ze psychicznie to dobrze znosze. Dopiero pozniej do mnie doszlo co sie dzieje... i wtedy sie trudny czas dla mnie zaczal.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Hmm ja te nie dodałam ze ja nie byłam w szpitalu w Polsce. Mieszkam w Niemczech. Do mnie dociera to wszystko powoli bardzo. Nigdy nie wierzylam ze moze mnie coa takiego spotkac zwłaszcza ze pierwsza ciaza minela bez problemu. Synek urodzil się po terminie a tu tak sie wszystko skonczylo.
 
Do góry