Kasia9611
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2021
- Postów
- 15
Witam
Aktualnie jestem w 18 tc 3 dni. Póki co nie poczułam ruchów dziecka, ale tez nie mam żadnych objawów ciążowych - czuje się jakbym w niej nie była. Do tej pory pobolewalo mnie podbrzusze, jajniki..., ale ginekolog nie znalazł przyczyny - od kilku dni bóle ustały. Czuje się dobrze, piersi czy sutki nie są wrażliwe, wrażliwości na zapachu czy nagłego apetytu, nie mam zgagi czy innych „typowych” objawów dla tego trymestru. Ogólnie od początku ciąży nie miałam jakiś mocnych objawów, na początku wrażliwe piersi, trochę mdłości.
Jeżeli chodzi o ciąże, jest to moja druga ciąża, pierwsze poronienie we wrześniu 2020 roku, 1 października zabieg łyżeczkowania - puste jajo. Ostatnia miesiączka 26 listopada, kolejna już nie przyszła. Od początku jestem na luteinie do 14 tygodnia duphaston. Na badaniu genetycznym niestety wyszła powiększona przezierność (3,39) oraz nie zbadano kości nosowej (ze względu na nieodpowiednie ułożenie płodu). Test PAPPA wyszedł ok, ale dla pewności zrobiłam nifty pro które wykluczyło wady, ale jednak cały czas się boje ze coś jest nie tak..
Czy taki brak objawów i dobre samopoczucie na tym etapie jest normalny? Wizyta dopiero za tydzień.
Aktualnie jestem w 18 tc 3 dni. Póki co nie poczułam ruchów dziecka, ale tez nie mam żadnych objawów ciążowych - czuje się jakbym w niej nie była. Do tej pory pobolewalo mnie podbrzusze, jajniki..., ale ginekolog nie znalazł przyczyny - od kilku dni bóle ustały. Czuje się dobrze, piersi czy sutki nie są wrażliwe, wrażliwości na zapachu czy nagłego apetytu, nie mam zgagi czy innych „typowych” objawów dla tego trymestru. Ogólnie od początku ciąży nie miałam jakiś mocnych objawów, na początku wrażliwe piersi, trochę mdłości.
Jeżeli chodzi o ciąże, jest to moja druga ciąża, pierwsze poronienie we wrześniu 2020 roku, 1 października zabieg łyżeczkowania - puste jajo. Ostatnia miesiączka 26 listopada, kolejna już nie przyszła. Od początku jestem na luteinie do 14 tygodnia duphaston. Na badaniu genetycznym niestety wyszła powiększona przezierność (3,39) oraz nie zbadano kości nosowej (ze względu na nieodpowiednie ułożenie płodu). Test PAPPA wyszedł ok, ale dla pewności zrobiłam nifty pro które wykluczyło wady, ale jednak cały czas się boje ze coś jest nie tak..
Czy taki brak objawów i dobre samopoczucie na tym etapie jest normalny? Wizyta dopiero za tydzień.
Ostatnia edycja: