reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zasypianie noworodka

zgadzam się w 100% z iwonka1985. Maks często po południami spał na moim brzuchu gdy patrzałam np na tv. czasem na brzuchu męża w nocy jak chcieliśmy odespać. Teraz spokojnie gotuję obiad a on pełza między moimi nogami. Idę pod prysznic a on się bawi w łóżeczku. Nie ma mowy o noszeniu. Noszą tylko dziadkowie.:) Teraz najbardziej mi brakuję takiej małej żaby na brzuszku. jak skończył kilka mięsięcy stał się zbyt ruchliwy aby być na rękach a ja bym jeszcze poprzytulała:) Chyba przyjdzie mi poczekać na następną żabę. Moja rada przez pierwsze 6 tygodni nie czytaj poradników .:)
 
reklama
Teraz to ja już zwątpiłam we wszystko, nawet w siebie.
Od wczoraj jakoś moja laktacja chyba kuleje... Dziś musiałam karmić pod rząd lewą piersią chyba ze 3 razy, od 12:45 . Po czym około 18 wycisnęłam z prawej piersi aż 20 ml :( Wieczorne karmienie było koszmarem, mała płakała jakby ją zarzynali, chyba bolał ją brzuszek z głodu, ciągle śpiewała swoje głodne "lala" . Wysłałam męża po mleko modyfikowane, bo już mi jej było szkoda.
Wypiła 40ml. Odłożyłam ją do jej łóżeczka i wyszłam. I cisza od 21. Śpi. Sama. W swoim łóżeczku. Bez płaczu.

Czy to możliwe, żeby ona się faktycznie nie najadała????
 
mleko modyfikowane jest bardziej sycące więc po prostu mała może dłużej nie byc głodna. Ale jak chcesz utrzymac karmienie piersią to nie dawaj butelki. Wiem że jest ciężko gdy dziecko płacze i wygląda na głodne ale na początku trzeba "pokazac piersiom" ile mleka dziecko potrzebuje a jak będziesz dokarmiac to zawsze będzie go mało. Poczytaj sobie forum o problemach z karmieniem piersią, najczęściej doradza się 1 dzień w łózku z dzieckiem i jak najczęściej przystawiac do piersi.
I NIE WĄTP W SIEBIE! Dla każdej matki najgorsze są początki. Każda przez to przechodziła! Nie ma na świecie matki która wszystko wiedziała i wszystko robiła dobrze od początku! Wsłuchaj się w swoje dziecko, troche to czasu zajmie(na pewno więcej niż tydzień) ale dasz rade!

O i uważaj co jesz bo dzieci nie lubią wszystkich smaków.
 
Dziękuję Ci za posta.
ale moim mlekiem też się nasyci - na pewno na początku, żeby zasnąć normalnie. To, że odżywka na dłużej zasyci dziecko to wiem, chociaż Inez spała i tak 3 godziny po niej, tak jak po moim mleku.

Dzisiejsza noc była tragiczna. Zawzięłam się, żeby nie dawać Inez już tej odżywki, więc przez całą noc wisiała na cycu, raz lewy, raz prawy...
Dopiero o 7:40 dałam jej 90ml , z czego wypiła 50ml i śpi od 8:10 do teraz... W swoim łóżeczku.
 
jak chcesz to możesz napisac jak wygląda wasze karmienie, może to jakaś kolka, albo źle chwyta, albo za krótko je. Może jakoś ci jeszcze pomożemy.
Widzę że jesteś za granicą też jak ja i chyba też nie ma ci kto pomóc.
 
Nasze karmienie wygląda tak- kładę się z małą i daję jej pierś, którą ssie przez około 15-20minut przy czym zasypia. Smyram ją po buźce, policzkach, szyjce, karczku czy nóżkach ale to nic nie daje na dłuższą metę...
Kolka na pewno nie, prędzej gazy, chociaż widzę czy ją boli, ostatnio nie miała wcale. Źle chwytać chyba też nie może, bo doradczyni laktacyjna pokazywała nam i uczyła mnie przystawiać więc chyba też nie wchodzi w grę.

Co do zamieszkania- tak, mieszkamy w IRE z mężem i dwoma córkami (starsza ma 2,5 roku, druga urodziła się niedawno), rodziny więcej tu nie mamy, więc radzimy sobie sami. Poza tym nie wiem w jaki sposób ktokolwiek mógłby mi pomóc...
 
mnie położne pokazywały kilkanaście sposobów, pozycji i mały jadł wtedy ale już następne karmienie było inaczej bo nie chciał w ten sposób. W końcu po 1-2 tyg się uspokoił i już poszło dalej z górki.
Mój synek też zasypiał i nie można go było obudzić a nawet jak go obudziłam to zaraz zasypiał. Jadł 5-20 min i czasami przerwy były 1godz a czasami 3godz. Może po prostu twoja córcia jest łakomczuszkiem i chce jeść często i bardzo denerwuje się jak jest nawet lekko głodna? Tak było z moim synkiem ale to już jak miał koło miesiąca.
Mnie było ciężko że jestem sama, chciałam żeby moja mama przyjechała ale w końcu chyba dobrze że tego nie zrobiła bo ona ma inne podejście do wychowania, pielęgnacji i takich tam niż ja.
 
Ja powiedziałam mężowi, że nie chcę nikogo widzieć przez najbliższe miesiące (miałam na myśli jego rodziców :) ) bo sobie sama poradzę. Poleciałam na głęboką wodę, ale przynajmniej nie będzie mi nikt wypominał, że pół Europy leciał , żeby mi pomagać.

Ale wracając do tematu- u nas też były różne przerwy w jedzeniu, ale staram się , żeby nie były mniejsze niż 2 godziny.

A moje piersi są puste.. :( O 17 córa mnie tak wydoiła , że po kąpieli nie miałam już co dać, więc musiałam się poratować odżywką.


Zastanawia mnie tylko jedna rzecz- czemu, kiedy karmię piersią to ona zasypia przy cycu i nie chce spać w swoim łóżeczku, a jak karmię butelką to kładę do łóżeczka to sama zasypia w nim...
 
tego to już nie wiem :-) dlaczego tak ma.
Ale co do tego czasu mdzy karmieniami to ja bym tak tego nie pilnowała. Takie dziecko ma mały żołądek i potrzebuje często a mało.
Będzie dobrze, wiadomo że początki są najgorsze, ile by się dzieci miało, bo każde dziecko jest inne.
 
reklama
witam
moja mała to od początku śpi w swoim łóżeczku,tylko tam jej dobrze się śpi,najgorzej jest jak wyjdziemy do kogoś np. do rodziców to wtedy jest masakra z jej zaśnięciem,płacze i krzyczy :-(
a jak leży w łóżeczku to troche pogada,poprzewraca się i sama zasypia :-)
więc z zaśnięciem w łóżeczku jest OK
 
Do góry