reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zwolnienie

Dziewczyny, zwłaszcza te. które tak jak ja siedzą na L4 od początku ciąży na L4. Jeśli, któras z Was wie jak to jest z tym zasiłkiem po 182 dniach to napiszcie. Wczoraj w szkole Rodzenia położna nas solidnie nastraszyła, że mogą być problemy z ZUS - em. I tak się zastanawiam, czy jak się przerwie L4 na jakieś 2 tygodnie to nowe L4 będzie sie naliczało od nowa????? Postaram się podowiadywac ale jeśli Wy macie jakieś dojścia to też spróbujcie zasięgnąć języka :) :) :)
 
reklama
Asiu nie uwazam zebys miala sie czyms martwic ::) ... w pracy powinni Cie zawiadomic ze za niedlugo mija Ci 182 dni( chyba ze sama musisz pilnowac) , dac papierki do wypelnienia ( ale najlepiej spytaj czy masz z ZUSu sama zaltwic czy oni Ci dadzą)  i zaniesiesz do ZUS .. tyle :) ... ja jestem od samego poczatku na L4 i jakos tym sie najmniej martwie :) ... jak to mowia zasilek rehabilitacyjny to tylko formalnosc :)

Nie pamietam dokladnie jak z tym przerwaniem L4 wyglada ... wydaje mi sie jednak ze przynajmniej 31 dni musialabys byc w pracy ... ale naprawde nie jestem tego pewna wiec lepiej zapytaj w pracy, moze  w kadrach :)
 
Tak , zgadza się..ja też tak myślałam że jak się wróci do pracy na kilka tygoni to od nowa się nalicza..Ale nic z tego..Powiem wiecej, nawet chyba te 31 dni w pracy to za mało, bo gdzieś wyczytałam (ale nie daję głowy prawdy) że jeśli ta sama "choroba" trwa w roku kalendarzowym, to jest jako kontynuacja i sie sumuje. No i też wyczytałam, ze 60 dni. Wiec sama po 6 dniach w pracy wróciłam na L4 i już chce do konca ciąży (też jestem od początku)
Też mnie znajomi wystraszyli (ale to kobietki starszego roku) ze ZUS robi problemy..Ale teraz raczej nie ma aż tak wielkiego, bo obserwowalam posty dziewczyn z BB ze wcześniejszych miesiecy.
Jedyny problem to TERMIN. Trzeba wysłać papiery do ZUS ok.6tyg. przed ukończeniem 182dni, bo inaczej opóźnienia z pieniążkami. Czasem (ale bardzo rzadko) wzywają na komisję..Ale że to bywa już w mocno zaawansowanej ciązy, raczej jest to formalność. Uszka do góry
 
Hejka :)
Ja nie chciałam siedzieć w domu na zwolnieniu, tym bardziej że atmosferę w pracy mam rewelacyjną a i ludzi świetnych, ale niestety przez moje problemy( bóle brzucha i skurcze) jestem uziemiona.Nie jestem tym wcale zachwycona, ale cóż, mówi sie trudno. A moja gin proponowała mi zwolnienie już od pierwszego miesiąca zanim jeszcze zaczęły się problemy, ale się nie zgodziłam. Teraz jak skończyło mi się jedno zwolnienie, wróciłam do pracy, wbrew zaleceniom bo chciałam zobaczyć jak sie będę czuła, ale po 3 tyg. pracowania znowu siedzę w domu, jednak źle się czułam. Ale powiem Wam, że w pierwszym tyg. po powrocie do pracy miałam wyrzuty sumienia, że zaniedbuję moja małą istotkę, bo nie miałam czasu żeby w ciągu dnia skupiać się nad swoim brzuszkiem, a wieczorem byłam zmęczona, mała zresztą chyba też i poprostu od razu szłam spać. Jak się siedzi w domciu trochę inaczej się przeżywa ciążę, człowiek sie bardziej skupia na dziecku, chociaz faktycznie jak za długo siedzę też mnie zaczyna nosić. Teraz mam zwolnienie do końca czerwca i nie wiem czy spokojnie wytrzymam siedząc w domu ;D ale wiem, że moja dzidzia na pewno na tym skorzysta i to jest najważniejsze.
 
Chciałam się tylko pożalić, że poszłam dziś zanieść jakieś papiery do ZUSu, w związku ze zwolnieniem, a tam w okienku siedziała kobietka w ciąży... ale była tak niemiła, że aż strach :( czy to moja wina, że ona musi tam siedzieć :( pretensje do całego świata, że musi pracować :/ żal mi takich kobiet, czy ona wogóle odczuwa jakąś radość z tego,że jest w ciąży ??
 
Dziewczynki, ponieważ zbliża się już termin składania do ZUS papierków o świadczenie rehabilitacyjne, grzecznie poprosiłam firmę o przysłanie mi papierków do wypełnienia (centrala i kadry sa w innym miescie)Tylko nie jestem pewna czy wszystko dostałam (być może, w końcu to oni lepiej powinni sie znac, nie?)
Dostałam 2 dokumenty:
część 1-wniosek o świadczenie rehabilitacyjne do wypełnienia (chyba przeze mnie)
część II- Informacja o niezdolności do pracy(wypełnia płatnik składek) - są tu pieczętki firmy, wypełnione przez ksiegową terminy moich zwolnień i do kiedy jest płacone (mija 16 września)

Czy dostałyście jeszcze coś??
Wiem, że na pewno jest jeszcze doument o stanie zdrowia N9 bodajrze, można ściągnąć z netu ze strony ZUS (o ile lekarz nie ma tych dokumentów)

Co dalej robimy? I kiedy najpóżniej w moim przypadku mam zawieźć do ZUS (mija 16września a wizytę u gin mam 2 sierpnia, jeżeli bym złożyła 3 to nie będzie za późno??

 
Hello :D :D Ja złożyłam papiery dzień przed Bożym Ciałem, a dziś dostałam decyzję o przyznaniu zasiłku. Mi kończy się 180 dni równo 1 września. Może troche się pospieszyłam ale mam to juz załatwione :laugh: :laugh: :laugh:
 
reklama
Kasia 2005 gdzieś na innym forum wyczytałam że powinno sie takie dokumenty składać 6 tygodni przed upłynięciem terminu 182 dni. Mi te dni upływają na początku października a na 13 mam termin.Ale za tydzień idę do pracy po dokumenty, a wizyte u doktorka ma 14 sierpnia i wtedy on wypisze swoja część.Mam nadzieję że to nie bedzie za szybko.
 
Do góry