reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Jesteśmy po pobraniu krwi, wyniki będą około 16.
Sonia ja Natalce wyjęłam kolczyki 2 tyg. temu i to nie powinno być od tego bo nic jej się nie działo z tą dziurką.
teraz zaczynam szukać przyczyny i może to od zęba , w czwartek tydzień temu miała leczoną piątkę po lewej stronie.

elvie czekam na fotki z otwarcia nowego biura
 
reklama
Dzieńdoberek :-)

Wreszcie dotarłam :tak:

Wszystkim dziękuję w imieniu Mateuszka za życzenia
Impreza komunijna udana , goście dopisali w sumie 21 osób, pogoda cudna, Mateuszek zadowolony a to najważniejsze :tak: Dumna jestem z niego bo bardzo to wszystko przeżywał a dał sobie doskonale radę a ja oczywiście się popłakałam w momencie jak dostałam od niego różyczkę w kościele.
Teraz dochodzimy do siebie ( znaczy się ja dochodzę;-)) bo oczywiście codziennie coś a S pracuje dzień i noc :-( i chyba komunia Helenki w lokalu bo jednak w domu bardzo dużo pracy :no:

Mamusia &&&&&&& bardzo mocno i czekam na tylko dobre wieści

Elvie super że biuro udało ci się otworzyć i miło było cię zobaczyć :tak: dodam że wyglądasz kwitnąco :tak::-)
Pisałaś o jaskółkach u nas też sobie gniazda wiją, super to wygląda bo każdego dnia coraz większe, i masz rację szczęście na bank przynoszą :-) &&&& za Maćkowy żłobek :tak:

Filonka biedny Dawidek że tak zareagował na szczepienie, dobrze że już lepiej :tak:

Zielona dawaj foty to ocenimy czy prawdę mówisz ;-) Czyli twoja wina mamo jak z dziecka czort wychodzi, coś na sklerozę musisz zażywać :-p:-D

Anna dobrze ,że operacja Karen się udała , niech wraca do zdrowia a ty kochana odpoczywaj i nie zamartwiaj się chociaż wiem że łatwo się mówi :-( Zdrówka dla Alicji

Basia trzymam kciuki aby Wiktor szybko się przyzwyczaił do zajęć, wiadomo początki są najgorsze, a tobie zdrówka życzę i widzę że coś dziewczyny zaczęły ciążę węszyć :-D

Agnieszka bardzo dziękuję wiesz za co :tak: w poniedziałek powinna przyjść i na bank na spotkaniu dzieciaki sobie poskaczą :tak: Też mam huśtawkę do pomalowania więc jak masz czas to przyjeżdżaj :-) Dobrze że z oczkami J wszystko ok i mam nadzieję że M przekona się jednak do okularów :tak:

gosia Mateuszek może sobie z Helenką rękę podać bo ona w tym tygodniu dzień w dzień z syreną do przedszkola chodzi :-(
U nas ślimaki też są na topie, ale nic nie przebije rybek w oczku, Helka codziennie je karmi a ja nie nadążam pokarmu kupować :-D I jak brat już tatą został? Super że się Hania do przedszkola dostała, to kiedy ta kawa ;-)

Isabela ech teściowa ;-) jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj :tak:

Maonka zrób badania, przede wszystkim kału bo kto wie czy nie ma jakiś lokatorów, trzymaj się , wiem ile nas zdrowia kosztuje jak się człowiek zastanawia co dziecku jest :-( &&&&& za wizytę u ortopedy .

Sonia super że impreza udana, u mnie też wszystkiego pełno zostało, gościom powydawałam a następnego dnia koledzy Mateusza przyszli i lodówka pusta :rofl2: :-D

MamoPaulinki jak tam po badaniach ? Mam nadzieję że w końcu da się coś zaradzić na problemy z kupą u Paulinki. Super że szafki do kuchni załatwiłaś :tak:

Monia jak tam Hanka, szkarlatyna odpuściła?

Aniez miłego odpoczynku, u nas też ciągle czapki giną ;-) &&&& za wyniki Bartusia.

Kittek byle do wakacji :tak: dziękujemy za pozdrowienia :-)

Kamisia super że się odezwałaś :-)

Więcej grzechów nie pamiętam :zawstydzona/y:

O bieganiu było, ja uwielbiam :tak: wiem jestem inna ;-) więc Mamusia mogę biegać z tobą :tak:

Miłego dnia kobietki :-)
 
Basiu jak wypróbuje ten chleb to powiem czy warto ;-)

Po wizycie u okulisty pozytywnie. U J. wsio bez zmian. Mam go dobrze obserwować od września jak pójdzie do szkoły czy nie będzie miał jakichś problemów ze śledzeniem tekstu na tablicy.
M. w okularach widzi dużo lepiej niż bez bo spokojnie czyta normę do 5 roku życia. Tylko żeby on chciał chodzić w tych okularach! Kupiłam mu sznureczek do okularów i dzisiaj ładnie chodził. Zobaczymy czy to podziała.

Basiu a może ty w ciąży jesteś? ;-)
Annaoj
i jak tu się oszczędzać nie? A co do recept to nawet nie mów :wściekła/y:musiałabyś być chyba lekarzem/farmaceutą żeby wiedzieć czy recepta jest dobrze wypisana. Mnie też tak się raz zdarzyło ale recepta była odręczna to tylko farmaceutka kazała wpisać pesel :tak:

Chłopcy już w łóżku mam nadzieję ze szybko zasną...
Aga dobrze, że nie ma zmian :-)

Witamy i my :-)

Z napięciem czekając na prawo agaty :-)

Dziś pierwszy raz zagrzmiało dwa razy u nas, nie wiem czemu lubię burze i miałam nadzieję na coś większego.

Po za tym drzemy koty z teściową od tygodnia a dzisiaj był szczyt, uparła się na krytyke mnie z każdym sposobie, a wszystko jak to u mojej teściowej z zadrości, zaczęło się odkąd teściu "pochwalił" moje starania o figurę :-) :-D Ale cuż chyba jej przejdzie, bo ile można słuchać :-D
Zaczyna od straszenia mnie, że Tosia w przedszkolu, bedzie chorować będą ją truć itp. kończy na tym, że powinna mniej jeść bo Marzena (córka ukochana) nic prawie nie jadła i jaka chudziutka i nie ma problemów :-D

Przepraszam, że Was nią zanudzam, ale o niej to jakąś prace naukową by można było napisać :-)

Basia no ja jak wyżej może w ciąży jesteś :-) ?

Agnieszka no dobrze, że z oczami ok :-) A mały może jakoś się przekona :-)

Maonka
zrób badania, pewnie wyczytałaś coś o tasiemcach i innych bo one kaszel powodują, też się naczytałam, ale moja jak pyli żyto ma identyczne objawy i nic nie pomaga a potem mija.

Annaoja a teraz to odpoczywamy i zdówka dla Małej :-)

Zaczęło się, lece :-)

Tak, tak naczytałam się o tasiemcach, glizdach, owsikach i innych przyjemniaczkach Ale chyba to nie to, bo tam traci się apetyt, a Alicja ładnie je wszystko.

witamy

my dzisiaj po pierwszych zajęciach z SI ale poszło średnio mały niby zaakceptował prowadzącą ale mi z sali nie dał wyjść jak wyszłam to był ryk i brak współpracy. Po każdym ćwiczeniu uciekał do mnie na kolana, zobaczymy jak będzie następnym razem.

W ciąży na szczęście nie jestem i nie mam zamiaru być:-p

annaoj zdrówka dla małej. Jak tam po zabiegu Karen?

Agnieszka oby zadziałało trzymam kciuki aby się szybko przyzwyczaił do okularów i nosił je bez problemu. Czekam na rezultaty wypieków

elvi no to niezły bałagan tam mają

Isabela
no nieźle najlepiej ignorować i puszczać mimo uszu tego typu uwagi

aniam pochwal się co czytasz
Basia, mam nadzieję, że Wiktorowi szybko spodobają się zajęcia i będzie tylko lepiej

Hej
Ja na chwilkę. Chirurg stwierdził, że operacja się udała. Zabieg długi i ciężki, studenci się zeszli oglądać psiurę przed, nakręcali jak chodzi i całą operację, podobno to bardzo rzadki przypadek:eek:.
Karenka teraz taka biedna, w klatce jej się nie podoba, na siedząco podrzemuje. Teraz jeszcze najgorsze 4 dni przed nami, bo będzie ją to bolało, ale później ma być dobrze.
Basia Młody się musi oswoić. Trzymam kciuki za kolejny raz.
Gosia to oby tak dalej.

uciekam
Oj biedna ta wasza psinka, zdrówka dla niej. A mąż bardzo dobrze, że dba o Was i zakazał podróży.

Witam:) Padam na cyce. Byłam dziś biuro otwierać, na chwilę wpadła do tam do mnie Gosienka z dzieciaczkami:happy2:
Posiedziałam 2,5h a następnie zamówiłam obiad i z obiadem niczym Czerwony Kapturek powędrowałam do mojej chorej Babci. Zjadłyśmy a tu telefon - o której będziesz, bo ja chcę dzisiaj wracać? Autor: mama. No to ja biegiem na busa, deszcz mnie złapał, zmokłam strasznie, ale na busa dobiegłam i jakoś do Wrocka dojechałam. Tu czekał na mnie M. i kolejny telefon od mamy - "Panowie od szafy już na Was czekają". No tak.. zapomniałam o tym, że umówieni byliśmy. Na szczęście zaczęli ściany mierzyć a my w ciągu 15min. dojechaliśmy. Wykombinowałam sobie ostatecznie, że szafy będą dwie, w tym jedna na buty. A co!;-) No i najfajniejsze, że w przyszłym tygodniu powinniśmy już je mieć:)
Po szafiarzach przyleźli hydraulicy, mam wreszcie kranik i nie muszę ogrodu konewką i wiadrami podlewać. Uff..
Poza tym, że konferencję przestawiłam na jutro- dzień się udał i zaraz spadam spać.

annaoj kce - niech teraz Karen szybko do siebie dojdzie!

basia - mały potrzebuje czasu

zielona - Twoje ciało też potrzebuje czasu.

filonka - dobrze, że szczepienie już za Wami i najgorsze dni minęły. Moje dzieci bezproblemowo szczepienia przechodziły, ale kolki Maćkowe też równały się z noszeniem, płaczem itp. więc domyślam się, co czułaś.

Muszę szybko jakieś małe auto kupić do 10-12tys. max. Fiesta, Citroen c2 czy audi a3? Rocznikowo mi na 2004-2005 wychodzi. Co polecacie? Ewentualnie coś innego, co by mało paliło i się nie psuło, a do tego mi się podobało;-)
Koniecznie biznes women powinna mieć auto, żeby nie tłuc się pekaesami, tyle km. Powodzenia w poszukiwaniu autka

Jestem przerazona , Natalce za uchem wyskoczył guz twardy i niebolesny o sred.icy okolo 1.5 cm bylismy u pediatry i on nie wie co to , dostalismy skierowanie na badania z krwi. Mam nadzieję ze to nic groźnego. Juto o 8 idziemy na pobranie a o 16:45 kolejna wizyta, chyba zwariuję do tego czasu.
Przepraszam ze dzisiaj tylko o swom problemie ...
Oby to nic groźnego było


Dzięki dziewczyny za rady i za wsparcie.

Jutro w Częstochowie będziemy rozmawiać z lekarką co z Alusią robić. Mama pracuje z nią, więc zrobi nam "przegląd" dzieciaków. Na początku czerwca wybieramy się do Otmuchowa, więc zmiana klimatu i otoczenia jak najbardziej wskazana. Z nosa leci cały czas, kaszel też jest.
Badania tak jak radziłyście też porobimy, chociaż miała niedawno robione (kał i krew). Ale od tego czasu mogło się wiele zmienić.
 
Witam:)

mamusia - trzymam kciuki bardzo mocno i same pozytywne myśli w Waszą stronę wysyłam! Daj znać jak już coś będziecie wiedzieć.

annaoj kce - jak Karen?

gosienko - ja ostatnio na Maciowy roczek robiłam kawę, ciacho, tort i jedzenie z grilla. Niby goście wszyscy pomagali, ale samo parzenie kawy dla tylu osób to wyczyn, więc podziwiam Cię za organizację Komunii w domu. Nie zdecydowałabym się. Poza tym chrzciny mieliśmy w lokalu, wróciłam padnięta a w domu spokój, posprzątane, garów nie ma, luksus:)

Maciek nam się rozgadał i piszczy. Młodej coś wyrwie i zwiewa, a biegać to on już potrafi. Ubaw mamy. No i poza mamą, tatą, babą i Kaką (Kaka to w Maciowym języku Lenka) mamy jeszcze: "tak", stanowcze "nie", "da" (daj) a od wczoraj "kasza" i mój synek patrzy na butelkę i woła "kasza! da!":-D

Żłobek do kitu. Nic mi się tam nie podoba. Nie wiem, czym się ta sąsiadka zachwyca, już jej powiedziałam, że to nie poziom jakiego oczekiwałam. Mam porównanie z Pajdokrację do której chodziła Lenka. Tutaj 2 babki (jedna właścicielka mama 3 dzieci), druga 19-latka, średnio rozmowna. Dzieci 7 a często tylko z tą 19-latką zostają. Warunki takie sobie, dywany jak u mojej babci, zabawki i reszta też bez szału. Plus to bliskość i to, że mają ogród, więc dzieci wychodzą. Jedzenie w koszykach leżało w kuchni, jogurty w upał również. Niby córa sąsiadki tam od października chodzi i nie zachorowała, ale ja wolę się za czymś innym w okolicy rozejrzeć. Ewentualnie zostawię Kamilę, chociaż chciałabym by Maciek z dziećmi kontakt miał. Cena na żłobek 600zł, jedzenie we własnym zakresie. Kamili teraz 900zł płacimy za dwójkę, więc może za 600zł się Maćkiem zajmie tym bardziej, że dostaje jeszcze drugą wypłatę za robienie mi wysyłek.
 
No i najbardziej chyba nie spodobało mi się to, że nie zgadzają się na godziny adaptacyjne bo to rozprasza i niepokoi inne dzieci - tak usłyszałam. Mówi, że mogę przyjść i dziecko zostawić na początek na krótko a z czasem na dłużej. Wolałabym tam przez pierwsze kilka dni z nim być. Czułabym się bezpieczniej.
 
Witam :-)

Mamusiu && za Natalkę! Mam nadzieję że to nic złego :tak:
Gosieńko ja zamówiłam we wtorek a w środę już dostałam :tak: na razie chłopcom nic nie mówiłam bo by mi żyć nie dali a muszę przygotować miejsce ;-) :-p A huśtawkę też mogę pomalować :-) :tak: grunt do dobra farba tylko i wyłącznie do metalu i dobrze wydarta rdza :-) ale w tym mam wprawę :-D

Komunia... mam w planie w domu z cateringiem bo będzie nas malutko (gdzieś 15 osób) więc nie mam zamiaru być na sali z 3 innymi rodzinami. A tak dzieciaki będą miały się gdzie wybiegać a i na dworze zrobimy duży namiot że będzie można siedzieć na dworze :tak:

Ciacho na chleb już siedzi w formach i sobie rośnie :-)
 
cześć
Zdaliśmy rano telefoniczny raport chirurgowi i powiedział, że wsio w normie. Jutro mamy znowu dzwonić i do naszego weta się wybrać. Karen w miarę ok, smutna jest strasznie, ale pewnie trochę ją boli, pomimo leków, no w klatce siedzi, ruszać się nie może.:-(
B mnie zaskakuję, wenflon wyciągnął, zastrzyki robi. Ja bym nie dała rady, na widok igły i krwi mdleje.
Alicja szaleje jak pijany zając, chatę roznosi i dzisiaj był płacz, że do przedszkola nie może iść.
Zielona to się ciesz, że słucha:-) Nie chudniesz, bo nie bardzo jest z czego, ale sama pisałaś, że lepiej się czujesz.
Elvie ja gdybym małe autko kupowała to bym wzięła chyba citroena C1 albo renault twingo. Lubię francuzy:-) Do żłobka jak nie jesteś przekonana, to myślę, że lepsza niania.
Mamusia trzymam kciuki, będzie dobrze.
Maonka zmiana powietrza na pewno dobrze zrobi.
Gosieńka nie dziwię się, że się wzruszyłaś.

Zapodałam sobie wczoraj Nad życie i oczywiście zryczałam się jak bóbr.
 
Zielona dawaj foty to ocenimy czy prawdę mówisz
wink2.gif
Czyli twoja wina mamo jak z dziecka czort wychodzi, coś na sklerozę musisz zażywać
p.gif
laugh.gif

I znowu wytluscilo :baffled: Gosienko, jasne ze musze lyknac cos na skleroze, ale jak juz wezme cos na uspokojenie, to tak sie rozluzniam, ze o wszystkim zapominam... A jakbym wziela najpierw na skleroze, to by mi sie wszystko poprzypominalo i tak bym sie wq..., ze juz nic by mnie nie uspokoilo... :tak::-)


Zielona to się ciesz, że słucha
biggrin.gif
Nie chudniesz, bo nie bardzo jest z czego, ale sama pisałaś, że lepiej się czujesz.
Annaoj, wlasnie rzecz w tym, ze jest z czego, bo ostatnie miesiace mialam bardzo bardzo ciezkie, a ja stres zajadam nutella i takimi tam... Lepiej sie czuje, to nie ulega watpliwosci, no i jestem w stanie pobiec - mile biegne ¨z palcem w nosie¨, a dalej mi sie juz nie chce, bo latwo sie nudze :tak: - a to ogromny wyczyn dla mnie.
 
reklama
Annaoj zapomniałam napisać zdrówka dla Alicji. Mam nadzieje, że bardzo nie cierpiała z tymi uszkami. Bo jak przypomne sobie wtedy Leonka to aż mam ciarki

W niedziele mąż ma urodziny, ale robimy w sobotę, tort już zrobiłam, teraz tylko chatę posprzątać. Z dwójką dzieci będzie to nie lada wyczyn, ale może się uda. Przepis wstawię na kulinarny, bo tort przepyszny, jadłam go raz i smaku nie mogę zapomnieć

W ubiegłym roku dzień przed męża urodziny dowiedzieliśmy się o ciąży. To już roku czas, aż łezka się kręci
 
Do góry