reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chodził i nagle przestał

Snikersikowa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
10 Sierpień 2013
Postów
44
Tak jak w temacie. Mały szybko się rozwija, szybko zaczął siedzieć, raczkować jak miał 6 miesięcy itp. Jak miał 10 miesięcy zaczął chodzić ku uciesze rodziców:-) a teraz nie wiem co się stało, nie chce w ogóle, tak jakby się przestraszył czegoś. Tylko za rękę, za rękę albo na ręce. Chyba nie muszę mówić, że już mi plecy wysiadają. Macie jakieś rady jak przełamać ten lęk?
jak się go puści to pójdzie ale wyraźnie jest zaniepokojony.
 
reklama
przede wszystkim zaobserwuj, czy twój synek nie nabył w międzyczasie jakiejś nowej umiejętności ... dzieci bardzo często tak mają, że uczą się czegoś (np. chodzenia lub siusiania do nocniczka), a potem uczą się czegoś innego i starą umiejętność zapominają ... jeżeli podejrzewasz, że jest to spowodowane strachem to skąd takie twoje przypuszczenia? czy synek kiedykolwiek wywrócił się lub miał jakąś nieprzyjemność w trakcie samodzielnego chodzenia? co do noszenia na rękach to dzieci po prostu bardzo to lubią i jest to bardzo dobre dla ich rozwoju emocjonalnego jak i poznawczego (spojrzenie z wysokości dorosłego to zupełnie co innego niż ciągłe patrzenie z dołu a ciekawość dziecka jest wciąż niezaspokojona, dlatego tez dzieci lubią np. stawać w oknie i obserwować co się dzieje na podwórku), trzeba niestety troszkę pocierpieć ;-) mój synek ma już niemal 3 latka i nadal noszę go na rękach, choć oczywiście już nie tak często jak kiedyś :-) co do tego lęku, jeśli jesteś pewna że podłożem jest strach po złym doświadczeniu, to najlepszym sposobem jest odwrócenie uwagi smyka i zainteresowanie go czymś co leży np. na krześle i trzeba do tego podejść (np. jakaś zabawka :-) ) jednak na twoim miejscu zbytnio bym się tym nie przejmowała, w końcu z pewnością samo mu to przejdzie i znowu będzie biegał sam, po prostu się tym nie stresuj i daj mu czas ... wiem że było dla was wielką radością że wasz synek tak szybko zaczął chodzić, ale nic na siłę i czasem naprawdę lepiej troszkę poczekać i nie przyspieszać .. jeżeli nie zauważasz u niego jakiś problemów z równowagą lub cofania się także innych umiejętności to najlepiej nic z tym nie rób ;-) pozdrawiam
 
Tak jak w temacie. Mały szybko się rozwija, szybko zaczął siedzieć, raczkować jak miał 6 miesięcy itp. Jak miał 10 miesięcy zaczął chodzić ku uciesze rodziców:-) a teraz nie wiem co się stało, nie chce w ogóle, tak jakby się przestraszył czegoś. Tylko za rękę, za rękę albo na ręce. Chyba nie muszę mówić, że już mi plecy wysiadają. Macie jakieś rady jak przełamać ten lęk?
jak się go puści to pójdzie ale wyraźnie jest zaniepokojony.

A ile Twój synek teraz ma? Bo nic o tym nie piszesz
 
Do góry