Szyszka a Ty co nic nie piszesz o sukience, pamiętam że przymiarka miała być ostatnia... A jak lekarz na wieści o płci dziecka, nie było mu łyso, że nie widział pindolka???
A po krzywej to właśnie ogóry kiszone, albo cypitrynkę
Suknia boska (nie mam zdjęć, bo siostra mnie rozwiązała i za chwile a może foto, wiec znów trzeba by było mnie wiązać, wiec odpuściłam), brzuszek mi się pokazał, wiec zostawiłam ja do soboty na ostateczne odprasowanie i delikatne popuszczenie materiału, Mieszko rośnie jak widać
2 muszki odebrałam i Pan Młody dowiedział się w jaki kolorze dostanie, był zauroczony i pasuje do gajerka, a Pan Pepa, juz na przymiarce poślinił ją, łobuz mały, wiec od razu schowałam bo do sesji jeszcze troszkę
Lekarz nie zareagował specjalnie, tylko "aha" i spojrzał na mnie
Ja właśnie wrąbałam ciastko beze z kremem,meeeega słodkie

może jakoś instynktownie szykuje się na jutro

Panie z laboratorium kazały zabrać cytrynkę, to biorę...może przejdzie mi to przez gardło.
A to się pije na raz, czy w jakiś odstępach czasu?