reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2014

Kropka spoko, ja sobie majtki do szpitala uprać muszę, bo w komodzie przeciąg się zrobił:-D Ale spokojnie, powolutku, nie biegam po schodach. Wiem, że muszę uważać, nie jestem głupia, kaskaderem też nie;-) Więcej leżę, niż chodzę i siedzę, żeby Adaś nie miał możliwości naciskać na szyjkę.
Tylko nie podchodzę do tego z paniką, bo taką akcję już przeżyłam, a Adaś na tym etapie bezpieczniejszy niż wtedy Klaudia. Damy radę, mój gin wie co robi:tak:
 
reklama
Co za noc, wstawałam chyba milion razy sikać. Pogratulować mojemu M., bo w nocy jak gorąco otwiera okno i ja teraz przeziębiona. Zasmarkana, oczy zapuchnięte, ciekawe czy temp. mam... Nic tylko zastrzelić.

No z tym praniem pokrowca wózkowego okazuje się, że jego zdjęcie wcale nie jest takie łatwe i to będzie zabawa na dłuższą chwilę. Poza tym to nie jest sam pokrowiec tylko od wewnętrznej strony gąbka a od zewnątrz materiał. Zastanawiam się czy tej gąbce to nie zaszkodzi np. czy się nie posypie i czy nie straci swojego kształtu, A wiecie co, ja to chyba na łatwiznę chciałam iść. Bo do pralki raczej nie wrzucę ze względu na zakaz producenta.

Muszę do sklepu dzisiaj jechać, a okropnie mi się nie chce...
 
Dzień dobry mówię wam :-)
Znalazłam sobie świetną pozycję do spania tej nocy. W sumie pewnie taka sama jak co noc :rofl2: ale tym razem było mi baaardzo wygodnie :tak:

Kropka no to jest problem jak aż tak wpada Ci dziecko w furię, ale popuścić nie można. Natalka aż tak nie ma. Tylko drze się jakby ją ze skóry obdzierali, piszczy i rękami wyma****e. Nie mogę pozwolić by mnie biła. A tam takie bicie, nic nie boli tylko tak klepie ale musi wiedzieć, że nie wolno. W zasadzie zdarzyło mi się to kilka razy i w domu. Ale może zdarzyć się też na ulicy. Nie krzyczę. Staram się spokojnie mówić, że nie wolno, że ma się uspokoić, odchodzę od niej, nie reaguję na darcie i sama nie wiem co jeszcze. Wczoraj to była padnięta, stąd ta akcja. Eh.

Ianka ja jak widzę dziecko które się w sklepie awanturuje, na ulicy czy gdziekolwiek to rozumiem, że rodzice nie reagują. Trzymam kciuki za wytrwałość i pod żadnym pozorem nie oceniam. Czasem sobie myślę, że jakby to na mnie trafiło to może bym się źle czuła. Ale z drugiej strony przecież krzywdy dzieciom nie robimy. Mają swoje fochy, bunty i nie można ustępować bo może być tylko gorzej.

U mnie też pasy zapinamy obowiązkowo i Natala nie protestuje w samochodzie. W wózku nie zapinam ale wózek u nas jest używany baaaaardzo rzadko, prawie wcale. I jak już w nim siedzi to grzecznie.
 
Cześć dziewczyny!

Po wczorajszej burzy spadła u nas temp o jakieś 10 st HURRRRRRRRRAAAAAAA :-D Wreszcie mogę jako tako funkcjonować :tak:
Po przeczytaniu wątku wizytowego powiem wam jedno hasło na dziś "P******Ę NIE ROBIĘ!!!!" :cool2: Widzę, że za dużo biorę sobie na głowę, a później się dziwię, że zmęczona jestem :dry:
Trzymam &&&&&&&& za to żebyśmy wytrawły w dwupakach ile się da :tak: Ja jeszcze nawet łóżeczka nie zamówiłam, więc proszę mi tu z przedwczesnymi porodami nie wyjeżdżać :-p
Mamy małych buntowników - dzielnie dajecie sobie radę oby tak dalej :tak: Ja też małą straszyłam rbrzydkimi zębami i podziałało :-D a któreś z rodzicó w żłobku wymyśliło tekst, że jak nie zapinamy pasów, to pan policjant da mandat i na każde dziecko to podziałało :-D teraz mała chce się sama stroić - a nich ma, najwyżej się na mnie ludzie dziwnie patrzą jak całą na różowo zapiernicza :-D
W ramach nic nie robienia idę ogarnąć chatę z grubsza i kłądę się z książką :tak: na obiad już wczoraj zupę koperkową zrobiłam, a na drugie ma kluski z truskawkami :-D A. nie lubi, ale to nie moje zmartwienie - odgrzeje sobie mięso jak wróci z pracy :sorry2:
 
hmm wygwiazdkowało mi napis od machania :-D z wiadomych względów chyba... ale nie miałam nic złego na myśli :szok:

ja najbardziej lubię gwiazdki, które wyskakują gdy któraś leniu****e :-D

na dziś mam w planie wyprasować na spółkę z Teściową Adaśkowe ubranka. jak skończymy spakuję torbę. jestem jakaś wyciszona myśląc o porodzie :/
 
Ostatnia edycja:
chyba na tym etapie to nam ogólnie juz nic nie robienie pozostaje.. musze iść do warzywniaczka, troszkę włoszczyzny dokupić, dziś chcę ugotowac zupe z dyni, kupiłam ostatnio pizmową i czeka. ale nie chce mi się jak szlak. też się cieszę, że jest chłodniej!!!!
 
U kogo chłodniej, u tego chłodniej, u mnie żar leje się z nieba, nie padało i chyba nie zamierza, bo wiatru niet, a chmur żadnych:no: No nic, wiatrak chodzi, a ja piję jak smok..
 
ja najbardziej lubię gwiazdki, które wyskakują gdy któraś leniu****e :-D

na dziś mam w planie wyprasować na spółkę z Teściową Adaśkowe ubranka. jak skończymy spakuję torbę. jestem jakaś wyciszona myśląc o porodzie :/

no i bardzo dobrze :) też nie mam zamiaru się nakręcać. wiadomka - jest strach przed nieznanym, oraz że coś pójdzie nie tak. ale tłumię takie uczucia. będzie dobrze, od zawsze kobiety rodzą i wszystko będzie dobrze, piczka się rozciągnie, mały wyskoczy zdrowy i zadowolony :) pokrzyczy sobie troszkę i dostanie 10punktów. pozytywna afirmacja połową sukcesu :)
 
reklama
Powiem Wam że ja nawet nie jestem w stanie gotować jak jest tak duszno i gorąco.. Wczoraj byłam masakra.. Z czoła się lało, zrobiło się mega słabo.. Patrząc na kuchenke która wytwarza ciepło to aż mi się niedobrze robiło.. A okna pootwierane, rolety opuszczone.. Ale niestety nawet za oknem żaden listek nie drgnie.. A w przeciągu siedzieć nie wypada:/ Już nie wiem:no:
Musiałabym chyba rano o 5.00,6.00 gotować żeby było chłodniej ale raczej nie dam rady tak..
 
Do góry