Ja mam umowe do końca sierpnia, dostałam na 3 m-ce i właśnie się kończy. Myślę, że ją przedłużą bez problemu, tylko jak mam im zaraz potem powiedzieć, że za 8 m-cy, jak nie wcześniej będę musiała ich opuścić, boję się złości i pretensji, bo w końcu nie po to zatrudniali, żeby zaraz szukać nowego pracownika, a jak będą złości i pretensje to z kolei jak chodzić do pracy, jak będą patrzeć wilkiem. Już nie liczę, że będę miała powrót, choć nie ukrywam, że bardzo bym chciała, ale potem, w najgorszym wypadku będę miała trochę czasu, żeby szukać pracy. Gorzej teraz. W ciąży nikt mnie nie zatrudni, kasy potrzebuję.. ach normalnie płakać się chce. Pocieszam się, że się na pewno wszystko dobrze się skończy, bo tak zawsze jest, jak się człowiek martwi to potem okazuje się, że nie było czym, no ale trzeba się pomartwić, żeby mogło być lepiej.
