Happy super, odpoczywaj w takim razie.
Kanieszna ja dokładnie tak jak Fiolka. Syn grudniowy i choć zimy były łagodne to szaro, buro, hormony też mi nie pomagały. Generalnie początki były z lekką depresją i problemami, wydaje mi się, że brak słońca też się przyczyniłł. No i latanie z maluchem w tych wszystkich śpiworkach, kombinezonach.
A jak jest ciepło to i przewiniesz i nakarmisz na dworze.
Dlatego celowałam trochę w wiosnę z kolejnym (szczerze pierwszą ciąże też celowałam na wiosnę ale zeszło nam się trochę dłużej z produkcją
Kanieszna ja dokładnie tak jak Fiolka. Syn grudniowy i choć zimy były łagodne to szaro, buro, hormony też mi nie pomagały. Generalnie początki były z lekką depresją i problemami, wydaje mi się, że brak słońca też się przyczyniłł. No i latanie z maluchem w tych wszystkich śpiworkach, kombinezonach.
A jak jest ciepło to i przewiniesz i nakarmisz na dworze.
Dlatego celowałam trochę w wiosnę z kolejnym (szczerze pierwszą ciąże też celowałam na wiosnę ale zeszło nam się trochę dłużej z produkcją