reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Współczuję miloku :-(
U mnie z tym raczej nie ma problemu - mały zasypia przy cycku, potem chwilkę go trzymam i kładę do łóżeczka :tak: Jeśli jest pojedzony - nie ma problemu, śpi :happy: A jak nie jest pojedzony to się budzi i kwili :tak: Wtedy go biorę z powrotem i przystawiam do cyca :tak:

A co do tego denerwowania.. ja też jak długo Piotruś płacze, marudzi to się denerwuję :zawstydzona/y: A potem mam wyrzuty sumienia :-( Ech...
 
reklama
Malaga to u mnie podobnie z tym, ze jak nie jest najedzony to nie kwili ale sie drze w niebogłosy. Teraz właśnie był przyssany ok.1,5h i przy okazji strzelił kupsko... Mąz go własnie przewija i nawet się Mały specjalnie nie drze bo jest w pół snie...

Ja już dziś wymięam z tym karmieniem. Cycki mnie bolą, brzuch mnie boli, spac mi się chce od od 5:30 na nogach z mała przerwą na drzemkę....


Aaaaa miałam jeszcze spytać czy obcinałyście już dzieciom paznokcie?? Mój ma długie ale jakos nie mogę mu obciąć bo to nerwus a na spaniu tez jakos na razie nie próbowałam wiec uskuteczniam rękawiczki.
 
Aaaaa miałam jeszcze spytać czy obcinałyście już dzieciom paznokcie?? Mój ma długie ale jakos nie mogę mu obciąć bo to nerwus a na spaniu tez jakos na razie nie próbowałam wiec uskuteczniam rękawiczki.
no właśnie ja jeszcze nie obcinałam ale chyba muszę to zrobić bo mała się drapie:-( kurcze ale paznokietki dzieciaczków są takie malusie aż strach je obcinać:-(
 
ja mam stracha z tymi paznokciami
nie obcinalam ale spilowalam te bardziej kujace tak mi midwife polecila w szpitalu

ale Tristan nadal w rekawiczkach bo lubi ssac paluszki wiec licze na to ze rekawiczki go tego oducza

A poza tym to straszny nerwus i szczypal sie po buzce wkladal sobie paluszki do oka i ciagnal za powieki
wole nie ryzykolac rozdartego oka
bo synek jak si enenerwuje to ma taka sile ze szok


chyba bede musiala jakis kropelek mu poszukac na uspokojenie
ja tez bralam ja bylam malutka bo takim samym nerwusem podobno bylam
 
Mój synek na szczęście ma tylko wzdęcia:-( Po posiłku czekam aż mu się odbije i jeszcze nie śpiącego odkładam do łóżeczka, oczywiście protestuje ale wtedy biorę go na ręce, trzymam aż się uspokoi i znowu odkładam itp itd, czasami trwa to długo ale chce nauczyć go by sam zasypiał:tak: Z córka mi sie udało i nie było nigdy bujania przed spaniem i tym podobnych zabiegów:tak:
Nadal wszystko w naszym życiu nie jest uregulowane, tylko kąpiel odbywa sie o stałej porze co nie gwarantuje, że mały będzie jednakowo długo spał (tej nocy budził sie co 2 godziny:-( ).

A pazurki juz obcinałam bo długaśne i same zaczęły sie łamać:-) no i we śnie oczywiście bo łapeczki wciąż w ruchu:happy:

Maluchy potrafią wymęczyć;-) - zmęczenie powoduje, że tracimy cierpliwość ale to normalne:tak: Odpoczywajcie w każdej wolnej chwili:tak:
 
debiutantko - Piotruś ma specyficzny płacz na jedzenie :happy: Zawsze wiem, czy płacze, bo go boli brzuszek, czy jest głodny :tak: Jak jest głodny to tak sobie popłakuje z przerwami, jakby mu się nie chciało wysilać ;-) :-)

Aaaaa miałam jeszcze spytać czy obcinałyście już dzieciom paznokcie?? Mój ma długie ale jakos nie mogę mu obciąć bo to nerwus a na spaniu tez jakos na razie nie próbowałam wiec uskuteczniam rękawiczki.
Obcinałam :happy: Podczas snu :tak: Dziś też spróbuję, bo już ma długie :tak:

Mój synek na szczęście ma tylko wzdęcia:-(

(tej nocy budził sie co 2 godziny:-( ).
Mój też magdakap :-( Kolki na razie nie było, ale wzdęcia ma biduś :-( I tej nocy też co dwie godziny się budził...


Do tego mały chyba złapał katarek :-( Aż mu furczy w nosku.. Nie leje mu się z noska, tylko ma takie zaschnięte kozuby, które wyciągam gruszką...:sick:
 
Ja też obcinałam pazurki już chyba nawet z 3 razy :szok:
czasem podczas snu a czasem jak synek sobie leży i się relaksuje ;-)


Mój synek też lubi powisieć na cycku ale nie zawsze
szczególnie lubi powisieć sobie wieczorem albo po południu. To dość męczące, bo to wygląda tak:
ja go karmię on wypluwa pierś i zasypia
odkładam go do nosidełka (w dzień -na dole, w salonie synuś śpi w nosidełku)
on się budzi i kwęka i się złości,
więc ja go do piersi - on się rzuca jak mały wygłodniały tygrysek, kilka razy pociągnie i zasypia
no to ja go do nosidła a on się budzi
i tak z 3 godziny potrafi :eek:

a w między czasie cyrki z pieluszką
co wymienię to zapełni :eek::-)
i w czasie wymieniania też potrafi mamusie zaskoczyć :eek::-)

czyli skończyło sie moje błogie nic nierobienie :baffled:

a czy Wy kobiety już jesteście zregenerowana po porodzie?
bo ja wczoraj byłam na małych zakupach, wcale dużo nie chodziłam
a wieczorem czułam się okropnie
nogi mnie strasznie bolały i o dziwo dupsko też :baffled:
 
Do tego mały chyba złapał katarek :-( Aż mu furczy w nosku.. Nie leje mu się z noska, tylko ma takie zaschnięte kozuby, które wyciągam gruszką...:sick:


Mateusz też ma nos zatkany ale tak, że może oddychać. Kupiliśmy Fridę i mąż mu czyści nosek. Zreszta muszę Wam powiedzieć,ze mój mąż jest bardzo zaangazowany w rolę ojca i budzi się w nocy do przewijania, nosi Małego obserwatora, nie moze doczkać sie dłuższego spaceru (na razie pogoda do bani) itp. Sama bym chyba nie wydolila tym bardziej,ze po tym CC jeszcze nie jestem całkiem sprawna i nadal mam problem z wstawaniem :eek:
 
reklama
Ja właśnie wróciłam ze ściągnięcie szwów, a potem jeszcze zahaczyłam sobie o sklep. Tatuś został sam z małą i niespodziewanie nawiedziła go położna środowiskowa i sobie z nią pogadał :happy: Przeszedł chrzest bojowy, a ja nawet przez sekundę się nie martwiłam czy daje sobie radę. Byłam zrelaksowana i fajnie tak sobie pochodzić bez brzusia :-D ;-)
 
Do góry