reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Z 97 to i ja pamiętam, bo byłam na koloniach i zerwało most na jedynej drodze dojazdowej do ośrodka, w którym mieszkaliśmy, więc wszyscy płakaliśny, że nie ma jak do domu wrócić.
 
reklama
Ja do dzis pamietam powodz z 1997!! Fala na Odrze miala 19m zalalo moje cale miasto..

Tu gdzie teraz mieszkam było wszytko zalane ale przez Wisłę też w 1997r a w 2010 r poziom wody na Wisle był prawie równy z wałami które na szczęście podnieśli po poprzedniej powodzi , no i znaczenie ma też to że 5 km od mojego domu wywaliło wał, potem ze woda nie schodziła to go rozkopali a za tydzień przyszła znów wysoka woda z gór i wlała sie przez ta dziurę. Łatali ja helikopterami ale i tak nic nie dąło , a nas odcięło na tydzień z jednej strony Wisła, z drugiej Wisłoka byliśmy na takiej wyspie, Jaś nasz miał wtedy roczek. Sory ze tak sie rozpisałam ale to dla mnie straszne chwile były, dziecko małe, mąż 24 godziny na wałach uciec nie ma gdzie bo wszystko w koło zalane.
 
Gloria niestety w naszym kraju naprawdę potrzebującym zawsze jest pod górkę, a ci co ściemniają zawsze dostaną coś od Państwa. Mam koleżankę, samotną matkę, na dodatek pracuje w opiece społecznej i nie należy jej się nic bo zarabia na rękę ponad całe 1600 zł. Jej córka jest w wieku szkolnym i muszą sobie za te pieniążki dać radę. Alimenty jej zabrali bo tatuś nie płaci a państwo uznało, że ma za duży dochód i oczywiście 500+ też się jej nie należy. Niestety w takim kraju żyjemy, co jest bardzo smutne.
Może spróbuj zrobić tak jak pisze kitki, złóż wniosek o becikowe w grudniu?
 
Z 97 to i ja pamiętam, bo byłam na koloniach i zerwało most na jedynej drodze dojazdowej do ośrodka, w którym mieszkaliśmy, więc wszyscy płakaliśny, że nie ma jak do domu wrócić.

Ja wtedy byłam z rodzicami na wczasach, w ostatniej chwili uciekliśmy. Jakieś 20 minut po naszym przejeździe już Kęty były nieprzejezdne....
Dzisiaj rano sprawdzałam stan rzek - Skawa (płynie przez moją wieś) ma "tylko" ostrzegawczy i Stryszawka z alarmowego też ma ostrzegawczy.
Mąż pojechał, a ja siedzę i sprawdzam co jakiś czas stan wód. W najgorszym wypadku pakuje siebie i Krzysia i jedziemy do moich rodziców. Nawet jakby woda była na ulicach to terenówką przejadę.
 
Powódź z 97 też pamiętam. Dom mojej cioci strasznie wtedy zniszczyło. Mama wysłała jej wtedy 10 tyś., wszystko, co miała. Byłam przy tej przesyłce i nie kazała mówić tacie. W zamian ona miała milczeć o jedynce z historii. Oczywiście sama nie dotrzymała obietnicy, ale tata chyba do dzisiaj nie wie. My mieszkamy 5 m od rzeki Warty, ale tu nigdy nie było powodzi. Moja kuzynka niedawno przeprowadziła się do domu na wsi, ale to są tereny zalewowe, mimo, że mieszkają ponad kilometr od rzeki. Moi rodzice mieszkają w mieście, ale kilka lat temu bardzo u nich padało, sąsiedzi mają wysoką działkę i wszystko spływało do nich. Mama tylko się modliła, żeby woda nie doszła do domu. Deszcze ustały w ostatnim momencie. Tak to jest, u nas susza, wszyscy czekają na deszcz a u Was stany alarmowe.

Ja się rozchorowałam :( Zatoki mi wywaliło, znowu lecę z antybiotykiem. Mąż zawiózł Olka do teściowej. Ładnie się bawił w domu, ale muszę się przespać.
 
Przepraszam ze sie Wam wtrace dziewczyny

Katherinne - moj gin mowil ze polowkowe blizej skonczonego 21 tyg a juz na pewno nie w 19 ze czym pozniej tym lepiej. Tak samo glukoza ze niby przedzial 24-28 ale kazal w min 27 bo ze niby latwiej wykryc cukrzyce w pozniejszych tyg. Tak mi radzono

Gloria - przede wszystkim gratuluje malego cudu. Co do becikowego to tez tego nie rozumiem czemu dochod za 2014. Urodzilam synka w kwietniu i tez chcieli za 2014 a wtedy przekraczamy dochod bo akurat sprzedalismy akcje o ktorych juz dawno zapomnielismy. Teraz maz nie zarabia prawie wcale. Ja na macierzynskim. Ale chca z przex 2 lat idioci[emoji35] ale powiem ci ze jest myk, sama urzedniczka mloda bardziej ludzka mi podpowiedziala. W urzedach rok obrachunkowy zmienia sie w listopadzie tylko nie wiem czy od 1 czy po 30 listopada. I w grudniu beda zadac dochodow za rok 2015. Na zlozenie becikowego masz 12 mcy od urodzenia. Wiec ja czekam. Skladam w grudniu i niech sie wypchaja. Za rok 2015 namy juz dochod ze sie miescimy. I nie wazne ze dziecko urodzilo sie w kwietniu a wtedy brali dochod z 2014. Liczy sie dzien zlozenia i wtedy wymagany jest za 2015. Nie wiem czy nie zakrecilam sie. Wiesz o co chodzi[emoji2] tylko nie skladaj teraz bo jak raz odmowia to nie mozesz ponownie zlozyc
A i druga kwestia - teraz mam synka ale mam ze 2-3 kartony ubran po corci. Tylko nie niemowlece bo te porozdawane tylko tak od 6 miesiecy w zwyz. Mi sie juz nie przydadza. Jesli Ci nie przeszkadza ze uzywane to chetnie Ci oddam. Jakbys byla zainteresowana to daj znac na priv

Dziekuje Ci za podpowiedz, jednak nie moge z niej skorzystac bo nasze dochody w 2015 byly podobne do tych z 2014 wiec mi to nic nie da. Dopiero od 2016 sie wszystko zjebalo. Po prostu po raz kolejny panstwo polskie udowodnilo jak bardzo zalezy mu na tej glosnej polityce prorodzinnej. Te wszystkie ich gadania i obietnice to jest farsa i nic wiecej.
Ubrankami oczywiscie ze jestem zainteresowana tylko ze nie moglabym ci w zaden sposob zaplacic za nie a nie chce zerowac na Waszej dobroci jak sep. Dziekuje Ci bardzo ze o mnie pomyslalas :)
 
Alza kuruj się, ja też dopiero co się podleczyłam ale nadal mam katar.
Też pamiętam powódź z '97 byłam wtedy u dziadków na wakacjach. Moi dziadkowie niestety przed remontem mieli dom na dole działki więc pamiętam, że był strach aby nie zalało domu, woda w ogródku stała po kolana.
 
reklama
Gloria - ale ja naprawde nie oczekuje nic w zamian a tym bardziej zaplaty. Te ubranka i tak stoja w pawlaczu u siostry bo ja nawet nie mam gdzie ich trzymac. Bedzie mi milo jesli komus jeszcze sie przydadza naprawde. Wiem jak to jest gdy zycie daje w kosc z jazdej strony. Jesli moge pomoc to chetnie to zrobie.
Poprostu wyslij mi adres na priv a ja postaram sie zorganizowac jakis duzy karton bo stoja w kilku mniejszych. I juz[emoji3]
 
Do góry