25_pixels
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Grudzień 2016
- Postów
- 11 177
Ten tekst to chyba o moim mężu jest normalnie, co pół roku muszę go cisnąć o zrobienie czegoś chyba,że go wyprzedzę i sama to zrobię to nagle okazuje się, że on miał zamiar się za to zabrać
Mój ma czasami podobnie. Głównie dlatego, że jest wciąż zajęty. Ale zdarza mu się o czymś zapomnieć (życie z ideałem byłoby nudne, tak mi się przynajmniej wydaje [emoji12], zwłaszcza, że ja do ideałów nie należę)
Moja garderoba czeka juz miesiąc na naprawę. Z mojej winy oczywiście. Mam szafę do której się wchodzi. Nie chciało mi się wymieniać półek (a mąż proponował) i poupychałam zbyt wiele na tych jeszcze po poprzednich właścicielach. Pewnego pięknego dnia, wracam sobie do domu a tam prawie wszystko na podłodze [emoji23][emoji23][emoji23]. Czekam teraz aż mi się mężu w końcu ogarnie z innymi nagłymi problemami i szafę naprawi. Póki co układam ciuchy w gościnnej sypialni [emoji12]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

). Nasza native już szaleje, bo ten 'silent period' trwa ciut za długo (aczkolwiek mieliśmy już sztukę, która odezwała się po roku i teraz nawija
). Kręci, że się źle czuje jak tylko się nudzi i nic ją nie interesuje, a rodzice mają nierealistyczne wymagania .. no zobaczymy 

jak się wydarłam, czy nie ma wyobraźni to stwierdził, że wcale mi nie kazał
rzucił starą pościel na środek łazienki i zadowolony, więc za to też mu się oberwało, bo jakby dla spokoju nie można było wsadzić jej do pralki. Ale wybuchłam jak nigdy, bo już za dużo się zebrało. Przecież każda rzecz przenosi się do magicznej krainy "jutro". Chyba coś podziałało, bo dziś piec umyty, naczynia wsadzone do zmywarki i paczkę z paczkomatu przywiezie. Czy z facetami to tak trzeba? Pamięć krótkotrwała i przypomnienie, co 2 tygodnie?
o 9 mam śniadanie z dzieciakami to wtedy wciągnę bułeczkę 