My ze spacerkiem czekamy aż wróci mąż, żebyśmy wszyscy razem poszli, a teraz latam po domku ze szmatą![]()
mnie się strasznie nie chce, więc dzisiaj dam sobie spokój, od jutra zajme się porządkami:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
My ze spacerkiem czekamy aż wróci mąż, żebyśmy wszyscy razem poszli, a teraz latam po domku ze szmatą![]()
Gratulacjeja tak tylko na sekunde:-) mojej córce wyszedł pierwszy ząbek:-) dwójka górna po lewej stronie:-)

U nas nie ma, ale podoba mi sięRoksi a wogole to kto pierwszy go zauwarzyl?? bo u nas jset taka tradycja ,ze jak np mama zobaczy pierwsza 1 zabka to tata musi zrobic jej prezentlub na odwrot
...niewiem czy Wy tez macie taka tradycje...??:-)


Tak :-)Czy wasz dzieci głośno mlaskają?
Przedwczoraj w nocy obudziła się jakoś koło 2 i zaczęła to robić. Ja jej smoka, a ona wypluwała i na nowo mlaskała
Nie szło spać tak głośno to robiła i zastanawiam się po co to robiła 
Dobrze, że w nocy nie, bo bym nie pospała ;-)
O jaciemalaga buziaki dla Piotrka z okazji ukończenia 5 miesiąca życia :-)
Dopiero teraz zauważyłam 







(dużo sobie obecuje po tej wizycie, Piotruś będzie teraz grzeczniutki, jak nikt :-)), ale tak w sumie to koszmar, nie ma nigdzie podjazdów dla wózków, oprócz jednego pod główne drzwi bazyliki i windy, tylko się z mężem umęczyliśmy, ale Piotruś drogę zniósł bardzo dobrze;-) ,A w moje dziecko chyba wstąpił diabeł. Albo ząbkuje. Jest niemożliwy, nawet na rękach się buntuje.