reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Tak mi się wydawało, że masz już kogoś w domu, tylko nie pamiętałam, że to dorosła córa :).
A możesz sobie pozwolić na wzięcie kogoś do pomocy przy sprzątaniu? Ja w razie czego tak zrobię.
Ja jestem sama na co dzień. Chłopa mam.raz na 5-7 tygodni. Wraca na tydzień a trzy razy do roku na dwa tygodnie.
Więc ogarniać muszę sama wszystko.
Jak jest w domu to robi co do niego należy.
To też jego dom i jego dzieci więc to nie jest wolontariat tylko obowiązek.
Taka prawda.
Chłop nie ma "pomagać" tylko ma współpracować.

A teściową mam złotą kobietę.
Jak trzeba to chłopców popilnuje, nie wtrąca się. A chłop mój na pierwszym miejscu zawsze nas stawia.
I gitara

Bozesz jak ja bym chciała żeby jego nie było tak jak twojego to byłby w domu błysk !!! Większość syfu który jest w domu to jego sprawka reszta moich psów no ale po psach sierść sprzątam ;) on ma to po tatusiu swoim ze baba musi pracować i jeszcze w domu wszystko robić a on będzie leżał i nic nie robił.. najlepszy tekst jeszcze usłyszałam żeby moja wypłata na jego konto wplywała.... kurcze gdybym lepiej sie czuła dawno by mnie tu nie było.. ale nie dam rady za daleko sie ruszyć z domu nawet autem..
 
reklama
Ale naskrobalyscie od przedwczoraj! My w piątek byliśmy na rocznicy komunii bratanicy mojego S. Dwie godziny w kościele, masakra:/ po tym grill i tak zeszło do 23 . Wczoraj znów grill i gala ksw , do 24 :D a dzisiaj byłam na uczelni -pierwszy raz od dawna, ale mam za chwile obronę pracy mgr i muszę wszystko pozałatwiać. Życzliwe koleżanki sypnęły tekstem -ze na zdjęciach mój brzuch wydaje się większy i one maja taki jak dobrze zjedzą ;) nie lubię takiego gadania, bo mówię do nich, że zależy co ubiorę i przecież nie powiekszam brzucha w photoshopie :p po powrocie z uczelni na obiad znów grill, mam ich dość w tym roku :D trochę u nas popadało i lepsze powietrze :-) teraz oglądam Titanica :D
Ja na mojego S. nie mogę narzekać. Moim zdaniem trzeba chłopa trochę wychowywać. My jak się poznaliśmy to tez był trochę mamisynek, ale od razu jasno postawiłam granice, nie było łatwo i dużo się o to kłóciliśmy, ale w końcu przejrzał na oczy i potrafi rodzicielce kilka słów powiedziec.
Jutro jadę zamawiać meble do kuchni jupii
 
Mnie kości łamią od rana . Być może sprawdzi się ,że będzie dziś deszczowo :) też tego pragnę i czuję podeszczowe powietrze :)

Ja wstaje i biorę się za sprzątanie , dziś tyle pracy przed nami :)
 
Mnie kości łamią od rana . Być może sprawdzi się ,że będzie dziś deszczowo :) też tego pragnę i czuję podeszczowe powietrze :)

Ja wstaje i biorę się za sprzątanie , dziś tyle pracy przed nami :)
Ja za sprzątanie biorę się od tygodnia ale coś ono nie bierze się za mnie...
Jeszcze w tym tygodniu czeka mnie morfologia i 19 wizyta kontrolna. 20 z młodym psychiatra i mam wakacje...
Pomijam odbębnienie zakończenia roku... Młody stwierdził że po co ma iść skoro i tak nie zdaje... Żal mi go. Ale chce żeby poszedł... Niech ma takie oficjalne zakończenie tej gehenny z tą bździągwą.
 
Przez półtora tygodnia pozbywalismy się boazerii , wyciszalismy ścianę, bo mieszkam w bliźniaku na wsi. Podłoga jest tak niemiłosiernie usyfiona... Ale wolę to niż ta boazerie. Bynajmniej nie będę leżała cały czas i coś porobie. Włączyło mi się Wicie gniazda.
;)
 
Ja za sprzątanie biorę się od tygodnia ale coś ono nie bierze się za mnie...
Jeszcze w tym tygodniu czeka mnie morfologia i 19 wizyta kontrolna. 20 z młodym psychiatra i mam wakacje...
Pomijam odbębnienie zakończenia roku... Młody stwierdził że po co ma iść skoro i tak nie zdaje... Żal mi go. Ale chce żeby poszedł... Niech ma takie oficjalne zakończenie tej gehenny z tą bździągwą.
Myślę ,że po trudnościach z tą panią może być tylko lepiej :)
 
Ja nie ogarniam tego mojego cukru. Na poczatku wyniki byly wzorowe, a od wczoraj zaczely sie cyrki, dzis po sniadaniu na ktore zjadlam 2 kanapki z szynka drobiowa, salata, pomidorem i ogorkiem mam wynik 139 :/ ciekawe ile przez to beda mnie trzymac w szpitalu, mialam cicha nadzieje ze dzisiaj wyjde :(
 
reklama
Ja nie ogarniam tego mojego cukru. Na poczatku wyniki byly wzorowe, a od wczoraj zaczely sie cyrki, dzis po sniadaniu na ktore zjadlam 2 kanapki z szynka drobiowa, salata, pomidorem i ogorkiem mam wynik 139 :/ ciekawe ile przez to beda mnie trzymac w szpitalu, mialam cicha nadzieje ze dzisiaj wyjde :(

ale cos w szpitalu jest z tym. Moj tato ostatnio byl. W domu cukier 5.5 nieznacznie podwyższony a jakoś specjalnie sie nie.pilnuje poszedl do szpitala dostal szpitalne jedzenie i cukier na czczo 7.5...i pytanie jak skoro masz szpitalna diete.
 
Do góry