Olucha chyba każda pozycja była nie na łóżku z nogami w górze na leżąco. Dziecko ma wtedy pod górkę i stąd problemy z kroczem. Kolankowo-łokciowa, na siedząco, w Kucki, na stojąco, na boku. Jak tylko dasz radę i będzie Ci wygodnie.
Ja też po pierwszym porodzie miałam panikę, przed się troszkę uspokoiłam. Wytłumaczyłam sobie, że jak raz dałam radę, dam i drugi. Teraz też mnie łapie lekki stresik, wiem, że będzie bolało i to k.... Ale dam radę. Stwierdzam, że gadanie, że o bólu się zapomina to durne gadanie, ale dziecko na piersi ból trochę rekompensuje. Wiem, że ten ból miał cel. I mimo bólu drugi poród był dobry. Nawet mimo nacięcia krocza. Też miałam dopiero przy szyciu podawane znieczulenie, a i tak wolę je niż u dentysty [emoji14] przy pierwszym na skurczu już dostałam i dopiero nacięcie, to było milsze
Mi przy niedoczynności nikt dziecka nie badał w szpitalu. Są jedynie badania przesiewowe w kierunku którejś wrodzonej choroby tarczycy, ale wyników od razu nie ma. Ja też dzieci sama raz do roku badam na własną rękę. Mam niedoczynność tylko albo aż. W rodzinie Hashi.
Kinderbueno waga dzidziusia nie bierze się z wagi mamy, czy tam diety

cukrzyca natomiast ma wpływ i to spory. Część takich klocuszków to nie wykryta cukrzyca.