reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Miki mimo że je dużo. Że przybiera ponad przeciętna. I z cyckaniem wszystko cacy robi te rzucawki do cyca. Czasem mniej czasem więcej. Czasem robi histerię przy cycku. Wygina w łuk...
W życiu nie pomyślałam że coś nie tak z cyckiem czy ssaniem czy mlekiem. Jak Ania pisze ten człowiek wszystkiego musi się nauczyć przetrawić w małej głowie a do tego każdy rodzi się już z jakimś charakterkiem...
Mój tak samo odrzuca czasem głowę , wygina się , zaciska sutka dziąsłami i szarpie i szczerze też nawet nie pomyślałam że coś może być nie w porządku :)
 
reklama
na głośnego mnie trzymaja wiec sie nie ciesze ale pierwsza ide pod nóż a trzy dziewczyny po mnie. ciekawe jak to będzie. po 9 ponoc sa zabiegi... boje się jak to będzie gdy dzidzie zobacze bo bardzo się boję że nie ogarne itp.... ehhh

Ogarniesz! To wszystko przychodzi tak naturalnie, ze będziesz w szoku.:)
 
Cześć dziewczyny :) Trzymajcie kciuki, żeby nas dziś wypuścili. Jak będziemy w domu to chyba wreszcie będę miała szansę, żeby coś więcej napisać i poczytać.
Póki co żadne baby bluesy mnie nie łapią, dołuje mnie tylko to, że nawet mąż nie może mnie tu odwiedzić w sali, mógłby tylko popatrzeć na dziecko przez szybę, a ja nie chce żeby tak wyglądały ich pierwsze spotkania. Ale jeszcze tylko trochę i mam nadzieję że Blanka będzie mogła znów spotkać się z tatą. Jak dobrze, że S. zdążył przyjechać na poród, bo inaczej w ogóle by jej nie zobaczył w pierwszym dniu na żywo.
Od wczoraj już jakoś funkcjonuję, ale przez to że nie mogę wygodnie usiąść przez ból krocza i przez to jak bardzo niewygodne są te łóżka na razie przegrywam batalię o karmienie piersią. Pokarm jest, ale nie znalazłam odpowiedniej pozycji, żeby i jej i mi było wygodnie, a oni pomagają przystawić tylko tak jak im wygodnie się pokazuje jak mam usiąść a to że po 5 minutach nie czuję karku nikogo nie obchodzi. Cały czas próbowałam, niby coś tam jadła, ale za mało dla niej i ciągle płakała z bólu. Także od wczoraj już po 3 butelkach mleka mm, mam nadzieję że w domu uda nam się wywalczyć naturalne karmienie. Zobacz załącznik 902391
Malutka rozkoszna :)
A dlaczego nie wpuszczają męża ? W ogóle nie ma odwiedzin ?
Trzymam kciuki za wasze dzisiejsze wyjście do domu , może wtedy na spokojnie uda Ci się przystawić do piersi . Bez złotych rad położnych i bez ciągłego nadzoru .
Trzymaj się :)
 
Taki szpital, tutaj właśnie tak to wygląda że nie ma żadnych gości. Dlatego czuję podwójna presję żeby dziś nas wypisali, może jakbym była spokojniejsza to z pokarmem nie byłoby problemu :( ale mam już dość, najpierw wtorek cały na patologii, potem noc jak z koszmaru, rano poród, a potem nawet mąż nie może mnie odwiedzić, niech już przyłażą i mówią czy dziś wychodzimy :( na patologii i w czasie porodu było w porządku, ale tutaj przez to że najbliżsi nie mogą się z nami normalnie spotkać to jakiś koszmar.

No to Ci współczuje na maxa. Tutaj od 9-21 goście mogą przychodzić i to jest mega wsparcie. Nie sądziłam, że w dużym mieście jak Gdynia takie cyrki będą. Trzymam z całych sił kciuki byście jak najszybciej wyszli do domu :)!!!!
 
U mnie też krzyki przy kąpaniu i przebieraniu. Ja się sąsiadami nie przejmuję. Jest dziecko, będzie płacz. Z Tym, że ja mam mieszkanie narożne, więc z 1 strony nikogo, z drugiej mają roczne dziecko. Najgorzej ci z dołu i góry, bo to 60+

Moi sąsiedzi z dołu za to palenie fajek o smrodzenie tak mnie wkurzają, że mam nadzieje ze Młody płaczem będzie ich wynurzał w nocy :)
 
Dziewczyny co mają książkę Magdy, co ona pisze o ulewaniu i zwracanie dużych ilości mleka?
Kurczę muszę zamówić ta książkę. Może ktoś mi na szybko pomoże.
2 dni temu 2 razy zwymiotowala, w nocy dziś kolejny raz, a teraz karmiłam 1 piersią, już nie chciała, to zaczęłam pieluchę z kupa zmieniać ( nie odbilam) i zwróciła chyba całe mleko. Teraz ja postawiłam do 2 piersi. Ale martwi mnie to. W nocy poszło jej na buzię i taki twarożek?

IMG_4287.JPG


IMG_4288.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4287.JPG
    IMG_4287.JPG
    371,4 KB · Wyświetleń: 386
  • IMG_4288.JPG
    IMG_4288.JPG
    307,5 KB · Wyświetleń: 388
W końcu nadrobiłam czytanie i mogę napisać.

@sermida moja kura tez z pralki wyszła z dziurą w gardle ale nie dużą to nic się więcej nie zadziało.

Ogólnie my nadal w szpitalu, jutro na noc lub w sobotę wychodzimy. Stan ogólny zdrowia mamy Ok. Zobaczymy co jutro będzie.

Ale z psychiką u mnie słabo... bardzo zle mi po tej cesarce, ciągnie, najgorzej to wstawać z łóżka lub przekręcać się na boki. Mam tak absurdalne myśli typu, że już nigdy nie będzie normalnie,ze nigdy nie wstanę z łóżka bez bólu i jęków. Zazdrość mnie zżera jak patrzę na ta matki po SN co śmigają i wyprzedzają mnie na korytarzu:(
Dziś jeszcze jak tak rozmyślałam nad życiem- dostałam takich dreszczy i deliry ze nie mogłam się uspokoić. Po 2 h ataków gorąca z kolei ze cała mokra wstałam z łóżka...
Brzuch wyglada tragicznie, zrobiłam sobie zdjęcie, ale nawet mam na niego wywalone byleby nie bolało.

Mały słodziak, ale cyca umie jeść jednego, bo jednym się bawi a jednym ssa jak najęty aż mnie boli.. nie wiem czy się najada, z wagi zleciał po dwóch dobach już 300g! Choć jak patrzę na te jego kupy to nie powinnam się dziwić. Bo robi olbrzymie, jak jakiś zwierz :)

Musiałam się wyżalić bo już mi tak z tym zle. Tak bym chciała być sprawna dla mojego dziecka a jestem jak jakaś ofiara:(

A tu kura w wersji mojej do karmienia, idealnie mi życie ratuje.

Zobacz załącznik 902371
Trzymaj się. Ściskam.
 
reklama
Do góry