reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

2,5 miesieczne niemowlę CAŁY CZAS wisi na piersi - czy to normalne?

natalia__

Aktywna w BB
Dołączył(a)
22 Marzec 2019
Postów
90
Mój 2,5-miesieczny syn spędza przy piersi całe godziny. Praktycznie nie konczy karmienia sam, dopiero jak ja sama go od niej oderwe (np. po 3 godzinach nieustannego ssania), chwila przerwy na zabawe itp i po pół godziny-godzinie wszystko od nowa... Nie potrafię tez go uspac ani uspokoic inaczej niż na piersi :( noszenie dziala na chwile i tylko w pozycji pionowej. Kiedy chcę go nosic "na kołyskę" to płacze :( trochę lepiej jest gdy nosi go ktoś inny niż ja, wtedy albo zasypia albo leży i nie domaga sie piersi przez jakis czas.

Jest taki odkąd skończył 3 czy 4 tygodnie (wczesniej tylko spał, jadł i spał ;-) ).
W dodatku nie umie zająć sie sobą dłużej niż kilka/kilkanascie minut a potem krzyczy. W dzień śpi głównie u mnie na rękach bo jak go odłożę to sie budzi po 10 minutach. Nie interesuje go mata z zabawkami, nie interesuje lezaczek - poleży 5 minut i płacz. Zabawki go interesują, ale tylko jesli ktos mu je pokazuje i tylko przez kilka minut. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne też kończą sie placzem bo syn sie niecierpliwi.

Nie mam czasu nic wokół siebie zrobic, umyc zębów, zrobic sobie śniadania itd. Gdyby nie pomoc mamy, szwagierki i troche męża, mieszkanie utonęło by w brudzie. Czas dla siebie mam o 23, bo dopiero wtedy mały zasypia "na dobre". O dziwo w nocy spi dobrze, we własnym łóżeczku, budzi sie 2 razy na karmienie i po kilkunastu minutach zasypia na piersi.

W dodatku synek gdy tylko zobaczy tatę lub ciocię to od razu się smieje i gaworzy; do mnie tez sie duzo śmieje i "mówi" ale musze go bardziej do tego zachecic, wyglupiac sie itd. Mam wrażenie ze syn widzi we mnie tylko cycki :( (choć i tak jest lepiej niż jeszcze 2 tygodnie temu, chyba troche zaczął rozumiec ze jestem jego mama bo bardziej sie cieszy na mój widok itd).

Pomóżcie, czy to wiszenie na piersi mu przejdzie i co mam zrobić żeby zaczął troszke sam sie bawic? Dodam ze smoczka przeważnie wypluwa
P.s przybiera na wadze książkowo wiec nie mówcie proszę ze sie nie najada ;)
 
reklama
O pani, normalne ;) Intensywnie rośnie, intensywnie się rozwija więc i mleczka bogatego w potrzebne tłuszcze i inne składniki potrzebuje. Poza tym zbliża się wam skok rozwojowy. Na zajmowanie się sobą też przyjdzie czas... To maleństwo teraz poznaje świat będąc przy mamie... Nie wymagaj za dużo ;) Dzieci mają takie etapy mniejszego i większego wiszenia na piersi. Tak do 2r.ż. Ok roczku, półtora także (zwłaszcza w nocy :p ) ;)
Możesz próbować sobie pomóc np. chustą. Często bycie przy mamie wystarcza. A tak to po prostu trzeba przetrwać i czekać na lepszy czas (który oczywiście nie będzie trwał wiecznie :p ).
 
Jak czytalam twojego posta to sie usmiechalam. Moj syn ma 15 mcy i oczywiscie ze potrafi bawic sie sam ale trwa to gora 10 minut, po prostu potrzebuje towarzystwa. I on juz chodzi zwiedza itd. Nue mozna oczekiwac od niespelna 3 miesiecznego bobasa ze sam sie soba zajmie nie wiem czy to twoje pierwsze dziecko ale tak podejrzewam. To wiszenie na cycu jest meczace na bank ale kazdy doradca laktacyjny ci powie ze przez 3 godz on na pewno nie je, tylko sie przytula. Efektywne ssanie to takie w ktorym rzeczywiscie je i przelyka i trwa to mysle max 20 minut-im strasze dziecko tym szybciej ssie i szybciej sie najada. Moj synek tez zasypial tylko przy piersi przez 14 miesiecy, a teraz pieknie zasypia sam bez cyca. Wszystko sie unormuje i zobaczysz ze to tylko etap w rozwoju. Najwazniejsze moim zdaniem to nie zakladac jakis norm schematow itd. Dziecko nic nie musi tzn nie musi byc schematyczne jest takie jakie chce. Nauczylam sie tego luzu dopiero przy synku bo z pierwsza corka tez mialam jazdy a ze powinna spac dluzej, a ze wiecej powinna bawic sie sama itd. Im mniej wyznaczamy sobie schematow tym lepiej i spokojniej dla nas I tego ci zycze spokoju i cierpliwosci bo to wszystko minie.
 
Poza tym zbliża się wam skok rozwojowy.
Mam wrazenie ze skok rozwojowy trwa u nas nieprzerwanie od 6 tygodni ;) dzieki za slowa pocieszenia ;)

Tak, to pierwsze dziecko i po lekturze for itd. myślałam ze to normalne, ALE w zeszlym tygodniu leżałam z synem w szpitalu, na sali oprocz nas był 3-tygodniowy chłopiec i ponad 3-miesięczna dziewczynka. I... Chłopiec po karmieniu leżał sobie spokojnie w łóżeczku i patrzył na pokój, w tym czasie jego mama siedziala poza zasięgiem jego wzroku ze słuchawkami na uszach i oglądała film na telefonie... Dziewczynka potrafiła pół godziny leżeć w łóżeczku i patrzeć sobie na pluszowe gwiazdki zawieszone nad jej głową, lub na grzechotkę. A ja calymi dniami siedziałam na twardym krześle z synem na cycku :( od tego czasu mam doła i myślę ze jednak moje dziecko jest mega wymagające :p albo ja robie cos zle :p

A co do karmienia to wydaje mi sie ze on pije przez 5 min, potem 10 min "odpoczywa", znowu pije 5 min. itd..?
 
Normalne ( albo przynajmniej nie nienormalne)
Przez kilka pierwszych miesięcy 5 minutowy prysznic był dla mnie luksusem ( porównywalnym z 5 dniowym SPA przed porodem).
 
Dokładnie jak poprzedniczki. Trochę za mały by zajął się sobą. Mój jest na piersi, a przy piersi nie zaśnie. Na rękach tylko u mojej mamy, przy mnie łóżeczko wieczorem w dzień ba spacerze. Sam sobie to ustalił. Właśnie skończył 3 m-ce i dopiero od niedawna świadomie się śmieje. Wszystko się tak szybko zmienia i twoje dzieciątko też, tylko cierpliwości i wytrwałości, choć wiem co czujesz. Niedługo będzie lepiej. A tak to już jest jak karmisz: mama = cycek
 
Do góry