reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Kochana ja pierwsze słyszę ale może czasem tak jest ze 40+ maja mieć cc chociaż mi moj lekarz mówił ze nie bierze tego pod uwagę chyba ze sytuacja zmusi :) myśl pozytywnie to podstawa :) ja to boje się cc wole naturalny ale o tym to nawet nie myśle bo nawet w ciąży jeszcze nie jestem :)
Nie no ja nie mówię ze 40+ jest automatycznie wskazaniem do cesarki:errr:i moj lekarz tez tak nie uważa,zreszta tak jak pisałam sam namawia mnie na sn raczej.niby in vitro jest wskazaniem względnym do cc(ale to bardziej na prośbę pacjentki a nie ze wskazań medycznych). No ale pomimo tego ze wiek nie jest wskazaniem,to jednak tak jakoś mi się wydaje,ze rodzic pierwsze dziecko w wieku np 25 lat a 40 lat to jednak różnica...chociaż jak widzimy są pozytywne przykładyna tym forum ze może być inaczej:-) :)
 
reklama
Hej Dziewczyny! Dawno mnie nie bylo, ktos mnie jeszcze pamieta?
Gratuluje wszystkich fasolek i trzymam kciuki za spokojne ciaze i latwe porody.
Moj Leon ma juz 8 miesiecy i 4 zabki. Nadal jest fanem cyca, chociaz przy bolesnym zabkowaniu myslalam, ze zrezygnuje. Synek jest zdrowy i kochany.
Chrzaszczyk gratulujemy 8 zebow :)
...już dziewięciu, a dziesiąty zaraz lada moment będzie się przebijał.
Czas leci. To już 8 miesięcy. Jak rozszerzanie diety?
 
Tak z ciekawości pytam. Według Ciebie czym różni się porod sn 25 latki od porodu w ten sam sposób ale 40 latki?
Nie no ja nie mówię ze 40+ jest automatycznie wskazaniem do cesarki:errr:i moj lekarz tez tak nie uważa,zreszta tak jak pisałam sam namawia mnie na sn raczej.niby in vitro jest wskazaniem względnym do cc(ale to bardziej na prośbę pacjentki a nie ze wskazań medycznych). No ale pomimo tego ze wiek nie jest wskazaniem,to jednak tak jakoś mi się wydaje,ze rodzic pierwsze dziecko w wieku np 25 lat a 40 lat to jednak różnica...chociaż jak widzimy są pozytywne przykładyna tym forum ze może być inaczej:-) :)
 
Nie no ja nie mówię ze 40+ jest automatycznie wskazaniem do cesarki:errr:i moj lekarz tez tak nie uważa,zreszta tak jak pisałam sam namawia mnie na sn raczej.niby in vitro jest wskazaniem względnym do cc(ale to bardziej na prośbę pacjentki a nie ze wskazań medycznych). No ale pomimo tego ze wiek nie jest wskazaniem,to jednak tak jakoś mi się wydaje,ze rodzic pierwsze dziecko w wieku np 25 lat a 40 lat to jednak różnica...chociaż jak widzimy są pozytywne przykładyna tym forum ze może być inaczej:-) :)
No to prawda :) ja chciała bym porod normalnie siłami boje się bardzo zawsze zabiegów :) i potem ze ta blizna może bolec ale nie myśle o tym tak daleko jeszcze myślami nie jestem :)
 
Hej Dziewczyny! Dawno mnie nie bylo, ktos mnie jeszcze pamieta?
Gratuluje wszystkich fasolek i trzymam kciuki za spokojne ciaze i latwe porody.
Moj Leon ma juz 8 miesiecy i 4 zabki. Nadal jest fanem cyca, chociaz przy bolesnym zabkowaniu myslalam, ze zrezygnuje. Synek jest zdrowy i kochany.
Chrzaszczyk gratulujemy 8 zebow :)
No pewnie, że pamiętamy :biggrin2:
Super że Leoś zdrowo sie rozwija i że ząbkowanie nie pozbawiło Was dobrodziejstwa kp.
Pozdrawiam cieplutko:)
 
wlasnie wrocilam od immunologa i serio mam w glowie metlik :(
powiedziala ze wynik NK na poziomie 16% jest tylko lekko zawyzony ale aktywnosc tych komorek jest prawidlowa wiec u mnie nie ma podstaw do wlaczenia leczenia :O
tak samo wyniki na zespol antyfosfolipidowy tez uwaza ze wyszly prawidlowe mimo ze antykoagulant tocznia czas krzepniecia jest nieprawidlowy :( :(
powiedziala ze wyniki NK byly za szybko zrobione bo w 1 cyklu po poronieniu i mam powtorzyc wynik za 2 miesiace :( :( takze nie dostalaam ani heparyny ani encortonu .. ona uznala mnie za zdrowa :O :O
Ojej i co teraz planujesz? Może trzeba innego lekarza poszukać.. ja mam mutacje i kilka strat i ani gin ani hematolog nie negują heparyny.. encorton tez mi gin zapisywał ale już mam odstawiony..
 
Ojej i co teraz planujesz? Może trzeba innego lekarza poszukać.. ja mam mutacje i kilka strat i ani gin ani hematolog nie negują heparyny.. encorton tez mi gin zapisywał ale już mam odstawiony..
Prawde powiedziawszy nie wiem... chyba sie wybiore do kliniki nieplodnosci moze tam przepisza. Moja ginka od razu powiedziala ze od immunologa zalezy jakie leki wlaczymy...wiec nie wiem czy sens do niej wracac.. ten endo gin u ktorego bylam mowil ze on by od razu heparyne wdrozyl jeszcze przed 3 strata ale mam sobie poszukac innego prowadzacego bo do niego czesto po 3 miesiące nie mozna sie dostac..
ale serio to jest immunolog ktory wspolpracuje z Invicta w Gdansku i pomaga parom z problemami nie moge uwierzyc ze moglaby tak sie pomylic czy zle zinterpretowac wyniki :( :( ponoc to sa sztandarowe badania ktore zleca i koniecznie wyniki na akademii medycznej robic bo ona ufa wspolczynnikom tam bo zna standardy etc. i specjalnie zlecila pelen fenotyp komorek a nie tylko same komorki.
z samych komorek powiedziala ze wdrozylaby leczenie bo sa ciut zawyzone ale mowila ze aktywnosc komorek jest poprawna stad nie chce mnie sterydami faszerowac
Komórki NK aktywowane - wczesne 0,1 % a poźne 2,5% co daje dolne granice normy
 
Ostatnia edycja:
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
 
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
Trzymamy mocno kciuki!!!! Jestem pewna że będzie dobrze ! Pozytywne nastawienie to już prawie wygrana ❤️❤️❤️
 
reklama
Kochane dawno mnie tu nie było...poprostu postanowiłam raczej rozstac sie z tym forum na dobre,..przykro mi było,ze nie moge liczyc na pomoc lekarska a suplementy jakie mog;am zazywac niestety nic nie dawały a wrecz przeciwnie nerwy sie we mnie uruchamiały ze nie ma dla mnie ratunku....ale...w piatek poszlismy z mezem do Gp. z innym problemem a ze nam zmieniono lekarza rodzinnego postanowilismy wykorzystac ostatnia szanse na poproszenie o pomoc i o dziwo ten lekarz bez zbednych prosb wypisal skierowanie do kliniki niepłodnosci....szok,szok i jeszcze raz szok.....jestem taka szczesliwa ,ze nadal nie moze to do mnie dojsc ze po ponad 2 latach próśb ktos sie znalazł jakos przypadkowo ze jednak moge ujzec jakies male swiatełko nadziei....Oczywiscie nie wiem na ile nam pomogą ale mam taka radosc w sobie ze postanowilam sie z Wami tym podzielic.
Przepraszam za tak długi wpis,ale dla mnie to jak wygrana w totka :)
Pozdrawiam Wszystkie przyszle mamusie i te zafasolkowane i te co sie staraja a nas tych ostatnich chyba tutaj juz niewiele :)
No to trzymamy kciuki ,dziel się tu z nami tymi dobrymi i tymi złymi wiadomościami
 
Do góry