Ładny wózeczek, ale jeszcze niejeden się trafi do grudnia

ja też nie pogardzę ciuszkami od rodziny (siostra ma córeczki) i znajomych (wiele ma chłopców), zwłaszcza że sama też oddawałam wszystkim

kosz na pieluchy podzielam że zbędny

a wózek też chcę piękny i porządny i wymarzony! (Budżet już ustaliłam, mąż nawet za bardzo nie protestował) bo przy chłopcach wózek był najtańszy i to taki który musiał się zmieścić w bagażniku naszego wówczas małego auta (teraz mamy dużego vana rodzinnego więc nic mnie nie ogranicza

).
W ciąży z drugim synkiem jedyne co kupowałam niemalże od testu ciążowego to były pieluchy z biedronki na promocji

jak kupowałam dla starszego (miał 1,5 jak zaszłam) to brałam od razu dla maluszka, jedną paczkę w miesiącu, i przy porodzie miałam zapas na kilka dobrych tygodni

rozważam czy by nie powtórzyć tego manewru