I na kiedy udało Ci się zapisać? Trzymam kciuki!Zrobilam dzisiaj dokładnie to samo, zwłaszcza że jeszcze parę dni temu rozmawialysmy z angelusia wlasnie o zaniku objawów...
Podziwiam Was dziewczyny, bo ja bym chyba psychicznie nie wytrzymała gdyby mnie teraz to spotkało, zwłaszcza że mam nieciekawa sytuację w domu która i tak sprawia że ledwo ciągnę z tym wszystkim...
