Mi się też wydaje, że w tych proszkach jest więcej mio inozytolu.
Z tego co czytałam to w ovarin jest 550 gram a my przyjmujemy chyba 2000, ale na 100% ci nie powiem, bo na tym dużym opakowaniu nie jest napisane, na saszetkach było (Inofem np), ale już ich nie biorę ze względu na moją mutacje mthfr (był normalny kwas foliowy w nich, a ja muszę brać folian - metylowany).
Chcialam też tabletki, ale właśnie ze względu na większą ilość mio inozytolu zdecydowałam się jednak na proszek. No i cena o wiele bardziej atrakcyjna!
EDIT: w tym w saszetkach jedna saszetka zawiera 2000 mg, pijesz jedna rano i jedna wieczorem to 4000, a w ovarinie jest tylko 2x550.