Bardzo mi przykro kochana, że musiałaś przez to wszystko w życiu przejść. Teraz będzie tylko lepiej.Dziekuje dziewczynki ale ja jeszcze poczekam do poniedzialku z tym cieszeniem
oczywiscie teraz tez ciesze sie jak nie wiem co hi.
Mamo pati zycze duzo zdrowka dziadkowi i modle sie za niego .
Nenius dobrze ze tak sie to wyjasniolo.
A jesli chodzi o moje wychowanie to mnie w zasadzie tylko mama wychowala
ojciec caly czas byl PIJANY i skrzywdzil nas bardzo.
Ja przez niego nie mialam dziecinstwa caly czas siedzialam z mama w domu
i modlilam sie zeby nam dzis ojciec nic nie zrobil odmawialam kilka rozancow dziennie .Jakos nie przechodzilam okresu buntu nie chodzilam na dyskoteki
bo nie potrafilabym sie bawic wiedzac ze mama jest z pijanym psychopata w domu
ktory w kazdej chwili moze jej cos zrobic.
Dzieki mojemu ojcu szybko wydoroslalam.No ale bylo i minelo teraz ukladam
sobie zycie bez alkoholu a z ojcem niestety nie utrzymuje kontaktow
bo poprostu sie go BOJE .
Ja mojego biologicznego ojca nie widziałam już od 2 lat czyli od kiedy wyszłam za mąż. Zresztą jak byłam panną to przychodził do mnie tylko jak się po niego zadzwoniło i to nie zawsze...Na ślub do kościoła też nie przyszedł mimo że dostał zaproszenie a ja tak bardzo czekałam. Zadzwonił miesiąc po ślubie i powiedział, że nie mógł przyjść bo nie wytrzymałby w jednym miejscu z moją matką. Na szczęście ojczym jest super. I to właśnie jego traktuję jak tatę.
.
.
.
wstyd mi ,ale niestety to prawda.Wychowywala mnie i moja siostre sama ,ojciec jak mialam 4 latka wyjechal na zarobek za granice i niestety spodobalo mu sie tak bardzo ze postanowil nie wracac.Mama pracowala za dwoch po to aby nam niczego nie brakowalo,nie zabraniala niczego ,pelen luz w domu ,atomosfera kolezenska,i niestety ja to zle odebralam i wykorzystalam w zlym kierunku.Ale dziekuje MAMIE ze wierzyla we mnie i walczyla o mnie do samego konca ,nie pozwolila bym zostala sama,chodz ja tego chcialam.MAMA TO MOJ AUTORYTET TO NAJWSPANIALSZA OSOBA .Dziekuje JEJ za to.
.Bralam 2 tab. dziennie od pierwszego dc.do owulacji.Dobrze robilam czy nie
nie ma go nigdzie:-(
i pewnie bede na jakichs tabsach hormonalnych (a moze i nie
moze az tak drastycznych wiadomosci mi nie da) Ale ja i tak sie nie boje i zrobie wszystko dla fasolki,bo wiem ,ze BOG jest przy mnie ,da mi sile i mi pomoze