reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Hej mnie dxis w nocy obudziło telepanie z zimna. Raz mi było gorąco a raz zimno i cała mokra bylam nie wiem czy to normalne czy nie ale 3 raz tak miałam
Cześć, mam tak samo od trzech nocy. Budzę się spocona i strasznie mi zimno. Całe szczęście mam się do kogo przytulić i znów zasypiam... Dodatkowo miałam dzisiaj strasznie porąbany sen, może od tego te poty, facet mówił, że podobno gdzieś biegłam i gadałam dziwne rzeczy 🤪
 
reklama
hmmm nie wiem. Czas pokaże ;) Ja mam jeszcze jedną teorię na chłopca czy dziewczynkę o której można też poczytać na necie i akurat z synem mi się sprawdziło. Ponoć jak się chce mieć chłopca to powinno się współżyć w dniu owulacji a jak dziewczynkę to w dni poprzedzające owulację. Bierze się to stąd, że Y żyją krócej niż X. No tylko żeby tak celować to trzeba mieć regularne cykle, no i wiedzieć kiedy się ma owulację. I tak się zastanawiam, że hmmm może być troszkę w tym racji, bo jak widzę po znajomych co powpadali to mają raczej dziewczynki ;)
No to ciekawe :D zobaczmy już niedługo :)
 
Przykro się to wszystko czyta... To mój pierwszy post od dłuższego czasu. Nie afiszowałam się, ale Was podczytywałam, bo chciałam dołączyć do grupy, ale się zwyczajnie bałam. Poprzednia ciąża w 30 tyg zakończona martwym porodem córeczki. Teraz lada dzień będzie I prenatalne i od niego uzależniałam, czy zacznę się angażować, czy też niezbyt.

Niemniej widząc i śledząc od początku ten cały wątek i kłótnie na kilka grup, to się zwyczajnie odechciewa. Dziwne wymagania częstego logowania czy też udzielania się w ogóle nie biorą pod uwagę osób, które może w szpitalu drżą o dziecko już kiedyś jedno straciły albo mają chorego malucha w domu i nie mają czasu na takie rzeczy, a jednak chcą czytać i się pocieszać, że u innych wszystko jest w porządku.

Nie każda ciążą ma szczęśliwy finał, o czym już kilka tu osób się przekonało, a po prenatalnych pewnie cześć wyląduje na wątku o amniopunkcji i co robić dalej. Wtedy też będziecie zakładać prywatny wątek? Czy może dalej pisać, że Wam dzieciaczek umiera na śmiertelną wadę wśród wątków o brzuszkowych sesjach czy też zachciankach na fast foody? Pomyślcie o tym, że wiele jest tu różnorodnych historii i kobiet z doświadczeniami, które z różnych powodów nie piszą postów, ale szukają tu pocieszenia.

Troszkę zrozumienia i otwartości przyda się każdemu. Z życzeniami pokoju i miłości! P.
Jej widzę, że mamy podobną historię 😢 zastanawiałam się czy jest tu może ktoś jeszcze taki.... Bo to prawda, kolejna ciąża po takiej historii to zupełnie inna bajka... Staram się zachowywać normalnie, jak "każda normalna" kobieta w ciąży ale to nie jest takie proste... Potem mam wyrzuty, że pozwalam sobie na myślenie np o płci albo innych prozaicznych rzeczach .. Ale teraz będzie dobrze ❤️ ściskam Cię mocno❤️
 
Jek widzę, że mamy podobną historię 😢 zastanawiałam się czy jest tu może ktoś jeszcze taki.... Bo to prawda, kolejna ciąża po takiej historii to zupełnie inna bajka... Staram się zachowywać normalnie, jak "każda normalna" kobieta w ciąży ale to jest takie proste... Potem mam wyrzuty, że pozwalam sobie na myślenie np o płci albo innych prozaicznych rzeczach .. Ale teraz będzie dobrze ❤️ ściskam Cię mocno
Wiesz, ja nawet mentalnie nie dopuszczam myśli teraz o ciąży, tak bardzo się boję. Nie przywiązuję, by się nie rozczarować. Chowanie ubranek po jej śmierci doprowadziło mnie do rozpaczy kompletnej. Póki co próbuję o tym w ogóle nie myśleć (ale o dietę, ruch czy tabletki suplementy dbam mimo tego) i też boję się pisać na jakimkolwiek forum. Mam nadzieję jednak, że po tamtych wydarzeniach już nas nic więcej złego nie dotknie i czeka nas obie szczęśliwe zakończenie :)
 
Czyli tamta nowa grupa jest dla 5ciu osób [emoji848]
Plus te które są na liście organizowanej od kilku tygodni i jeśli się zdecydują być na obu grupach i znając życie bedzie gadka tupu "a tamta zrobila tak gahahahaha tylko nie mowcie nikomu bo wzielam to z tamtej grupy" Sory ale tak będzie,
Eeem, no to sie bigos zrobił. Chciałam sie wyżalić bo mam mega ochotę od tygodnia wyrzygać moje obawy i się poradzić. A teraz nawet nie wiem czy na prywatnej zakladanej będę mogła to zrobić, bo będę miała świadomość że na innej grupie z moich problemów ktoś może sie wyśmiewać.
Ja patrzę na to w taki sposób niestety [emoji2368]
Kobieto odrzuconych? Było ich aż 5 z czego 2 się nie logują od 2 tyg, jedna sama zrezygnowała, 2 są nowe [emoji1787][emoji2356]
 
Połowa 8 TC. Ogólnie do 7 tc. Było znośnie. W ogóle mam wrażenie, że jak zaczyna się kolejny tydzień ciąży to jest gorzej 😅
U mnie w ogóle nie pojawiają się mdłości, dlatego byłam ciekawa :) chociaż nie chciałabym wykrakac :p wczoraj wciągnęłam pierogi ruskie, które kocham od zawsze. Mam wrażenie, że przy dużej ilości wypijanej wody nie dopuszczam do mdłości polecam też miętowe landrynki :) buziaki
 
Wiesz, ja nawet mentalnie nie dopuszczam myśli teraz o ciąży, tak bardzo się boję. Nie przywiązuję, by się nie rozczarować. Chowanie ubranek po jej śmierci doprowadziło mnie do rozpaczy kompletnej. Póki co próbuję o tym w ogóle nie myśleć (ale o dietę, ruch czy tabletki suplementy dbam mimo tego) i też boję się pisać na jakimkolwiek forum. Mam nadzieję jednak, że po tamtych wydarzeniach już nas nic więcej złego nie dotknie i czeka nas obie szczęśliwe zakończenie :)
Będzie dobrze kochana. Trzymam kciuki 🥰
 
reklama
Wiesz, ja nawet mentalnie nie dopuszczam myśli teraz o ciąży, tak bardzo się boję. Nie przywiązuję, by się nie rozczarować. Chowanie ubranek po jej śmierci doprowadziło mnie do rozpaczy kompletnej. Póki co próbuję o tym w ogóle nie myśleć (ale o dietę, ruch czy tabletki suplementy dbam mimo tego) i też boję się pisać na jakimkolwiek forum. Mam nadzieję jednak, że po tamtych wydarzeniach już nas nic więcej złego nie dotknie i czeka nas obie szczęśliwe zakończenie :)
Rozumiem to baaardzo dobrze... Będzie dobrze, zobaczysz ❤️ nasze córeczki nad nami czuwają i teraz wszystko skończy się happy endem❤️
 
Do góry