reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
Kasia 38 tydzień zaczynasz no łądnie szalejesz ;-) :-D
też bym juz chciała
Czesc Madziujka
ale mi to szal :-)to termin z usg a z Om mozemy soie lapki podac:-):-):-)ze tez sie wczesniej nie bzyknelam:-)

Guglag, no czesto tak bywa ze najpierw podtrzymywanie a potem... wywoływanie:-p najwazniejsze ze juz koncowka i dzidzia juz bezpieczna;-):tak:
KASIU ja własnie wyszłam z kąpieli i tez juz mykam do łóżeczka:-p ale ja w przeciwieństwie do Ciebie wstałam o 11-ej:-p:zawstydzona/y:a co se bede spania żałować, jak sie da to spie:-p:-D:-D NO TO MIŁEJ I SPOKOJNEJ NOCKI KWIETNIÓWECZKI;-):-)
A TOBIE KASIU TO ŻYCZE NA PRZEKÓR - NIE SPOKOJNEJ NOCKI:-p A CO:-p ZE SKURCZYBYKAMI:-p ZEBYS MIAŁA PEWNOŚC ZE "GODZ. 0" TUŻ TUŻ:-p:-p;-):tak::-D:-D:-D
Czekam na wiescie od lekarza;-)


witam reszte kwietnoweczek;-)
 
izabelinda u mnie już torba prawie spakowana do szpitala, łóżeczko stoi w pokoju, wszystkie gadżety dla dzidziusia zakupione, ciuszki poprane i poprasowane:-) ja już w pełnej gotowości tylko młody cos nie chce wychodzic:-)
 
No to faktycznie pełna gotowość bojowa. Teraz tylko zostało Ci wyganianie z brzusia maluszka, polecam na to ścisłą współpracę z mężem :))
Fajnie, że najpierw pracuje się w pocie czoła nad zajściem w ciążę a potem w ten sam sposób nad nakłonieniem dzidzi do wyjścia :)

A jak od rana mam speeda na sprzątanko, ale chyba tylko psychicznie, bo fizyka mi siada. Załadowałam pralkę i już muszę usiąść na chwilkę, bo zaspałam się i brzusio mi stwardniał. Uff... Dobrze że Patusia ostro mamusie pokopuje, nie muszę się martwić i liczyć ruchów.
 
Dzień dobry!!!
po wczoraj taka zmeczona byłam ze całą nocke przspałam (pierwszy raz od ho ho) I tez chce chate ogarnać bo taka jakaś zapuszczona ..... Na spacery mam chodzić (lekarz stwierdził ze cieńka kondycja i musze troche pochodzić i naprać krzepy bo poród jak maraton a ja sapie po kilku krokach ma racje ostatnio to sie tylko leniwiiłam

Brakuje Lady na forum:( ciekawe co u niej i Niebo oraz Silki, Katia też sie nie odzywa od wielu dni...
 
Właśnie dostałam sms od Lady:

HEJ IZUNIA MAMY SIE DOBRZE I DZIS JUZ WYCHODZIMY NA WLASNE ZADANIE! BO JA TU NIE WYTRZYMUJE. JUZ TETNO MALEJ OK TYLKO ANEMIE MAM ALE BEDE W DOMU SIE PIKOWAC ZELAZEM BURAKAMI I MIESEM I TABLETKAMI NA NADCISNIENIE I BEDE PROWADZIC WOLNIEJSZY TRYB ZYCIA. WSZYSCY NA MNIE SIE WYDARLI ZE TAK POSTAPILAM ALE MI W SZPITALU JEST CIEZKO. CIAGLE STRES, PLACZ W NOCY, NIE SPIE, GORACO TU HALAS I POBUDKI O 5.30, MALO TEGO WIECZNIE LETNIA WODA. TERAZ JAK WROCE BEDE O SIEBIE DBALA I DO LEKARKI LAZIC BEDE CZESCIEJ I BEDZIE OK. TAKZE JAK TYLKO WROCE TO SIE POJAWIE U WAS, CALUJE MOCNO.

Biedna Lady, no niestety szpital to nigdy nie było nic przyjemnego. Trzeba będzie ją wspierać w postanowieniu, żeby odpoczywała i dbała o siebie i Sandrunię.
 
Iza - mi tez strasznie mrówy chodzą po palcach i takie dretwienie czuje - to chyba od nadmiaru wody w organiźmie, w nocy jest wkurzające (ręce mi cierpną)
 
Obawiam się, że mój mąż może odmówic współpracy:)po każdym przytulaniu mam bóle... wszystko fajnie a potem raptem czuję potworny ucisk na dole, brzusio mi twardnieje, pojawiają się bóle krzyżowe i nogi mi dretwieją, męczę się tak ze 2-3 godziny a później wszystko wraca do normy
 
Właśnie dostałam sms od Lady:

HEJ IZUNIA MAMY SIE DOBRZE I DZIS JUZ WYCHODZIMY NA WLASNE ZADANIE! BO JA TU NIE WYTRZYMUJE. JUZ TETNO MALEJ OK TYLKO ANEMIE MAM ALE BEDE W DOMU SIE PIKOWAC ZELAZEM BURAKAMI I MIESEM I TABLETKAMI NA NADCISNIENIE I BEDE PROWADZIC WOLNIEJSZY TRYB ZYCIA. WSZYSCY NA MNIE SIE WYDARLI ZE TAK POSTAPILAM ALE MI W SZPITALU JEST CIEZKO. CIAGLE STRES, PLACZ W NOCY, NIE SPIE, GORACO TU HALAS I POBUDKI O 5.30, MALO TEGO WIECZNIE LETNIA WODA. TERAZ JAK WROCE BEDE O SIEBIE DBALA I DO LEKARKI LAZIC BEDE CZESCIEJ I BEDZIE OK. TAKZE JAK TYLKO WROCE TO SIE POJAWIE U WAS, CALUJE MOCNO.

Biedna Lady, no niestety szpital to nigdy nie było nic przyjemnego. Trzeba będzie ją wspierać w postanowieniu, żeby odpoczywała i dbała o siebie i Sandrunię.


Szpiatl ma pomóc, a tu jak widze tylko w stres i depresje moze wprowadzić..... Już nie pamiętam jak to jest w szpitalach ale chyba przez te 10 lat sie nic nie zmieniło :(((:no:
 
reklama
Ja też jestem ciekawa, czy cokolwiek się zmieniło przez te 8 lat. Wiem że odmalowali oddział i sale porodowe, są teraz mniejsze, bardziej intymne, w wesołych kolorkach, wprowadzili też nowe łóżka... ale tak naprawdę to personel tworzy atmosferę... Mam nadzieję, że też się zmienił na lepsze, na mniej bezduszny.
 
Do góry