czesc :-)
mamy pierwszy dzien i nocke spedzona we wlasnym pokoju...wszystko pieknie, ladnie...przeprowadzka nie zrobila na niej zadnego wrazenia, a i ja lepiej spie, bo nie slysze jak sie przewala w lozeczku :-)
obudzila sie dopiero o 5 z placzem, siedziala w lozeczku, moze nie wiedziala gdzie jest albo cos sie przysnilo, bo przyszlam dalam smoka i poszla spac dalej. Wstala dopiero o 6.30 a teraz od 8 znowu spi :-)
Przeprowadzka byla wiec bezbolesna i niepotrzebnie sie martwilam...ciesze sie, ze mam to juz za soba

Odzyskalismy sypialnie ;-)
No ale u ciebie teściowa pewnie używa małej spacerówki, a my dzień w dzień wychodzimy z s4 i codziennie jest spuszczany i wyciągany po schodach...
tak od jakiegos czasu tesciowa chodzi z parasolka na spacerki, a ona leciutka na tyle, ze nawet da sobie rade wciagnac ja z corcia na drugie pietro, co mnie niezmiernie cieszy, bo nie musze po powrocie z pracy wnosic wozka z nia ;-)
r
Agutek- jak tam po imprezkach, dzisiaj masz oststanią??;-);-)
tak, dzisiaj ostatnia imprezka...nareszcie

zaraz jade po torta, a potem znowu sprzatanko mieszkanka

a potem znowu do pracy jutro
ewo powodzenia w pracy...nie masz wyboru 3 miesiace przepracujesz i pewnie sie tak przyzwyczaisz, ze bedziesz chciala pracowac dalej ;-)