reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć Dziewczyny. Jestem właśnie po kontroli usg po poronieniu w 5tyg - prawdopodobnie trąbkowym, ciąży nie dało się zlokalizować ale lekarz podejrzewał ze ulokowała się w jajowodzie - poroniłam samoistnie, bardzo łagodnie w domu, beta była niska od początku. Wszystko dobrze się oczyściło, a lekarka u której dziś byłam, zasugerowała starania pod monitoringiem jak owu będzie po droznej stronie (wygląda na to ze teraz tak będzie, rośnie pecherzyk po droznej).

Zasugerowała tez miesiąc zrobić sobie przerwe ale dla mnie to oznaczałoby to starania dopiero w październiku. Wcześniej gadałam o tym z moim lekarzem (który teraz niestety jest na urlopie), ze po samoistnym poronieniu nie ma potrzeby przerywania starań, dlatego tak tez się staraliśmy uniknąć teraz szpitala - żeby nie przerywać starań.

Czy macie może wiedzę na ten temat? Czy którejś z Was lekarze kazali robić przerwę podczas gdy obraz usg jest idealny?:(
Przy poronieniu naturalym z tego co mi wiadomo można od razu. Mi po lyzeczkowaniu kazali 1 cykl tylko.
 
reklama
Mi jeden lekarz powiedział, żeby próbować od razu, drugi, żeby poczekać dwa cykle, trzeci, że jak dojdę do siebie psychicznie. Poroniłam samoistnie. Co lekarz to opinia 🧐
 
A ja was witam dzisiaj w nowym cyklu, @ przylazla 🙄 i jednocześnie ostatnim póki co, bo wypowiedzenie do 30.07 i jeszcze nie wiadomo co dalej. Tak wiec wiadomo, bez mojej pracy - musimy niestety urwać temat starań na nie wiadomo ile 😪 Po drodze czekają nas genetyczne i inne badania, może coś jeszcze dowiemy się akurat w tym czasie przestoju, zobaczymy.. póki co trzymam za Was pozostałe wszystkie kciuki, oby udało się jak najszybciej osiągnąć szczęście i oby jak najmniej tych nie powodzen się pojawiało ✊🏼✊🏼😘 pewnie sporadycznie będę do Was zaglądać, ale narazie trzeba się skupić na nowej pracy, trzymajcie się
Ja też witam w nowym cyklu, niestety. Dziś rano dziad przyszedł: mega bolesny i mega krwisty. Ale pewnie taki bolesny jest bo wie że jego dni sa policzone i to jego ostatnie wybryki i potem 9 miesięcy ma wolne 😀
Także nie poddajemy się dziewczyny.
A ty kochana nic nie planuj bo ciąża może przyjść w najmniej oczekiwanym momencie, ale życzę ci żeby wszystko ułożyło się po twojej myśli.

Dziewczyny ile po poronieniu czekałyście na miesiączkę? Czy beta musi spaść do 0? U mnie od początku spada ładnie, ale od wartości ok 50 mIU/ml ponad 2 tyg. temu wlecze sie teraz niesamowicie. Każdego dnia z utęsknieniem wypatruję miesiączki bo chcę zacząć starania ;( :( Beta z wczoraj 4,5mIU/ml :(
Ja czekałam chyba ok 6 tyg. Bety nie badałam. Do 8 tyg. Powinna przyjsc
Cześć Dziewczyny. Jestem właśnie po kontroli usg po poronieniu w 5tyg - prawdopodobnie trąbkowym, ciąży nie dało się zlokalizować ale lekarz podejrzewał ze ulokowała się w jajowodzie - poroniłam samoistnie, bardzo łagodnie w domu, beta była niska od początku. Wszystko dobrze się oczyściło, a lekarka u której dziś byłam, zasugerowała starania pod monitoringiem jak owu będzie po droznej stronie (wygląda na to ze teraz tak będzie, rośnie pecherzyk po droznej).

Zasugerowała tez miesiąc zrobić sobie przerwe ale dla mnie to oznaczałoby to starania dopiero w październiku. Wcześniej gadałam o tym z moim lekarzem (który teraz niestety jest na urlopie), ze po samoistnym poronieniu nie ma potrzeby przerywania starań, dlatego tak tez się staraliśmy uniknąć teraz szpitala - żeby nie przerywać starań.

Czy macie może wiedzę na ten temat? Czy którejś z Was lekarze kazali robić przerwę podczas gdy obraz usg jest idealny?:(
Mi mój lekarz kazał odczekać 3 miesiące a inny lekarz na oddziale nawet pół roku. Ale ja poroniłam późno bo w 18 tyg. Więc pewnie dla tego. 4 tyg. Po łyżeczkowaniu byłam na kontroli i obraz USG był ok, wszystko ładnie zagojone a mimo to lekarz kazał czekać więc poczekałam te 3 miesiące. Wydaje mi się że z tym czekaniem to chodzi bardziej o aspekt psychiczny.
Wiesz co ja miałam 6mm po owu. To za mało. 13mm to już bardzo ładnie. 8mm wystarcza ponoc do zagniezdzenia.
Aha rozumiem. Ja już po prostu doszukuje się czegoś na siłę. Wszystko było idealne a okres przyszedł...więc teraz wymyśliłam sobie problem z Endo 🤦
Mi dwóch lekarzy pozwoliło działać od razu :) ale my czekaliśmy bo strach mi nie pozwolił, musiałam sobie w głowie wszystko ułożyć.
Dokładnie ten strach. Ja też go miałam. Nikt oczywiście nie zakładał że zajdzie się z apierwszym razem jakby się udało to stres by był
 
Mam pytanie z innej beczki. Otóż lekarka zapisała mi globulki dowcipne takie robione z apteki. Mam je brac 3x1. Mam wrażenie, że po aplikacji po jakimś czasie globulka w stanie płynnym wycieka na bieliznę.

Stąd mpje pytanie: Czy macie jakieś sposoby na aplikację żeby "zawartość" nie wydostawała sie na zewnątrz?

Nie wiem juz sama czy za płytko, czy jak 🤔
 
@marsi89 ja spodziewałam się zajsc id pierwszego strzała, dosłownie. Maz zawsze się śmiał, ze on tylko na mnie spojrzy a ja jiz w ciąży ;)
Tym razem też tak było, udało się, tyle, że przez stres i skrajne wymęczenie organizmu poroniłam.. teraz za to we wszystko wątpię, boję się, że już tak łatwo nie będzie..
Dlaczego nas tak nawiedzają takie durne myśli [emoji2368]
 
Mam pytanie z innej beczki. Otóż lekarka zapisała mi globulki dowcipne takie robione z apteki. Mam je brac 3x1. Mam wrażenie, że po aplikacji po jakimś czasie globulka w stanie płynnym wycieka na bieliznę.

Stąd mpje pytanie: Czy macie jakieś sposoby na aplikację żeby "zawartość" nie wydostawała sie na zewnątrz?

Nie wiem juz sama czy za płytko, czy jak 🤔
Ja brałam luteinę dopochwowa i aplikowałam na tyle na ile umiałam głęboko palcem zaaplikować. Też część mi się wydostawała na zewnątrz. Ja brałam rano i na wieczór. Tą ranna często wychodziła mi ale wieczorna aplikowałam bezpośrednio przed spaniem i praktycznie nic nie wydostawało się na zewnątrz. Spróbuj jak masz możliwość po aplikacji trochę poleżeć.
@marsi89 ja spodziewałam się zajsc id pierwszego strzała, dosłownie. Maz zawsze się śmiał, ze on tylko na mnie spojrzy a ja jiz w ciąży ;)
Tym razem też tak było, udało się, tyle, że przez stres i skrajne wymęczenie organizmu poroniłam.. teraz za to we wszystko wątpię, boję się, że już tak łatwo nie będzie..
Dlaczego nas tak nawiedzają takie durne myśli [emoji2368]
Ja też mam durne myśli czasem. U mnie ostatnio to jest tak że na początku cyklu jestem pozytywnie nastawiona, taka mega naładowana pozytywną energią, po owulacji czuje że udało się i dalej mam dobry humor, a jak zbliża się termin okresu to mam przeczucie że nic z tego. Przychodzi okres, jednodniowa "depresja" i wracamy do gry z pozytywnym nastawieniem😊
 
@marsi89 ja spodziewałam się zajsc id pierwszego strzała, dosłownie. Maz zawsze się śmiał, ze on tylko na mnie spojrzy a ja jiz w ciąży ;)
Tym razem też tak było, udało się, tyle, że przez stres i skrajne wymęczenie organizmu poroniłam.. teraz za to we wszystko wątpię, boję się, że już tak łatwo nie będzie..
Dlaczego nas tak nawiedzają takie durne myśli [emoji2368]
Mnie tez takie durne nawiedzają, srednio raz dziennie 🤯
 
Hej, dostałam po poronieniu skierowanie na wymaz w kierunku chlamydii,mykoplazmy i ureaplazmy. Gin kazała zrobić je po pierwszej @. Dziś mam umówioną wizytę na pobranie tych wymazów, ale właśnie mnie naszła myśl,że skoro po łyżeczkowaniu brałam antybiotyk 5 dni to jeśli nawet była jakaś bakteria to raczej została wybita [emoji849] Nie wiem czy jest więc sens robić te wymazy teraz czy poczekać i zachować to skierowanie na inny termin [emoji2955] Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
 
reklama
A ja od owu zrobilam się jakaś rozdrażniona i albo sie wściekam albo płacze.. nie wiem o co kaman, nigdy nie miałam tak.. może to jeszcze ten stres ze mnie wyłazi?
Coś okropnego..
Ja niestety tak mam od momentu poronienia. W pełni nie potrafię dziewczyny cieszyć się z czyjejś ciąży, tracę nadzieje.4 cykl i nic...
Tak bardzo pragnę, sama pracuje z dziecmi. Serce mi peka. Może za bardzo
 
Do góry