reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozstanie ,groźby , dziecko

aniela0707

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
21 Sierpień 2021
Postów
64
Witam 😊 Najpierw opiszę w skrócie moją sytuację :otóż rozstałam się z partnerem jakieś dwa miesiące temu , mamy kilku miesięczne dziecko (prawdziwy skarb ). Rozstałam się z nim z jego winy ,ponieważ zamiast pomóc mi w pakowaniu malutkiej do szpitala (bo miała skierowanie) poszedł napić się z sąsiadem .Oczywiście byłam wtedy święcie przekonana , że jest w mieście i załatwia papierkowe sprawy .Na szczęście dzięki mojej starej przyjaciółce dowiedziałam się co tak naprawdę wtedy robił .Bez zastanowienia spakowałam jego rzeczy i wystawiłam przed drzwi , jednocześnie czując ulgę,że to już koniec .Nie widzieliśmy się przez tydzień lub przez dwa , oczywiście w tym czasie imprezował a jednocześnie prosił o wybaczenie .Poszłam mu na rękę i zgodziłam się , aby przyszedł do nas , ponieważ chciał spędzić trochę czasu z dzieckiem .Wydawało się mu ,że jeśli poudaje parę dni ogarniętego to mu wybaczę , i tak było za każdym razem gdy przychodził , potem był chrzest , święta , więc święta spędzaliśmy i u mnie i u niego .W tym czasie zdążyłam poznać kogoś naprawdę wydaje mi się wartościowego , kogoś komu nie przeszkadza ,że mam dziecko . Gdy to zauważył stał się okropny , zaczął mi wygrażać , zabraniać wyjścia (mimo że do tej pory jeszcze się z nikim nie spotkałam , ponieważ nie czuję się na to gotowa) ,w tym samym czasie zdążyłam sobie załatwić taką prace do której mogę przyjść parę razy w tygodniu , aby dorobić sobie do dochodu , którego właściwie nie mam , poza 500 plus , ponieważ muszę jeszcze rozwiązać parę spraw z ZUS-em,który nie chce mi przyznać chorobowego i macierzyńskiego .Pieniędzy nie dostaję ani nawet nie dostałam od niego ani razu . Jedynie czasem dziadkowie coś kupią,więc musiałam pójść do pracy aby było mnie stać na dziecko .Umówiliśmy się ,że on wtedy przychodzi i zajmuje się dzieckiem .Zgodził się .Jednakże nie sądziłam, że bardzo tego pożałuję. Były dni kiedy był normalny , spokojny , ale były też dni ,że mnie wyzywał, dobierał się do mnie , była sytuacja ,że zgodziłam się z nim napić wina , jak się później okazało dolewał mi do tego wina wódki , a potem oczywiście się do mnie dobierał .Po tamtej sytuacji zablokowałam go wszędzie gdzie mogłam , aby nie mieć z nim kontaktu , a on założył fake konto z którego do mnie pisał .Grafik miałam w pracy ustalony miesiąc wcześniej , wiec musiałam się do niego dostosować , nikt inny nie mógł zostać z dzieckiem wiec zgodziłam się aby przez dwa dni został , a następny grafik ma być ustalony tak , abym mogła zostawić dziecko pod opiekę komuś innemu.Ostatniego dnia , także się do mnie dobierał , nie wytrzymałam , dałam mu z liścia w twarz , powiedziałam żeby jak najszybciej wychodził , ponieważ miał zostać na noc , bo nie miał jak wrócić do domu .Zasnęłam zmęczona po pracy , obudziłam się w środku nocy , jego nie było , wieczorem zauważyłam ,że moja torebka jest otwarta a portfela nie ma.Byłam przerażona bo miałam w nim wszystko .Napisałam szybko do niego ,aby zwrócił mi mój portfel , napisał ,że go schował .Gdy go znalazłam i zobaczyłam ,myślałam że się popłacze , miałam tam ok. 400zl , na zapłacenie za drogę do pracy , na mleko dla dziecka 😔, pieniądze które miały mi wystarczyć do 1. Ukradł je .Zablokował mnie wszędzie , imprezuje gdzieś , nikt nie wie gdzie jest .Zgłaszać kradzież na policję , jeśli nie mam żadnych dowodów ?Chce załatwić wniosek o alimenty w następnym tygodniu , a także odebrać mu prawa do dziecka , bo poza tym ,że kradnie , ćpa , wtedy , gdy był u mnie znalazłam woreczki po narkotykach w jego portfelu ,żałuję teraz ,że nie zgłosiłam tego na policję , ponieważ miałabym niezbite dowody ,że jest narkomanem … Ale bałam się co by zrobił on i jego koledzy , gdyby się dowiedzieli , że ode mnie to wyszło . Chce odebrać mu prawa , ponieważ po prostu się go boję , może powinnam nagrać kiedyś jak mi grozi i mieć to jako takie zabezpieczenie na przyszłość ,aby nie zbliżał się do mnie i do dziecka ? Jakie dowody , co jest potrzebne aby sąd , był po mojej stronie , gdy będę chciała odebrać mu prawa lub chociaz je ograniczyć ?
 
reklama
Wybacz to co powiem ale kompletnie nie rozumiem twojego zachowania ...
Masz dziecko ,on ciebie wyzywa, doskonale wiesz że ćpa, woli pić z sąsiadem zamiast ci pomagać, pijesz z nim winko jak gdyby nigdy nic , nie pomaga ci finansowo a wręcz ciebie okradł ... a ty go kryłaś ponieważ ... wybacz eee ponieważ ?

Kradzież powinnaś zgłosić od razu. Pisałaś do niego więc masz smsy.
 
Wybacz to co powiem ale kompletnie nie rozumiem twojego zachowania ...
Masz dziecko ,on ciebie wyzywa, doskonale wiesz że ćpa, woli pić z sąsiadem zamiast ci pomagać, pijesz z nim winko jak gdyby nigdy nic , nie pomaga ci finansowo a wręcz ciebie okradł ... a ty go kryłaś ponieważ ... wybacz eee ponieważ ?

Kradzież powinnaś zgłosić od razu. Pisałaś do niego więc masz smsy.
Zgodziłam się na widzenie z nim tylko ze względu na to ,że musiałam pójść do pracy , inaczej nie miałabym za co żyć z dzieckiem .O ćpaniu byłam byłam przekonana ,że tego nie robi , pare dni temu znalazłam dowody na kolejne jego kłamstwa ,a musiałam te dwa dni jakoś pójść do pracy . Nie chce go chronić ani nic z tych rzeczy .Dlatego pytam , jak działa mniej więcej sąd i policja w takich sprawach , ponieważ poza tym,że do niego pisałam (pisałam na snapchacie gdzie wiadomości znikają ,zrobiłam kilka zrzutów z których nic konkretnego nie wynika )nie mam innych dowodów na za bardzo , chyba ,że to ,że ktoś potwierdzi to ,że był u mnie , tez będzie jakimś dowodem .
 
Raczej mało wiarygodny dowód słowo kontra słowo 😕 kasy pewnie dawno nie ma więc wszystkiego sie wyprze. Gdyby zabrał ci np telefon czy biżuterię i miałby to przy sobie... albo gdyby były smsy jawnie pokazujące że tak on je ma i schował , ale tak ?

Jeśli znęca się nad toba psychicznie czy dobiera się do ciebie wbrew twojej woli to zgłoś to na policji, zgłoś mimo wszystko że ciebie okradł- będą to mieli już chociaż w dokumentacji że to zgłosiłaś, o narkotykach też powiedz.
Wniosek o odebranie praw ( zagrożenie poprzez alkohol i narkotyki ) i o alimenty możesz spokojnie złożyć, z tym że weź to sobie do serca i jeśli chcesz coś zmienić to nie dawaj się wciągnąć w jakieś milutkie sytuacje że był miły więc się razem napiliśmy.
Bo musisz postawić sobie pewną granicę : albo go przyjmujesz, nocujesz itp albo odcinasz się od niego .
 
Zgodziłam się na widzenie z nim tylko ze względu na to ,że musiałam pójść do pracy , inaczej nie miałabym za co żyć z dzieckiem .O ćpaniu byłam byłam przekonana ,że tego nie robi , pare dni temu znalazłam dowody na kolejne jego kłamstwa ,a musiałam te dwa dni jakoś pójść do pracy . Nie chce go chronić ani nic z tych rzeczy .Dlatego pytam , jak działa mniej więcej sąd i policja w takich sprawach , ponieważ poza tym,że do niego pisałam (pisałam na snapchacie gdzie wiadomości znikają ,zrobiłam kilka zrzutów z których nic konkretnego nie wynika )nie mam innych dowodów na za bardzo , chyba ,że to ,że ktoś potwierdzi to ,że był u mnie , tez będzie jakimś dowodem .
Raczej mało wiarygodny dowód słowo kontra słowo 😕 kasy pewnie dawno nie ma więc wszystkiego sie wyprze. Gdyby zabrał ci np telefon czy biżuterię i miałby to przy sobie... albo gdyby były smsy jawnie pokazujące że tak on je ma i schował , ale tak ?

Jeśli znęca się nad toba psychicznie czy dobiera się do ciebie wbrew twojej woli to zgłoś to na policji, zgłoś mimo wszystko że ciebie okradł- będą to mieli już chociaż w dokumentacji że to zgłosiłaś, o narkotykach też powiedz.
Wniosek o odebranie praw ( zagrożenie poprzez alkohol i narkotyki ) i o alimenty możesz spokojnie złożyć, z tym że weź to sobie do serca i jeśli chcesz coś zmienić to nie dawaj się wciągnąć w jakieś milutkie sytuacje że był miły więc się razem napiliśmy.
Bo musisz postawić sobie pewną granicę : albo go przyjmujesz, nocujesz itp albo odcinasz się od niego .
To był właśnie mój błąd ,ze zawsze wierzyłam mu wcześniej w jego miłe słowa , chęć zmiany itp. Ale od dwóch miesięcy nie przekonał mnie do powrotu ,a wiele sposobów próbował … Najgorszy błąd to było pozwolenie mu tutaj przyjść ,po tym wszystkim.Myślę, że dowody na groźby na pewno bym znalazła w wiadomościach .Była tez sytuacja kiedy się kąpałam i po prostu nie zamknęłam drzwi do łazienki całkowicie (po prostu z przyzwyczajenia , że i tak nikt nie wchodzi bez pukania) a ona nagle wszedł z telefonem w ręce i nagrywał mnie nagą a potem mnie tym nagraniem szantażował . Na szczęście jak miałam okazje to szybko usunęłam to nagranie , chociaz i tak nie wiem czy nie ma go gdzieś indziej w telefonie …Myślę, że gdyby policja znalazła to nagranie w jego telefonie to był u wystarczający dowód na to ,że mnie szantażował ,nagrywał bez mojej zgody i byłoby to tez dużym plusem dla mnie w trakcie rozprawy ? Kradzież na pewno zgłoszę na policję .
 
Kojarzę Twój awatar, pamiętam, jak już wcześniej o tym pisałaś. I wybacz, ale moim zdaniem jesteś skrajnie nieodpowiedzialna. To jasne, że ten facet powinien szybko zniknąć z Waszego życia, ale po Twoich słowach widać, że mu tego nie ułatwiasz. Wiesz, że to alkoholik i ćpun, a wpuszczasz go do domu i jeszcze pijesz z nim wino? Zostawiasz dziecko pod jego "opieką"?
Nie chcę mówić, że to Twoja wina, bo ewidentnie Ty tu jesteś ofiarą, ale jesteś dorosła, masz dziecko, o które musisz zadbać. Jak ciężko jest Ci pogodzić pracę z wychowaniem maluszka, to szukaj pomocy gdzie indziej - nie wiem, na start może nawet dom samotnej matki.
Jeśli chodzi o odebranie praw rodzicielskich temu człowiekowi, to pewnie pomocne będą opinie innych osób - na pewno ktoś widział, jak się zachowuje, że jest nieodpowiedzialny itd, więc takie zeznania będą istotne. Zgłoś kradzież, złóż też jak najszybciej wniosek o alimenty. To wszystko będzie brane pod uwagę.
Ale przede wszystkim Ty sama się ogarnij! Bo z tego opisu wynika, że oboje zachowujecie się jak dzieci.
 
Poszukaj wsparcia u rodziców, rodziny, znajomych, tak się nie da wychowywać dziecka. Z drugiej strony dziecko ma pare miesięcy i nie masz zasiłku macierzyńskiego? Przecież istnieje coś takiego jak kosiniakowe dla bezrobotnych matek, nie wiem jakim cudem Tobie nie chcą przyznać. Zgłosiłabym sprawę na policję, będziesz miała chociaż dowód na to jakim jest idiotą, alimentów znając życie w Polsce nie uświadczysz jak to jest jakiś bezrobotny cpun. Postaraj sie uporządkować sprawy finansowe, znajdź opiekę dla dziecka i pracuj sumiennie. Dziecko zasługuje na zapewnienie mu podstawowych potrzeb a i Ty tez jesteś ważna. Może warto udać sie tez do mopsu.
 
Kojarzę Twój awatar, pamiętam, jak już wcześniej o tym pisałaś. I wybacz, ale moim zdaniem jesteś skrajnie nieodpowiedzialna. To jasne, że ten facet powinien szybko zniknąć z Waszego życia, ale po Twoich słowach widać, że mu tego nie ułatwiasz. Wiesz, że to alkoholik i ćpun, a wpuszczasz go do domu i jeszcze pijesz z nim wino? Zostawiasz dziecko pod jego "opieką"?
Nie chcę mówić, że to Twoja wina, bo ewidentnie Ty tu jesteś ofiarą, ale jesteś dorosła, masz dziecko, o które musisz zadbać. Jak ciężko jest Ci pogodzić pracę z wychowaniem maluszka, to szukaj pomocy gdzie indziej - nie wiem, na start może nawet dom samotnej matki.
Jeśli chodzi o odebranie praw rodzicielskich temu człowiekowi, to pewnie pomocne będą opinie innych osób - na pewno ktoś widział, jak się zachowuje, że jest nieodpowiedzialny itd, więc takie zeznania będą istotne. Zgłoś kradzież, złóż też jak najszybciej wniosek o alimenty. To wszystko będzie brane pod uwagę.
Ale przede wszystkim Ty sama się ogarnij! Bo z tego opisu wynika, że oboje zachowujecie się jak dzieci.
Mam gdzie mieszkać , i za co zjeść bo mieszkam u rodziców , bardziej chodzi o moje osobiste potrzeby i tez inne potrzeby mojego maluszka , na które 500 plus nie wystarcza .Tak , teraz widzę ,że postąpiłam bardzo nieodpowiedzialnie , wierząc w kolejne jego słowa i „bycie dobrym człowiekiem „. Zrozumiałam swój błąd , dlatego chciałam się dowiedzieć paru rzeczy na temat tego jak wygląda to wszystko prawnie , o co mogę walczyć mając niewielką ilość dowodów ,które głównie opierają się na wiadomościach i tego , że ktoś może potwierdzić moją wersję.
 
Poszukaj wsparcia u rodziców, rodziny, znajomych, tak się nie da wychowywać dziecka. Z drugiej strony dziecko ma pare miesięcy i nie masz zasiłku macierzyńskiego? Przecież istnieje coś takiego jak kosiniakowe dla bezrobotnych matek, nie wiem jakim cudem Tobie nie chcą przyznać. Zgłosiłabym sprawę na policję, będziesz miała chociaż dowód na to jakim jest idiotą, alimentów znając życie w Polsce nie uświadczysz jak to jest jakiś bezrobotny cpun. Postaraj sie uporządkować sprawy finansowe, znajdź opiekę dla dziecka i pracuj sumiennie. Dziecko zasługuje na zapewnienie mu podstawowych potrzeb a i Ty tez jesteś ważna. Może warto udać sie tez do mopsu.
Niestety nic mi nie przysługuje, ponieważ wniosłam odwołanie od decyzji ZUS-u który nie chciał mi przyznać chorobowego , a następnie macierzyńskiego .Więc wszystkie świadczenia także z gminy mam wstrzymane .Na nadchodzący miesiąc mam tak ustawiony grafik , aby ktoś z mojej rodziny mógł zostać z dzieckiem . Wiem , że dziecko zasługuje na wszystko co najlepsze , dlatego nawet jeśli będę dostawać wszystkie świadczenia , planuję nadal pracować , a w późniejszym czasie na cały etat , gdy będę mogła już dać dziecko do żłobka .Więc , jedyna sprawa którą muszę się teraz zająć to alimenty No i oczywiście pomyślę o ograniczeniu mu praw do dziecka .
 
reklama
Niestety nic mi nie przysługuje, ponieważ wniosłam odwołanie od decyzji ZUS-u który nie chciał mi przyznać chorobowego , a następnie macierzyńskiego .Więc wszystkie świadczenia także z gminy mam wstrzymane .Na nadchodzący miesiąc mam tak ustawiony grafik , aby ktoś z mojej rodziny mógł zostać z dzieckiem . Wiem , że dziecko zasługuje na wszystko co najlepsze , dlatego nawet jeśli będę dostawać wszystkie świadczenia , planuję nadal pracować , a w późniejszym czasie na cały etat , gdy będę mogła już dać dziecko do żłobka .Więc , jedyna sprawa którą muszę się teraz zająć to alimenty No i oczywiście pomyślę o ograniczeniu mu praw do dziecka .
rozumiem i trzymam kciuki za Ciebie. Wierzę,ze dasz radę. Trzymaj się ciepło.
 
Do góry