Hej dziewczyny, czytam czytam i nie wiem, która ruda Kaśka, a która blond Edzia ale wiem, że schodzę do podziemia do maja i biorę skrzynkę wódy ze sobą 

 U mnie koniec starań do końca maja bo mój M. poleciał do pracy... No comment. 
Ponieważ nie umiem Was oznaczać to Bibi bardzo bardzo Cię tulę i trzymam kciuki, testujące wspieram szkłem powiększającym, oczekujące krzyżówkami, miesiączkujące no-spą, a trolle poszczuje psem. Próbowałam być zabawna ale nie wiem... Łączę się w bólach z tymi z Was, które również są rozczarowane i zrezygnowane. Ja nawet jednego owulaka zrobić nie zdążyłam. Miałam zacząć od jutra... Ehhhhhh.. doła mam głębokości mariańskiego rowu