Z wlasnego doswiadczenia moge smialo powiedziec, ze jak sie czlowiek nakreci to moze miec wszystkie objawy ciazy

mimo, ze sie w ciazy nie jest. Warto sobie troszke odpuscic, bo wtedy jest po prostu latwiej :-)
IVI biedaku! Kuruj sie i nie daj chorobsku!
popieram!! mimo, że ja nie starająca, to dopóki nie zajęłam się czymś innym co cykl byłam pewna, że to TO! cudowna, wymarzona wpadeczka!!

na prawdę trzeba odpuścić, bo od myśli można zwariować, a nasz organizm potrafi każdy objaw "z niczego" wyczarować

)
Żeby potwierdzić moje słowa, wypiszę mniej więcej moje "objawy"

:
powiększone, bolesne piersi, sutki, bóle jajników, podbrzusza, pachwin, skurcze macicy, mdłości poranne, całodniowe i wieczorne (potem okazało się, że to początek wrzodów


), spóźniające się @, powiększony brzuch, wysoką temp (okazuje się że zawsze przed @ taką mam;-)), jadłowstręt, obżarstwo, apetyty i zachcianki (raz na ostre, raz na słodkie, raz na miód zaraz po śledziach lub czekoladę z chipsami...) i każdy inny objaw o którym pomyślałam dziwnym trafem w ciągu paru minut odczuwałam!
I dopóki nie poszłam po rozum do głowy, to wydałam kupe kasy na testy i na betyHCG (tak, nawet tak zwariowana byłam że bety robiłam

ale to tylko przy większych opóźnieniach @;-)). Teraz tak samo mocno czekam na decyzję o starankach lub na wpadeczkę. Tak samo pragnę dzidziusia

) Ale nie schizuje, bo - co ma być - to będzie! i w tej II połowie cyklu, przed @, nic już nie pomogą nasze nerwy, nastawianie się na IIkrechy czy modły

po prostu trzeba czekać
Życzę wam siły na doczekanie terminu @ i testowanie dopiero wtedy, nie wcześniej ;-)i nie wsłuchiwanie się za bardzo w siebie;-), żeby łatwiej minęły te dni
bablyss -budowa domku to niezła przygoda, prawda?;-)
za życzenia zdrówka wszystkim dziękuję
