Twoja malutka tez jest z 16 listopada jak moja? Ja mam gorszy mozg niz w ciazy, więc nie pamiętamHalooo
U mnie znów napięty grafik..
U nas dziś 10 tyg i młpda mi przybrala tylko 20 g, choć może niedokładnie ją zważyłam bo mi się rozpłakała i ją jakby trzymałam, a nie połozyłam na wadze ... spróbuję później. Bo je co 3h, siusia, kupki robi.
U nas nocna działapo kapieli je, zaśnie na godzinę, potem bryka godzinę i od 22 idzie spać, wstaje raz lub dwa razy. Śpi do 7:30, dziś do 9:30
.
@Nat_Ra super, ze u teściowej jest Ci tak dobrze. Ja też taką fajną mam
. Choć coś ostatnio troszkę mnie złości... komentarzami..
O tą cerę Kubusia musisz chyba lekarza zapytać.
My tym razem też nie wiemy kogo. Tzn wiem kogo bym chciała, bo żonę kuzyna(tylko on już jest u mojego małego) i mają 3 i nie chciałabym ich obciążać.
@Józia89. Ja zawsze czekałam na chrzestnych aż przyjadą z zagranicy. I przeważnie moje maluchy miały 7-9 miesięcy.
reklama
G
guest-1693758626
Gość
Któraś z Was pytala wcześniej o cytologię - ją bylam na wizycie popologowej i ginekolog kazal mi się umówić za 4 miesiące znowu, wtedy zrobimy cytologię i usg piersi.
To tak jak moja powiedziała że za pół roku zaprasza a na usg piersi dostanę skierowanie bo ona tego nie wykonuje tzw pomaca i tyle
maszak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2022
- Postów
- 5 262
No nie wierzę, ale mam dziś dzień. Spotkanie z klientką potem długa drzemka maluchów , obiadek ugotowany. Shoping ze starszą, jeszcze sąsiadka wpadła. A teraz mam już wolny wieczór bo wszystkie moje pociechy śpią
. I nie wiem co ze sobą zrobić 



. Dziś już pięknie na brzuszku główkę dźwigała, może nie jakoś wysoko, ale dośc długo, dłonie juz nie są zaciśnięte i zaczęła chwytać, ale póki co nieporadnie.
Tak my też z 16.11. I moja też jak zaśnie tak śpi. Skok miała jakoś w weekend bo nie spała prawie wcale. Wczoraj średnio, a dziś prawie cały dzieńTwoja malutka tez jest z 16 listopada jak moja? Ja mam gorszy mozg niz w ciazy, więc nie pamiętamco do nocy - moja dzisiaj spala od 21:30 do 10:00 z przerwami na kilka karmien nocnych, więc nie ogarniam jej, ewidentnie jeszcze się wszystko reguluje
zaczelam zapisywać sobie czasy aktywności i drzemek, żeby zobaczyć, czy jest jakas powtarzalność - poki co młoda spi i budzi się jak się jej spodoba danego dnia
![]()
G
guest-1693758626
Gość
No nie wierzę, ale mam dziś dzień. Spotkanie z klientką potem długa drzemka maluchów , obiadek ugotowany. Shoping ze starszą, jeszcze sąsiadka wpadła. A teraz mam już wolny wieczór bo wszystkie moje pociechy śpią. I nie wiem co ze sobą zrobić
Tak my też z 16.11. I moja też jak zaśnie tak śpi. Skok miała jakoś w weekend bo nie spała prawie wcale. Wczoraj średnio, a dziś prawie cały dzień. Dziś już pięknie na brzuszku główkę dźwigała, może nie jakoś wysoko, ale dośc długo, dłonie juz nie są zaciśnięte i zaczęła chwytać, ale póki co nieporadnie.
No u nas mała główkę podnosi juz od dawna i to dość wysoko mówię do męża że aż się boję na to patrzeć.
Raczki też już od dawna nie trzyma w piastke tylko tak ładnie układa rączkę jak do całowania
Tylko się cieszyć wolnością skoro maluchy śpią
U nas też chyba jakiś skok, wczoraj malutka przespała z godzinę w baby hugu, szok! Przypominam, że jeśli chodzi o sen, to była nieodkladalna. Przez pierwsze 10 minut stałam nad nią i nie wiedziałam co ze sobą zrobićNo nie wierzę, ale mam dziś dzień. Spotkanie z klientką potem długa drzemka maluchów , obiadek ugotowany. Shoping ze starszą, jeszcze sąsiadka wpadła. A teraz mam już wolny wieczór bo wszystkie moje pociechy śpią. I nie wiem co ze sobą zrobić
Tak my też z 16.11. I moja też jak zaśnie tak śpi. Skok miała jakoś w weekend bo nie spała prawie wcale. Wczoraj średnio, a dziś prawie cały dzień. Dziś już pięknie na brzuszku główkę dźwigała, może nie jakoś wysoko, ale dośc długo, dłonie juz nie są zaciśnięte i zaczęła chwytać, ale póki co nieporadnie.
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 914
Mi trudno jest zlokalizować skok, ale Kuba robi się z dnia na dzień bardziej chłopczykiem. Przestaje zaciskać piąstki, układa je na mojej piersi. Ale jak chcę mu zabrać paprochy albo obejrzeć paznokcie, to zaciska (albo jak chcę go ubrać, to ściska rękawek od środka; nienawidzi się ubierać).
Jest pogodniejszy. Rozpoznaje mnie z odległości, zaczął się uśmiechać na przewijaku, a do tej pory płakał (domaga się zmiany pieluchy , i przewijak kojarzy z ulgą. Do tej pory kwestia pieluchy była mu obojętna). Głośno się cieszy i głuży, powtarza za mną dźwięki
wyciąga do mojej twarzy rączkę i ssie piąstkę. Ale też wścieka się przy piersi
nauczył się mieć drzemkę po śniadaniu
w ogóle ostatnio jakby więcej śpi, a trochę mniej je.
Główkę dźwiga, często za wysoko ale czasem jak np. dzisiaj tak prawidłowo. Pracujemy nad napięciem.
My dzisiaj mieliśmy pierwszą
od 7 dni. To pierwsza tak długa przerwa. To, co Kuba wyprodukował, to była bomba 

skończyło się na tym, że przecięliśmy bodziaka jak na ofierze wypadku, nie podjęliśmy się zdejmowania ciucha z dziecka 

oczywiście zaraz potem wzięliśmy go do kąpieli. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że nie byłam sama w domu. I że nie zdążyliśmy pójść na spacer, a byliśmy w trakcie przygotowań 
Jest pogodniejszy. Rozpoznaje mnie z odległości, zaczął się uśmiechać na przewijaku, a do tej pory płakał (domaga się zmiany pieluchy , i przewijak kojarzy z ulgą. Do tej pory kwestia pieluchy była mu obojętna). Głośno się cieszy i głuży, powtarza za mną dźwięki
Główkę dźwiga, często za wysoko ale czasem jak np. dzisiaj tak prawidłowo. Pracujemy nad napięciem.
My dzisiaj mieliśmy pierwszą
FajnieMi trudno jest zlokalizować skok, ale Kuba robi się z dnia na dzień bardziej chłopczykiem. Przestaje zaciskać piąstki, układa je na mojej piersi. Ale jak chcę mu zabrać paprochy albo obejrzeć paznokcie, to zaciska (albo jak chcę go ubrać, to ściska rękawek od środka; nienawidzi się ubierać).
Jest pogodniejszy. Rozpoznaje mnie z odległości, zaczął się uśmiechać na przewijaku, a do tej pory płakał (domaga się zmiany pieluchy , i przewijak kojarzy z ulgą. Do tej pory kwestia pieluchy była mu obojętna). Głośno się cieszy i głuży, powtarza za mną dźwiękiwyciąga do mojej twarzy rączkę i ssie piąstkę. Ale też wścieka się przy piersi
nauczył się mieć drzemkę po śniadaniu
w ogóle ostatnio jakby więcej śpi, a trochę mniej je.
Główkę dźwiga, często za wysoko ale czasem jak np. dzisiaj tak prawidłowo. Pracujemy nad napięciem.
My dzisiaj mieliśmy pierwsząod 7 dni. To pierwsza tak długa przerwa. To, co Kuba wyprodukował, to była bomba
skończyło się na tym, że przecięliśmy bodziaka jak na ofierze wypadku, nie podjęliśmy się zdejmowania ciucha z dziecka
oczywiście zaraz potem wzięliśmy go do kąpieli. Nie macie pojęcia jak się cieszę, że nie byłam sama w domu. I że nie zdążyliśmy pójść na spacer, a byliśmy w trakcie przygotowań
![]()
Ja dziś wybrałam się sama drugi raz na spacer. Z różnych względów trudno mi się za to zabrać w tygodniu i nadrabiamy z mężem weekend. I mam wyrzuty sumienia, że tak mało. Może spróbuję posiedzieć z córką na balkonie jak już w ogóle nie wyjdę?
Dziś też wypuściłam się na miasto
Dzisiejszy wniosek: trzeba się cieszyć i być wdzięcznym, że mamy zdrowe dzieci
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 914
Ja mam problem z butlą. I pluję sobie w brodę, że nie uczyłam od początku. Jutro idę kupić jakąś inną, może będzie ok. Bo z tej, co dziś próbowałam, wolno leci i Kuba nie rozumie, co ma robić. Ja mam szybki wypływ i królewicz nie jest przyzwyczajony do wysiłku. Aż się boję stabilizacji laktacji. A dziś właśnie próbowaliśmy butelki i Kuba zacieszał, uśmieszki rozdawał, chyba myślał że to taki smoczek i nuplał sobie. Jeść zaczął dopiero z piersi.Fajnieim więcej się nauczą nasze bobaski, tym fajniejsze będą, nie?
Ja dziś wybrałam się sama drugi raz na spacer. Z różnych względów trudno mi się za to zabrać w tygodniu i nadrabiamy z mężem weekend. I mam wyrzuty sumienia, że tak mało. Może spróbuję posiedzieć z córką na balkonie jak już w ogóle nie wyjdę?
Dziś też wypuściłam się na miastoktóregoś dnia mała dużo spała i musiałam odciągać (na śpiocha nie udało się za bardzo nakarmić), więc nazbierało się mleczka i mąż został sam na kilka godzin. Akurat głównie spała i dopiero jak wróciłam to jej podał. Może to i lepiej że dał radę i nie marudziła. Ktoś tu pisał, że dziecko nie umie z butli. No właśnie. Myśmy butlę od początku stosowali, bo były małe problemy z ssaniem i teraz widzę, że to może dobrze, bo przynajmniej nie marudzi...
Dzisiejszy wniosek: trzeba się cieszyć i być wdzięcznym, że mamy zdrowe dziecinie ma nic smutniejszego jak ciężko chore maluchy.
reklama
Ja mam lansinoh i suavinex zero zero - obie są ok. Niektórzy polecają avent. To wszystko od dziecka chyba zależy... Ale coś w tym jest, że jak nie jest przyzwyczajone, to pewnie nie chce. Teraz rozumiem czemu położna mówiła, że to dobrze że czasem dajemy z butli, bo musi się tego nauczyć. A wyjść będę miała z pewnością jeszcze parę... Trzymam kciuki żeby Kuba się nauczył!Ja mam problem z butlą. I pluję sobie w brodę, że nie uczyłam od początku. Jutro idę kupić jakąś inną, może będzie ok. Bo z tej, co dziś próbowałam, wolno leci i Kuba nie rozumie, co ma robić. Ja mam szybki wypływ i królewicz nie jest przyzwyczajony do wysiłku. Aż się boję stabilizacji laktacji. A dziś właśnie próbowaliśmy butelki i Kuba zacieszał, uśmieszki rozdawał, chyba myślał że to taki smoczek i nuplał sobie. Jeść zaczął dopiero z piersi.
Jeśli chodzi o brak jakichś umiejętności, to córka nie umie albo nie lubi ssać smoczka. Co jej daję żeby się wyciszyła, to skrzywiona buzia i wypluwa. Jedynie czasami jeszcze jeden z tych dwóch co mam podziała. Właśnie na spacerze niespokojna była i nie chciała smoczka.
Kolejna rzecz: ciągle słyszałam że na spacerze i po kąpieli dzieci śpią. U nas nie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 500 tys
- Odpowiedzi
- 32 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: