reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

To jaka jest najlepsza godzina na mierzenie temperatury? ☺️
Ja myśle ze jak nie ma innego wyjścia to nawet i o 4:30 będzie ok, o ile chodzi się spać na tyle wcześnie żeby to było faktycznie po paru godzinach nieprzerwanego snu:) ja mierze o 6:30, ale zdarzało mi się do pół godziny wcześniej lub później i wykres nadal bez wyskoków. Najlepiej spróbować i zobaczyć czy się to sprawdza czy nie
 
reklama
Raczej to nie ma sensu. Trzeba mierzyć o tej samej porze, nie za wcześnie i nie za późno. Ja dlatego przestałam mierzyć bo mijało się z celem i nic z wykresu nie wynikało.
To nie będę w takim razie inwestować w termometr nawet. Chodzę spać i wstaję w tak różnych godzinach, że szkoda kasy. Zostanę przy paskach
 
A jak to jest z tym mierzeniem? Wiem, że trzeba mierzyć zawsze przed wstaniem z łóżka o tej samej godzinie. Ale kiedy najlepiej? Ja wstaję różnie, bo różne mam godziny pracy więc jednego dnia wstaję o 4 a drugiego o 6:30. To jest w ogóle sens zaczynać?
No to może mierz choćby i o tej 4:30, a w dzień kiedy masz na rano to o 4. I zobaczysz jak będzie wyglądał wykres. Tylko w takim przypadku to już totalnie bym nie inwestowała w wypasiony termometr, skoro jest ryzyko ze pomiary i tak się rozjadą 🙈
 
To nie będę w takim razie inwestować w termometr nawet. Chodzę spać i wstaję w tak różnych godzinach, że szkoda kasy. Zostanę przy paskach
Możesz spróbować mierzyć 🙂
Ja też czasem pójdę spać o 23:00 a czasem o 1:00 i wstanę o 6:30 albo 7:00 i mierzę zwykłym elektronicznym bez dwóch miejsc po przecinku i też ładnie wszystko widać na wykresach 😉
 
To nie będę w takim razie inwestować w termometr nawet. Chodzę spać i wstaję w tak różnych godzinach, że szkoda kasy. Zostanę przy paskach
Ja też nie mierze na bieżąco temp, tzn najpierw mierzyłam, ale.stqierdzulam, że jak raz wstaje o 7 raz o 6 raz o 5 a raz wcale nie zmierzę temp, nie ma.sensu.
 
Hej, hej. Ja staram siw Was czytać na bieżąco, ale ale czasem nie wychodI. Ja mam dzisiaj 18 dc. Wczoraj było ostatnie chyba zbliżenie w płodne. Wcześniej miałam parę dni mega bol i ciągnięcie piersi, bol jajników, ciągnięcie i mdłości. Myślę, że śluz się dopiero teraz pojawił. Paski owulacyjne mi nie wyszły. Nie wiem czy piku nie było, czy się nie wybarwilo czy jak. Testy zamowie sobie dopiero za ok 9 dni bo inaczej pewnie je zużyje, choć wiem, że to bez sensu xd. Ogólnie też czuje cały czas jajniki, ale to już może jakiś pms ;) a tak poza tym, nooo czekam do 18.11 ;)
 
Dzień dobry w poniedziałek!
To znowu ja :)
@Kitsune proszę o wpisanie mnie na listę rezerwowych, ławeczkę - zwał jak zwał. Mamy zielone światło od lekarza, ale ja nie czuję się jeszcze gotowa na działanie w tym miesiącu.

Wyjaśniając mój ghosting. Musiałam psychicznie odpocząć od starań, od forum. Eliminowałam wszystko co mi nie służyło. Byłam zmuszona zadbać o siebie.
Wszystkim z wrześniowego wątku dziękuję za życzenia - żywię wielka nadzieję, że wszystko się spełni.

Trzymam za was wszystkie kciuki! 💋
 
reklama
Hej dziewczyny, ja też was poczytuję od jakiegoś czasu. To mój 3 cs. W poprzednim biochem, wiec teraz zaczęłam używać testów owulacyjnych, bo nie wiedziałam jak będzie wyglądał cykl (wcześniej zawsze dość regularnie wszystko). Piszę, żeby się trochę pożalić. Od soboty (4.11-13 dc) okropny ból jajnika, wczoraj (5.11-14dc) ból mniejszy i zaczął się śluz jak białko jajka. Oba dni starania. Dziś mam 24h dyżur i podkusiło mnie żeby wziąć test owu, oczywiście wyszedł aż bordowy, śluzu coraz więcej 😭 jest mi w sumie przykro… nie da się całego życia zaplanować pod to (miałam mieć dyżur w piątek, ale byłam chora i się zamieniłam - w sumie to dzieki Bogu, bo bym umarła). W każdym razie mam już 2,5 latka (z 1 cs) w domu, który nie pomaga w staraniach oczywiście, bo jesteśmy zazwyczaj wykończeni 😂 mam 33 lata i poczułam że to czas na rodzeństwo 🥰 wszystko wskazuje że owu będzie dziś lub jutro, wiec testować będę 20.11(a zapewne w weekend przed, czyli 18-19🫣). Spokojnego poniedziałku dla wszystkich❤️
 
Do góry