I ja mam cos: moja znajoma kiedys w 6 m-cu urodziła synka ktory niestety zmarł a potem kolejnego równiez w 6 m-cu juz myslala ze nie bedzie miala dzieci a jednak znow zaszla w ciaze i urodzila corke potem druga a nie tak dawno SYNKA! mysle ze to nie poprawi ci nastroju ale moze zapali iskierke nadzieii i z czasem uwierzysz ze nie wszystko stracone.
Moja mam tez poronila 2 ciaze : jedna wczesnie a druga w 6 m-cu urodzila swoimi silami synka ROBERTA tak mizl miec na imie i tak ma na pomniku ja bylam ostatnia proba-udana jestem-zyje Cirii I DO CIEBIE ZASWIECI SŁONECZKO !!!! trzymaj sie kochana!!!!!!
Moja mam tez poronila 2 ciaze : jedna wczesnie a druga w 6 m-cu urodzila swoimi silami synka ROBERTA tak mizl miec na imie i tak ma na pomniku ja bylam ostatnia proba-udana jestem-zyje Cirii I DO CIEBIE ZASWIECI SŁONECZKO !!!! trzymaj sie kochana!!!!!!
