@niezapominajka876 u mnie wpadki to tradycja - mało kto miał wspólne dziecko po ślubie.
Mama mamy, mama , ja i 3 siostry, kuzynka, kuzynka męża, teściowa...
Powiem Wam ,że w mojej stronie rodziny to nie było żadnych uwag, przytyków - jedynie pytanie jak się czujesz,czy masz ochotę na kawę czy coś zjeść ,nikt nie leciał z łapami głaskać brzucha - chyba ,że sama chciałam pokazać ,że Basiek kopie

wiadomo, każdy do tego inaczej podchodzi. Wiedzieli ,że się staraliśmy.
Mnie najbardziej męża babcia wkurw

w tym czasie.
Bardziej się zaczęły komentarze od strony męża rodziny jak już młoda się urodziła ale to już szkoda gadać... U mnie to tylko ciotka się lubiła czepiać ,że ja kp
Ja osobiście się nie wypowiadam na temat ciąży wśród rodzin nie pytana - gdy się mnie kuzynka czy ktoś o coś ciążowego sama zapyta to powiem tyle ile wiem i nie naciskam ,nie wnikam w szczegóły.
Ale mniejsza z tymi moimi bolączkami

Czekam na pik i na Strejsera
