Kurde, może coś w tym jestTo dzięki tym skarpetkom?![]()



Ojej, nie katuj się tak, nie ma ciąży to i lampka wina to nie przestępstwo, ja żyje tak jak przed staraniami, jedynie co się zmieniło, to łykam witamin więcej i tyle.No ale wracając, nie wiem czy kurcze nie zrobić przerwy na wakacje. Niby bardzo chce ale z. Drugiej... W sensie wrócić do zabawy, bez spiny, testów... Będzie to będzie, nie to nie... Najwyzej od września wrócić do owulakow. Dopiero chwile walczymy z owulakami itp. ale widzę, że mnie to wyczerpuje, boje się wypić lampkę wina na uroczystości, zastanawiam czy ta kawa mi (nam) nie zaszkodzi... Eee... To miała być radość, a wychodzi sam stres...