Rozumiem Cie doskonale

Ja po dwóch poronieniach mialam w trzeciej ciąży clexane, acard, metylowany kwas foliowy i progesteron i całą ciążę niemal w nerwach. Każda wizyta to był mega stres. Pamiętam, ze chyba nawet dwa razy poszłam między wizytami na prywatną wizytę bo musiałam natychmiast sprawdzić czy wszystko jest ok. Chyba po stratach tak już jest, taki niepokój.
Ale nie nakręcaj się!
Wiem, ze łatwo mówić ale tak naprawdę wszystko co możesz różnic to robisz i na inne rzeczy nie mamy wpływu. Z perspektywy czasu widzę, że przesadzałam mocno. Jeśli teraz uda mi sie zakaz w ciążę to zamierzam już tak nie wariować