reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Na razie miałam dwie w odstępie 10 dni, ta druga była żeby uwidocznić serduszko. Plan jest taki, że do prenatalnych mamy się widzieć co dwa tygodnie (po prostu kontrolnie), potem już rzadziej. Ja i tak mam problem nawet tyle wytrzymać, bo się boję powtórki ze stycznia. 😞 Ogólnie moje schizy w dużej mierze wynikają z tego, że sądziłam, że na tej wizycie, którą miałam w piątek, zarodek będzie większy i mimo zapewnień, że jest wszystko ok to i tak jestem niespokojna. Jak psycholka, wiem.

Oooo matko, co 2 tygodnie? 😱
Szanuję, bo by mnie kijem nikt nie zagonił na tak częste wizyty. 😂
 
reklama
Ja mam plan pójść teraz po raz pierwszy w lipcu i najwcześniej to mnie na tym usg genetycznym zobaczą... 😁😂 A później nie wiem... na połówkowym. 🤣
 
Oooo matko, co 2 tygodnie? 😱
Szanuję, bo by mnie kijem nikt nie zagonił na tak częste wizyty. 😂
Ja nie wiem jak mam wytrzymać. 🤣
Ja mam plan pójść teraz po raz pierwszy w lipcu i najwcześniej to mnie na tym usg genetycznym zobaczą... 😁😂 A później nie wiem... na połówkowym. 🤣
Nie wiem czy tak rzadko to też dobrze :D Ale szczerze podziwiam Cię za cierpliwość i zazdroszczę tej cechy. 😁
 
Mam chwilę to się na szybko odniosę
@loumarie widziałam Twoje wpisy na lutowych. Ogólnie w ciąży w Polsce nie masz nic obowiązkowego 😉 są wytyczne w ustawie co powinno zostać zrobione i co jest w ramach funduszu dla każdej ciężarnej, ale nie ma żadnego obowiązku. Są kobiety które ciąży nie prowadzą, albo prowadzą u położnej. Tak samo jak nie ma obowiązku rodzenia w szpitalu.

Kiedyś tzn do zeszłego roku pappa byla refundowana dla kobiet od 35 roku życia. Obecnie badania prenatalne sa darmowe dla każdej ciezarnej bez względu na wiek. I nawet prywatny lekarz powinien wystawić skierowanie na NFZ (o ile ma takie uprawnienia oczywiście). Ale nie musisz ich robić. Nikt Cię do tego nie zmusi. Chociaż na pewno lekarz bedzie zdziwony.

Warto dodać przechodząc tu do kolejnego tematu, który chce poruszyć, że nie ma innego badania które wyliczy Ci ryzyka przedwczesnego porodu. I następnie ewtualnie wdrożenia profilaktyki leczenia tego zagrożenia
 
Ostatnia edycja:
Nieee, to nie jest cierpliwość. 😀
Ja po prostu nie lubię chodzić po lekarzach. Więc staram się po prostu maksymalnie zminimalizować moje ewentualne wizyty. 😁
Ja też nienawidzę lekarzy. Mimo chorób nawet u zwykłego rodzinnego nie pamiętam kiedy byłam, ale sądzę, że w 2017, bo wtedy też robiłam ostatnie badania (przed staraniami). 😂 Za to za wszystkie wizyty i badania tylko w tym roku to spokojnie już by było co najmniej na Cybexa dla Kajtka. 😬 Także też lekarzy nie lubię, ale no co zrobić. Wychodzę z założenia, że mój spokój nie ma ceny, tylko cholera jasna jak długo trzeba iść żeby w końcu dojść do siebie? 🤣
 
@Lady Loka nie chce tu mocno stawać za Twoim mężem, ale go trochę rozumiem. Akurat wam sie fajnie udalo, że jest dobrze. Ale nie wiadomo jak to bedzie następny razem.

Rozumiem, że byś założyła TAC ale to i tak raczej nie daje mega gwarancji. Nie znam szczegółów bo nie jesteśmy aż tak blisko. Ale ta dziewczyna, która poznałam przy okazji CP miała TAC i jej 3 w końcu żywe dziecko jest wcześniakiem ale nie wiem z ktorego tygododnia. Stan tez jest chyba dosc dobry jak u was no ale jednak 😪
 
A i jeszcze moge wspomnieć.
Że ja zaszłam w dwie ciaze bezproblemowo. Same ciaze moge uznać za raczej bezproblemowe i bezobjawowe.

A potem mam za soba CP, prawie 2 lata starań i ciążę z fatalnymi objawami i właśnie skracają się szyjka (u mnie akurat pessar zdał egzamin), zagrożeniem przedwczesnym porodem.

Wiec to ze ktoś jest młody i zdrowy nie do końca musi mieć znaczenie 😉
 
Na razie miałam dwie w odstępie 10 dni, ta druga była żeby uwidocznić serduszko. Plan jest taki, że do prenatalnych mamy się widzieć co dwa tygodnie (po prostu kontrolnie), potem już rzadziej. Ja i tak mam problem nawet tyle wytrzymać, bo się boję powtórki ze stycznia. 😞 Ogólnie moje schizy w dużej mierze wynikają z tego, że sądziłam, że na tej wizycie, którą miałam w piątek, zarodek będzie większy i mimo zapewnień, że jest wszystko ok to i tak jestem niespokojna. Jak psycholka, wiem.
Ja w poprzedniej ciąży miałam wizyty co 2 tygodnie. Dla spokojnej głowy. Nie pomagało. To że dziś dobrze nie znaczy że jutro też będzie. Po prenatalnych było trochę lepiej. Cala ciąży to był niepokój. Ale przetrwałam, dziecko też. Znajdowanie sobie zajęć żeby zająć głowę wcale nie było łatwe.
 
reklama
@Lady Loka nie chce tu mocno stawać za Twoim mężem, ale go trochę rozumiem. Akurat wam sie fajnie udalo, że jest dobrze. Ale nie wiadomo jak to bedzie następny razem.

Rozumiem, że byś założyła TAC ale to i tak raczej nie daje mega gwarancji. Nie znam szczegółów bo nie jesteśmy aż tak blisko. Ale ta dziewczyna, która poznałam przy okazji CP miała TAC i jej 3 w końcu żywe dziecko jest wcześniakiem ale nie wiem z ktorego tygododnia. Stan tez jest chyba dosc dobry jak u was no ale jednak 😪
On nie patrzy na to od tej strony, tylko bardziej "bo zajmowałas się dzieckiem i nie miałas dla mnie czasu". Szkoda tylko, że on pierwszy raz pampersa przebrał jak syn miał 1,5 roku, a na samodzielny spacer poszli jak miał ponad 2 lata 🤷‍♀️
Więc to dziala w obie strony. Ja nie miałam czasu, bo on nie chciał się w żaden sposob zaangażować w opiekę nad własnym dzieckiem. To cięzki temat i nie na forum publiczne.

No TAC nie jest gwarancją, ale TAC raczej nie zjedzie tak jak szew, może jakiś 34/35tc by chociaz wpadł.

Jestem świadoma tego, ze przy drugim dziecku prawdopodobnie też byłabym sama, ale i tak bym chciała, bo chciałabym, żeby potem rodzeństwo miało siebie. Nas w domu było dużo, a on jest sam i nie zapowiada się, żeby było więcej dzieci, moja siostra nie planuje, kuzyni na ten moment też. Smutno tak.
 
Ostatnia edycja:
Do góry