reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Spoko, ale też nie jedna nie mogła poronić wadliwego zarodka, bo brała proga i przez to nosiła obumarłą przez dłuższy czas.
Właśnie kurde ciekawe jak to do końca jest, ja wywnioskowałam, że ten prog jest nie do końca takim jednoznacznym wyznacznikiem. Bo widzisz, pierwszym razem mimo brania luteiny poszło samo (w trakcie brania), a tym razem mimo, że się wszystko obkurczyło itd. to jednak samo się nie odkleiło pomimo odstawienia. No i pytałam doktórki czy zbadanie progesteronu na tym etapie da nam odpowiedź czy coś ruszy, to powiedziała, że niestety nie. Także bądź mądry i pisz wiersze, raz tak raz srak. 😀 No i kolejna sprawa, że oporne pacjnetki nawet w trakcie przyjmowania progesteronu od owulacji i tak są w stanie dostać okres przed jego odstawieniem. No organizm ludzki to zagadka. 😀
 
Ja uważam, że przeciwności, które stawia nasz organizm warto próbować eliminować lekami, nawet na wyrost. Ale to ja. Tak jak @white_lotus napisałaś chodzi mi właśnie o progesteron, acard i heparynę. Dzięki tym lekom wiem, że tym razem problem z ciążą nie wyniknął z mojej strony, a przynajmniej tak sobie powtarzam. Widocznie zarodek miał nie przetrwać i leki i tak cudownie go nie uleczyły. Ale to nie był problem przeze mnie, tylko jakiś, na który wpływu nie miałam. Więc ja uważam, że warto próbować robić wszystko, bo co ma być to i tak będzie, a przynajmniej człowiek ma czyste sumienie.
Edit: oczywiście jeśli są wskazania, a nie ot tak. Tylko z tego co dziewczyny piszą w innych krajach nie bardzo się na wczesnym etapie nad tym pochylają.
Często jest ot tak, jestem tego przykładem, prożek mam spoko a dostawałam i dupka i acard zapobiegawczo, ale ja też nie jestem zwolennikiem ogólnie leków, tym bardziej na zapas.
 
Często jest ot tak, jestem tego przykładem, prożek mam spoko a dostawałam i dupka i acard zapobiegawczo, ale ja też nie jestem zwolennikiem ogólnie leków, tym bardziej na zapas.
Bo u nas znowu lekarze czesto dają zapobiegawczo, a często podtrzymują coś, co nie rokuje, bo beta źle przyrasta. Za to faktycznie wdrażają leki zamiast ignorować jezeli coś jest nie tak. Ja do 10tc bylam w szpitalu 2x, a w 14tc mialam zabieg. Nie wyłapalabym tego gdybym do 12tc byla ignorowana.
 
Bo u nas znowu lekarze czesto dają zapobiegawczo, a często podtrzymują coś, co nie rokuje, bo beta źle przyrasta. Za to faktycznie wdrażają leki zamiast ignorować jezeli coś jest nie tak. Ja do 10tc bylam w szpitalu 2x, a w 14tc mialam zabieg. Nie wyłapalabym tego gdybym do 12tc byla ignorowana.
Jeszcze dodam sama sobie, że nawet tu na forum byly dziewczyny z pretensjami, że nie dostaly leku na podtrzymanie. Wec wolą dać dulka niz potem odkręcać negatywne opinie albo placić za prawnika w przypadku pozwu.
 
reklama
Do góry