reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

No ja mieszkam w krk i nie mam samochodu i bardzo duzo minusów widze, zwłaszcza przy dziecku 🙈
Kazda wizyta lekarska, wyjazd na drugi koniec miasta do rodziców to droga przez mękę. Korki, tłok, brak wygody. Droga, ktora autem zajmuje 10min, komunikacją miejską zajmuje godzinę plus przesiadki. Wszystkie wjazdy do kina/na basen/na zabawy musimy dodatkowo kombinować, żeby byl autobus blisko, żeby nie brac wózka. Z autem nie byloby takiego problemu. Nie mamy za bardzo opcji pojechania za miasto na jakieś atrakcje, bo często jedzie tam autobua raz na godzinę. Dziecko się nudzi jak się nic nie dzieje i takie czekanie na autobus to masakra.
Kolejna sprawa - zakupy. Teraz zamawiamy auchana z dostawą, ale no ile można zgrzewek wody nieść do autobusu? A ile wsadzisz do auta 🤷‍♀️
No i wakacje. Mimo wszystko wolę pakować bety dziecka do auta niż do walizki do pociągu. Autem dojadę w inne miejsca, na jakieś zadupia, mniej oblegane trasy itd. A teraz np. do jednej prababci nie dojedziemy wcale, bo jedzie się do niej pociągiem i busem albo pociągiem i taksówką, to musiałabym w pociągu wieźć fotelik. No mi brakuje i idę w stronę kupna.
Ja to pisze też ze swojej perspektywy - bo jak sama mowilam, chodzę teraz na jazdy, żeby zacząć jeździć po mega długiej przerwie :). Właśnie dlatego, że to auto jest okazjonalnie w mieście mi potrzebne.
Bo to jest dla mnie absurd, że mamy nawet dwa auta (jedno jest na sezonowe podróżowania), a nie jestem wsiąść jak jest potrzeba do żadnego 🤡🤡🤡🤡.
A chciałabym czasem porzucić rodzinę i pojechać na 2 h do Auchan 😂
Ale tak na co dzień, to w ogóle autem nie jeździmy i tak jak mówiłam mamy problem z padającym akumulatorem i tego typu następstwami auta które stoi
Edit: a nawet jakbyśmy nie mieli auta w ogóle, to chciałabym mieć skilla żeby to auto móc chociaż sobie w razie potrzeby wynająć. Nasi znajomi mają 5 dzieci i nie mają auta, używają rowerów cargo i właśnie wynajmują samochody w razie potrzeby :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja to pisze też ze swojej perspektywy - bo jak sama mowilam, chodzę teraz na jazdy, żeby zacząć jeździć po mega długiej przerwie :). Właśnie dlatego, że to auto jest okazjonalnie w mieście mi potrzebne.
Bo to jest dla mnie absurd, że mamy nawet dwa auta (jedno jest na sezonowe podróżowania), a nie jestem wsiąść jak jest potrzeba do żadnego 🤡🤡🤡🤡.
A chciałabym czasem porzucić rodzinę i pojechać na 2 h do Auchan 😂
Ale tak na co dzień, to w ogóle autem nie jeździmy i tak jak mówiłam mamy problem z padającym akumulatorem i tego typu następstwami auta które stoi
Też muszę iśc na jazdy, bo nie jeździlam już ponad 10 lat, ale no jeszcze jak dziecka nie bylo to nie bylo nam potrzebne, a terz żałuję, że nie mamy :D
 
Ja to pisze też ze swojej perspektywy - bo jak sama mowilam, chodzę teraz na jazdy, żeby zacząć jeździć po mega długiej przerwie :). Właśnie dlatego, że to auto jest okazjonalnie w mieście mi potrzebne.
Bo to jest dla mnie absurd, że mamy nawet dwa auta (jedno jest na sezonowe podróżowania), a nie jestem wsiąść jak jest potrzeba do żadnego 🤡🤡🤡🤡.
A chciałabym czasem porzucić rodzinę i pojechać na 2 h do Auchan 😂
Ale tak na co dzień, to w ogóle autem nie jeździmy i tak jak mówiłam mamy problem z padającym akumulatorem i tego typu następstwami auta które stoi
Zaśmiałam się z tego auchan, bo niestety to zawsze moja "przyjemność" robienie tam zakupów. :D Nienawidzę tego. 😂 Nie lubię jeździć na zakupy, więc mamy taki system, że takie bieżące rzeczy kupuje moja Mama, a ja jeżdżę niczym american housewife raz na dwa/trzy tygodnie po zapasy. Co skutkuje tym, że ledwo jestem w stanie upchać ten wózek. Bagażnik cały za*ebany a potem popylam z tym na czwarte piętro. Nie polecam. :D
 
Też muszę iśc na jazdy, bo nie jeździlam już ponad 10 lat, ale no jeszcze jak dziecka nie bylo to nie bylo nam potrzebne, a terz żałuję, że nie mamy :D
Ja teraz jak jest drugie w drodze, to no stwierdziłam, że muszę bo ile będę błagać starego o podwózki, a czasem właśnie trzeba się gdzieś „przeteleportowac”. Jakbyśmy nie mieli auta to mogłabym bardziej sobie w głowie przeboleć koszty taksówki
 
Ja wlasnie mieszkam w mniejszym miescie, wiec u nas korki jesli sa to do przezycia i i tak obrocisz dosyc szybko, a na pewno szybciej niz komunikacja :D ale ta niezaleznosc, ze chce jechac do sklepu, podskoczyc do rodzicow to nie prosze o podwozke tylko po prostu jade, no i jednak komunikacja miejska to tylko z przesiadkami, bo strasznie dziwnie te trasy ukladaja…
 
Tu gdzie mieszkam bez auta było by kiepsko. Do pracy czasem rowerem jeżdżę, jak fajna pogoda lub gdy auto np. u mechanika. Ale rano trasy żłobek - praca sobie nie wyobrażam, do żłobka 8km, a nie wiem ile ze żłobka do pracy. Na komunikacje miejska nie ma co liczyć bo nie dość, że bym musiała z przesiadkami to jeszcze trwalo by to ponad godzinę. Wiadomo, jak by człowiek musiał to by się przyzwyczaili, ale po co sobie utrudniać jak można ułatwić.
Pamiętam jak kiedyś miałam pecha, zimową porą jadąc do rodziców komunikacja publiczna, ( 3 pociągi i autobus) i tak nie dojechałam do celu tylko dzwoniłam po tatę żeby po mnie przyjechał po już nie miałam czym dalej jechać. Podróż trwała 13h...
 
Ja tez ja tez zakupki online z dostawą pod drzwi ale to wkrótce sie skończy. Przeprowadzka poczatek listopada. Mieszkam w mieście i meza często nie ma- będąc sama komunikacja miejska to zbawienie, nie lubie jazdy autem. Mam prawko od 6 lat ale zrobiłam pod przymusem. Nie lubie jeździć, nie ufam sobie jako kierowcy. Wiem ze by czuć sie pewnie trzeba nabrać doswiadczenia ale boję sie jeździć z dzieckiem, jak musze pojadę. Mając wybór autobus czy auto wybieram autobus
 
Zaśmiałam się z tego auchan, bo niestety to zawsze moja "przyjemność" robienie tam zakupów. :D Nienawidzę tego. 😂 Nie lubię jeździć na zakupy, więc mamy taki system, że takie bieżące rzeczy kupuje moja Mama, a ja jeżdżę niczym american housewife raz na dwa/trzy tygodnie po zapasy. Co skutkuje tym, że ledwo jestem w stanie upchać ten wózek. Bagażnik cały za*ebany a potem popylam z tym na czwarte piętro. Nie polecam. :D
Ja robię to samo 😁 tak nie znoszę zakupów w sklepach wielkopowierzchniowych że jadę tam raz na dłuuuugi czas ale za to samochód jest tak obładowany (a nie mam małego 😆) że zgrzewki z wodą muszę dopychać kolanem 😆
 
reklama
the cat art GIF by Pusheen

A ja dzisiaj też będę jeść kebaba.
 
Do góry