reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

🌬️💫💙W listopadzie chłodem wieje, lecz w nas na dwie kreski nadzieja szaleje!💙💫🌬️

Moje pierwsze "dziecko" miało też być listopadowe... Mimo,że kilka mc po tej pierwszej ciąży, która skończyła się biochemem - mam córkę z maja - to zawsze w sercu myślę o tym listopadowym Robaczku, i o czerwcowym, sierpniowym, kwietniowym,które później straciłam... Ehhh to jest takie dziwne uczucie,gdy zbliżają się tamte "daty z OM" 🫣
Jejku, taaaak! Ja też myślę o dzieciątku z biochemicznej- jestem ciekawa jakiej byłoby płci, jak by wyglądało, jaki miałoby charakter. I dlaczego nie dało rady 💔 Termin porodu miałam na 9 stycznia, data dla mnie piękna bo tego dnia poznałam mojego męża. Po biochemicznej szybko zaszłam w kolejną ciążę, ale strata zostaje w pamięci, nie da się zapomnieć, a właściwie nawet nie chcę - w końcu przez chwilę byłam mamą tego maluszka... 🥹💔
 
reklama
Jejku, taaaak! Ja też myślę o dzieciątku z biochemicznej- jestem ciekawa jakiej byłoby płci, jak by wyglądało, jaki miałoby charakter. I dlaczego nie dało rady 💔 Termin porodu miałam na 9 stycznia, data dla mnie piękna bo tego dnia poznałam mojego męża. Po biochemicznej szybko zaszłam w kolejną ciążę, ale strata zostaje w pamięci, nie da się zapomnieć, a właściwie nawet nie chcę - w końcu przez chwilę byłam mamą tego maluszka... 🥹💔
Ja się pocieszam tym ,że moimi straconymi "dziećmi" zajmuje się moja mama.
Były liczne marzenia, myśli, a jakie może by miało imię? Czy młoda by się dogadywała z rodzeństwem itp.
Teraz staram się odpychać trochę te myśli - jak te rozkminy opowiadałam szwagierce - siostrze męża - to tylko klepała swój standardowy tekst -" po co o tym myślisz,macie przecież Basię to po co Ci drugie dziecko na siłę i po co myślisz o tym " 🤬😞
Unikam małpy od czerwca rękami nogami
 
Moje pierwsze "dziecko" miało też być listopadowe... Mimo,że kilka mc po tej pierwszej ciąży, która skończyła się biochemem - mam córkę z maja - to zawsze w sercu myślę o tym listopadowym Robaczku, i o czerwcowym, sierpniowym, kwietniowym,które później straciłam... Ehhh to jest takie dziwne uczucie,gdy zbliżają się tamte "daty z OM" 🫣
Bardzo bardzo mi przykro
 
Ja prawie cały październik chodziłam i płakałam po kątach jak mi się pomyślało, że na 3 miałam termin i że już mogłam tulić malucha 😓
P.S dodatkowo 3 październik to urodziny mojego narzeczonego, miał w tym roku dostać najlepszy prezent urodzinowy...
Mi test pozytywny wyszedł w męża urodziny a termin porodu wypadał w moje, ale niestety...😥
 
Wiecie co sobie właśnie zrobiłam? 😓
2 transfer mieliśmy w dzień ojca, ale nigdy nie sprawdzałam jaki mielibyśmy termin porodu, przez to, że beta nie przyrastała prawidłowo...
 

Załączniki

  • Screenshot_2025-11-02-18-08-59-936_com.android.chrome.jpg
    Screenshot_2025-11-02-18-08-59-936_com.android.chrome.jpg
    254,4 KB · Wyświetleń: 79
Jejku, taaaak! Ja też myślę o dzieciątku z biochemicznej- jestem ciekawa jakiej byłoby płci, jak by wyglądało, jaki miałoby charakter. I dlaczego nie dało rady 💔 Termin porodu miałam na 9 stycznia, data dla mnie piękna bo tego dnia poznałam mojego męża. Po biochemicznej szybko zaszłam w kolejną ciążę, ale strata zostaje w pamięci, nie da się zapomnieć, a właściwie nawet nie chcę - w końcu przez chwilę byłam mamą tego maluszka... 🥹💔
Ja znam płeć dwójki dzieci bo robiłam badania genetyczne, dwa razy nie robiłam bo przy pierwszej stracie jeszcze nie było nawet takiej możliwości. Pamiętam jak dzień przed wigilią dostałam wyniki a tam płeć żeńska, całe święta zdupczone
 
Zrobiłam dzisiaj test ciążowy żeby sprawdzić czy mi się ovitrelle wypłukało. Zastrzyk miałam tydzień temu w sobotę o 18, jest niedziela 15:30 a na teście o czułości 25, nie wyszło totalnie nic. Zatem będę mogła robić normalny test ciążowy w czwartek i ovitrelle nie powinno mieć wpływu. Szybko mi się wypłukało ‚sztuczne’ hcg
Oby teraz to ciazowe hcg zaczęło rosnąć ! ❤️

Zawsze to było takie moje skryte marzenie aby móc się podzielić z najbliższymi ciążową nowina właśnie w święta 🤩
Ja tak miałam ale bez happy endu… w święta byłam w 9 tygodniu ciąży i lekarz mówił że wszystko ok. Chciałam poczekać z informacją dla rodziny, bo mieliśmy wcześniej biochema i byłam ostrożniejsza ale mąż się uparł. Kupiliśmy dla rodziny rozkładane prezenciki z wierszykiem i kołyską. Wszyscy szczęśliwi , łzy radości się lały. 30 grudnia dowiedzialam się że ciąża się zatrzymała ( wg innej lekarki na 6 tygodniu więc de facto przed świętami 2 dni już nie było ok jak twierdził lekarz ). W święta byłam bardzo szczęśliwa a w sylwestra tylko płakałam- 2 stycznia miałam łyżeczkowanie. Dodam że moja siostra w tym samym czasie też była w ciąży bliźniaczej , jeździłam i pomagałam wybierać im wózek , rzeczy dla dzieci , a w samochodzie zalewałam się łzami . Byłam bardzo szczęśliwa że im się udało i zostanę ciocią dwóch maluchów ale strasznie było mi ciężko zrozumieć że mojego synka nie poznam ( zrobiliśmy badanie genetyczne ) .

Dobra trochę posmęciłam , ale życzę każdej z Was żeby te święta były magiczne z dzieciątkami w brzuszku i porodami po 9 miesiącach ❤️

@kami1094 też jestem ciekawa jakiś Twoich top polecajek kosmetyków 😍
 
Ja próbuje zająć myśli poszłam gotować zupę i włączyłam sobie damy i wieśniaczki najnowszy odcinek. Już się uśmiałam, wieśniaczka taka laska piękna że bije na głowę dame :D i ma takie gospodarstwo profesjonalne ogromne że boję się szacować ile to kosztuje ale na pewno dużo
 
Oby teraz to ciazowe hcg zaczęło rosnąć ! ❤️


Ja tak miałam ale bez happy endu… w święta byłam w 9 tygodniu ciąży i lekarz mówił że wszystko ok. Chciałam poczekać z informacją dla rodziny, bo mieliśmy wcześniej biochema i byłam ostrożniejsza ale mąż się uparł. Kupiliśmy dla rodziny rozkładane prezenciki z wierszykiem i kołyską. Wszyscy szczęśliwi , łzy radości się lały. 30 grudnia dowiedzialam się że ciąża się zatrzymała ( wg innej lekarki na 6 tygodniu więc de facto przed świętami 2 dni już nie było ok jak twierdził lekarz ). W święta byłam bardzo szczęśliwa a w sylwestra tylko płakałam- 2 stycznia miałam łyżeczkowanie. Dodam że moja siostra w tym samym czasie też była w ciąży bliźniaczej , jeździłam i pomagałam wybierać im wózek , rzeczy dla dzieci , a w samochodzie zalewałam się łzami . Byłam bardzo szczęśliwa że im się udało i zostanę ciocią dwóch maluchów ale strasznie było mi ciężko zrozumieć że mojego synka nie poznam ( zrobiliśmy badanie genetyczne ) .

Dobra trochę posmęciłam , ale życzę każdej z Was żeby te święta były magiczne z dzieciątkami w brzuszku i porodami po 9 miesiącach ❤️

@kami1094 też jestem ciekawa jakiś Twoich top polecajek kosmetyków 😍

Jeju straszne... Mega współczuję 😓 aż się popłakałam, nie wiem czy to te święto wczorajsze czy nawał hormonów ze stymulacji, ale jakiś sentymentalny nastrój mam i się nakręcam na płakanie i wspominanie, zamiast cieszyć się jutrzejszą punkcją... 🥺🥺
 
reklama
Jeju straszne... Mega współczuję 😓 aż się popłakałam, nie wiem czy to te święto wczorajsze czy nawał hormonów ze stymulacji, ale jakiś sentymentalny nastrój mam i się nakręcam na płakanie i wspominanie, zamiast cieszyć się jutrzejszą punkcją... 🥺🥺

Ja się cieszę za Ciebie 🥹
A hormony pewnie robią swoje, masz rację 😏
 
Do góry