reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Brak ciąży na USG

Dołączył(a)
19 Grudzień 2025
Postów
14
Cześć dziewczyny, potrzebuję pomocy i wsparcia bo odchodzę od zmysłów. Opiszę swoją sytuację: ostatni okres 3 listopada cykle zazwyczaj regularne 30 dni. Od 11 do 17 listopada miałam zapalenie płuc z hospitalizacją, dużo stresu, antybiotyk ketonal etc. w sobotę tj. 13 grudnia zaczęłam odczuwać bóle miesiączkowe ale takie stałe bez skurczów. Byłam pewna, że to zbliżający się okres ale do wtorku nic - zrobiłam trzy testy, wszystkie pozytywne. Od wczoraj nie boli podbrzusze, do tego wczoraj było brązowe plamienie. Dodam że współżyłam od 23 grudnia czyli teoretycznie już po mojej owulacji planowej. Mam wszystkie objawy, często do toalety, tkliwość piersi, mogę spać po 15h. Dzisiaj byłam na USG i - nic nie widać. Pani doktor kazała zrobić betę jutro i we wtorek. Temperatura w normie, a w tamtym tygodniu miałam codziennie 37. Od okresu minęło 6,5 tyg ale współżyliśmy kilka dni po owulacji, czyli ona musiała się jakoś przesunąć. Co o tym myślicie? Miałyście może podobne sytuacje? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
 
reklama
Ale bo ciążę widać dopiero na jakimś etapie, jeśli to świeża sprawa i beta nie osiągnęła danej wartości, lekarz zobaczy tylko grube endometrium.
Musisz zobaczyć betę jaką ma wartość. Jeśli wartość przekroczy dany poziom, to dla lekarza sygnał, że powinno być to widoczne na obrazie
 
Ale bo ciążę widać dopiero na jakimś etapie, jeśli to świeża sprawa i beta nie osiągnęła danej wartości, lekarz zobaczy tylko grube endometrium.
Musisz zobaczyć betę jaką ma wartość. Jeśli wartość przekroczy dany poziom, to dla lekarza sygnał, że powinno być to widoczne na obrazie
Tak, tylko wyliczając od ostatniego okresu to 6,5 tygodnia. Dlatego zastanawiam się, czy to możliwe, że owulacja przesunęłaby się o 2 tygodnie. Jutro robię betę więc wyniki dopiero w poniedziałek. Boję się o ciążę pozamaciczną
 
Tak, tylko wyliczając od ostatniego okresu to 6,5 tygodnia. Dlatego zastanawiam się, czy to możliwe, że owulacja przesunęłaby się o 2 tygodnie. Jutro robię betę więc wyniki dopiero w poniedziałek. Boję się o ciążę pozamaciczną
Jest możliwe, bo choroba może przesunąć owulację. Ja bym poszukała placówki, która jeszcze zrobi betę dzisiaj. Może jakieś przyszpitalne laby?
 
Tak, tylko wyliczając od ostatniego okresu to 6,5 tygodnia. Dlatego zastanawiam się, czy to możliwe, że owulacja przesunęłaby się o 2 tygodnie. Jutro robię betę więc wyniki dopiero w poniedziałek. Boję się o ciążę pozamaciczną

To możesz dorzucić sobie progesteron do zbadania.
Chociaż chyba osobiście bym nie szła od razu w kierunku CP, zdarzają się ciąże młodsze niż z OMu, tak jak i bywają starsze. Jeśli beta wyniesie okreslona ilość a w macicy będzie pusto to wtedy można podejrzewać CP bo znaczy, że gdzieś się wydziela poza macicą.
 
To możesz dorzucić sobie progesteron do zbadania.
Chociaż chyba osobiście bym nie szła od razu w kierunku CP, zdarzają się ciąże młodsze niż z OMu, tak jak i bywają starsze. Jeśli beta wyniesie okreslona ilość a w macicy będzie pusto to wtedy można podejrzewać CP bo znaczy, że gdzieś się wydziela poza macicą.
Ok, dziękuję za odpowiedź. Na razie postaram się nie panikować
 
Cześć dziewczyny, potrzebuję pomocy i wsparcia bo odchodzę od zmysłów. Opiszę swoją sytuację: ostatni okres 3 listopada cykle zazwyczaj regularne 30 dni. Od 11 do 17 listopada miałam zapalenie płuc z hospitalizacją, dużo stresu, antybiotyk ketonal etc. w sobotę tj. 13 grudnia zaczęłam odczuwać bóle miesiączkowe ale takie stałe bez skurczów. Byłam pewna, że to zbliżający się okres ale do wtorku nic - zrobiłam trzy testy, wszystkie pozytywne. Od wczoraj nie boli podbrzusze, do tego wczoraj było brązowe plamienie. Dodam że współżyłam od 23 grudnia czyli teoretycznie już po mojej owulacji planowej. Mam wszystkie objawy, często do toalety, tkliwość piersi, mogę spać po 15h. Dzisiaj byłam na USG i - nic nie widać. Pani doktor kazała zrobić betę jutro i we wtorek. Temperatura w normie, a w tamtym tygodniu miałam codziennie 37. Od okresu minęło 6,5 tyg ale współżyliśmy kilka dni po owulacji, czyli ona musiała się jakoś przesunąć. Co o tym myślicie? Miałyście może podobne sytuacje? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Aktualizacja. Jestem po konsultacji z kolejnym ginekologiem (dwa wyniki bety będą dzisiaj wieczorem) - twierdzi, że to wczesna ciąża, a cykl w listopadzie był najprawdopodobniej bezowulacyjny przez stres i wysoki stan zapalny w organizmie, a do zaplodnienia doszło dopiero w grudniu. Nie powiem, uspokoił mnie
 
reklama
Do góry