Dziękuję wszystkim za polecajki, posprawdzam i coś wybierzemy

No my póki co u małża bez żadnej suplementacji, ciekawe czy ma to aż tak duże znaczenie, pewnie zależy od człowieka. Po nowym roku planujemy znowu odstawić słodkie i jak najzdrowiej jeść, jakiś ruch wprowadzić , może po prostu w takich „zastałych” miesiącach nam nie sprzyja. Nie no wiem też że cp to dużo mogła namieszać u mnie, cieszę się że czuję cokolwiek, że owulaki wychodzą regularnie pozytywnie i ta faza lutealna się wydłużyła po operacji, dużo to dla mnie znaczy nawet jeśli ciąży nie ma. Mąż kończy też studia w lutym i mówi że jak do tej pory nic nie wyjdzie to ruszamy najpierw z badaniem jego nasienia a później ze mną. Dobrze że jest chętny, przed obroną nie będę mu też dokładać stresów, póki co liczę że uda się jakiś udany kropek na udaną obronę