Dziekuje za cieple przyjecie
Misiówka - dziekuje za wsparcie z imieniem

szczerze watpie, ze uda mi sie je przeforsowac
Anoli84 - ja mialam takie dziwne skurcze na poczatku ciazy, ale wtedy to chyba cos powazniejszego bylo i wiazalo sie z moja byla praca, ktora wysysala ze mnie resztki cierpliwosci i kosztowala wiele nerwow (dzieki Bogu udalo sie ja szybko zmienic

), na szczescie wszystko minelo. Ciaza rozwija sie slicznie a moje Malenstwo ciagle przypomina mi o swojej obecnosci :-) taki maly wiercipieta

z kolei na ostatniej wizycie lekarka ujela macice jako "glupi miesien", ktory lubi sie roznie i dziwnie zachowywac i reagowac na ruchy Malenstwa, wiec zgadzalabym sie z Eager ;-)
Podobnie jak wiekszosc z Was dokucza mi bol, po lewej stronie na pleckach. I nie mam pojecia co to jest. Pytalam trzech roznych lekarzy i glownie uslyszalam, ze po prostu macica uciska na narzady i tyle. Wiecie cos wiecej na ten temat? Troszke sie boje, ze moze byc cos nie tak:-(ale pewnie panikuje, bo to moja pierwsza ciaza.
Chcialabym Was jeszcze zapytac czy ktoras z Was ma konflikt krwi? U nas niestety zachodzi, ale poki co jest dobrze. Choc raz juz wyladowalam w szpitalu w Krk, poniewaz w badaniu krwi wyszla bardzo duzo ilosc przeciwcial. Jak sie po 2 dniach dopiero okazalo, laborant wpisal w tabeli wyniku numer badania i nie zalaczyl prawidlowego wyniku. Kosztowalo mnie to duzo nerwow i zmartwien, zwlaszcza, ze w czasie pobytu w szpitalu pobierali mi 2 razy krew, bo przy pierwszym pobraniu nie zrobili badania na odczyn Coombsa, tylko na poziom cukru...szkoda gadac.
W kazdym razie chcialam zapytac czy w czasie ciazy powinno sie cos podawac przeciw wytwarzaniu sie antycial. Raz przeczytalam,ze podaje sie globuline, ale moja lekarka zaprzeczyla. Zastrzyk podaje sie chyba dopiero przy porodzie. Troszke sie w tym gubie, choc duzo o tym czytam
